2022-08-25 12:34:28 JPM redakcja1 K

Prywatne odrzutowce: Clément Beaune chce "regulacji", Julien Bayou wzywa do "zakazania ich".

Zdjęcie: Chris Leipelt/Unsplash(link is external)W środku lata naznaczonego kaskadowymi skutkami zmian klimatu, śledzenie prywatnych odrzutow...

Zdjęcie: Chris Leipelt/Unsplash(link is external)

W środku lata naznaczonego kaskadowymi skutkami zmian klimatu, śledzenie prywatnych odrzutowców miliarderów jest od kilku tygodni przedmiotem sporów, jeśli chodzi o ślad węglowy najbogatszych. Do tego stopnia, że temat ten trafił do debaty politycznej. Clément Beaune, minister delegowany ds. transportu, powiedział w sobotę 20 sierpnia w „Le Parisien”, że jest zwolennikiem uregulowania lotów prywatnymi odrzutowcami. 

„Istnieją pilne powody, imperatywy ekonomiczne, ale nie może to być tryb indywidualnego podróżowania dla wygody, kiedy ogólna mobilizacja podjęta przez prezydenta wymaga wysiłku od wszystkich”, mówi minister, stwierdzając, że loty te stają się „symbolem wysiłku dwóch prędkości”. 

Według „Le Parisien”, minister rozważa zachęty, bądź nawet opodatkowanie. Otoczenie Clémenta Beaune’a powiedziało następnie France Télévisions, że nie chodziło o zakaz lotów prywatnymi odrzutowcami, „ponieważ lotnictwo biznesowe jest ważną działalnością gospodarczą we Francji”, ale raczej o „określenie zasad na poziomie europejskim”. 

Sekretarz generalny Europe Ecologie-Les Verts (EELV), Julien Bayou, był zachwycony na antenie „Franceinfo” faktem, że temat pojawia się w debacie politycznej, lecz wezwał do znacznie bardziej stanowczych działań. „Odrzutowiec zanieczyszcza środowisko dziesięć razy więcej niż samolot. Jest to więc czas, aby zakazać ich używania, ponieważ dosłownie nas zatruwają”, oświadczył Julien Bayou, krytykując „kapryśne ruchy”.

Według niego, opodatkowanie byłoby niewystarczające. „Gdybyśmy nałożyli podatek, na przykład w wysokości 15 tys. euro, to dla tych ludzi nie byłoby to nawet ich kieszonkowe”, stwierdza sekretarz generalny EELV, powołując się na dane organizacji pozarządowych, według których średni majątek użytkowników prywatnych odrzutowców wynosi 1,3 mld euro. 

Ślad węglowy od 5 do 14 razy większy niż w przypadku lotów komercyjnych

Kilka kont na Twitterze pomogło zwrócić uwagę na ten problem, głównie @ElonJet(link is external), które śledzi każdy ruch samolotu należącego do technologicznego potentata, Elona Muska.

Założyciel konta, młody amerykański deweloper Jack Sweeney, stworzył wiele podobnych kont, które śledzą miejsce pobytu m.in. szefa konglomeratu Meta, Marka Zuckerberga, państwa rosyjskiego, oraz mnóstwa innych miliarderów i celebrytów.

Inni internauci założyli własne konta, na przykład @iflybernard(link is external) (60 tys. obserwujących na Twitterze) czy @laviondebernard(link is external) (75 tys. obserwujących na Instagramie i 31 tys. na Twitterze). Bazując na tym samym pomyśle – wyliczeniu śladu węglowego każdej podróży odbytej prywatnym odrzutowcem Bernarda Arnaulta, najbogatszego człowieka we Francji i trzeciego najbogatszego człowieka na świecie – śledzą oni inne samoloty należące do największych francuskich firm i miliarderów, od grupy Decaux po Total, w tym Vincenta Bolloré, François-Henri Pinaulta i Martina Bouyguesa.

Sektor lotniczy jest odpowiedzialny za 2-3% światowej emisji CO2, ale według opublikowanego w maju raportu Transport & Environment, prywatne loty zostawiają ślad węglowy na jednego pasażera od pięciu do czternastu razy większy niż loty komercyjne i pięćdziesiąt razy większy niż kolej. Prywatne lotnictwo przeżywa rozkwit od czasu pandemii – jego klienci chcą uniknąć odwoływania lotów i tłumów w obliczu wirusa.

Dział: Świat

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE