2023-05-20 19:27:59 JPM redakcja1 K

Czy Michał Anioł miał kompleks Boga? Ekspert sugeruje, że namalował siebie w Stworzeniu Adama

W nowym badaniu, Adriano Marinazzo uważa, że artysta namalował Boga na swoje podobieństwo.

W Stworzeniu Adama, dziele Michała Anioła na suficie Kaplicy Sykstyńskiej, Bóg wyciąga palec, by ożywić pierwszego człowieka na świecie za pomocą „iskry życia”. Co jeśli sławny fresk to autoportret w ukryciu?

To nowa teoria wysunięta przez Adriano Marinazzo, znawcy włoskiego artysty, w artykule opublikowanym w czasopiśmie o sztuce Critica d’Art. Podstawą teorii Marinazzo jest sonet, który Michał Anioł wysłał do przyjaciela Giovanniego da Pistoia, gdy pracował nad Kaplicą Sykstyńską w latach 1509-1511. Artysta pisze w nim o tym jak to zlecenie mu doskwiera i odbija się na jego ciele. „Moje biodra wbijają się w moje wnętrzności, mój biedny tyłek pracuje jak przeciwwaga, każdy mój gest jest ślepy i bezcelowy.”

Na marginesach obok notatki artysty znajduje się rysunek mężczyzny ze skrzyżowanymi nogami malującego nad sobą postać. Przez wieki badacze uznali, że jest to autoportret samego Michała Anioła pod sufitem kaplicy. Marinazzo też tak uważał lata temu, gdy badał dokument w Casa Buonarotti we Florencji.

Przygotowując nową lekcję na uniwersytecie William & Mary, gdzie pracuje (również jako kurator specjalnych projektów w szkolnym Muscarelle Museum of Art), ekspert powrócił do zeskanowanej kopii listu w jego archiwach. W tamtym momencie zauważył coś innego: dziwna postawa autoportretu Michała Anioła zaskakująco przypominała postawę Boga w Stworzeniu Adama.

Być może rysunek postaci to nie autoportret, pomyślał Marinazzo. Może był to wstępny szkic.

Stworzenie Adama Michała Anioła (góra) obok szkicu, który narysował w liście do przyjaciela Giovanniego da Pistoia w latach 1509-1511 (dół). Adriano Marinazzo.

„W autoportrecie Michała Anioła, jego prawa ręka jest wyciągnięta w kierunku sufitu, by nadać życie opowieści z Księgi Wyjścia” – powiedział Marinazzo Artnet News w mailu. „Artysta trzyma pędzel, który zbliża się do powierzchni sklepienia, ale jej nie dotyka. Ten gest przypomina wskazujący palec Boga, który daje życie Adamowi nie dotykając go w obrazie Michała Anioła. Dodatkowo, w autoportrecie Michał Anioł namalował siebie ze skrzyżowanymi nogami; to ciekawa pozycja dla kogoś, kto maluje na rusztowaniu.”

Ekspert zaznaczył również, że w autoportrecie artysta idealizuje siebie nadając sobie miękkie cechy. „W rzeczywistości Michał Anioł miał ostre rysy twarzy i charakterystyczny płaski nos. Profil artysty jest bez wad, tak jak profil Boga” – wyjaśnił Marinazzo.

Choć Marinazzo opiera się na badaniach naukowych, przyznał, że jego „hipoteza nie jest czarno-białą propozycją”.

„Mój artykuł ma na celu rozpoczęcie dyskusji” – powiedział. 

Adriano Marinazzo w William & Mary.

Niektórzy badacze byli bardziej otwarci na dyskusję niż inni. Paul Barolsky, historyk sztuki renesansu z uniwersytetu w Virginii powiedział w wywiadzie dla Wall Street Journal, że potrzebowałby więcej dowodów na teorię Marinazzo.

„Każdy ma teorie, ale musisz to rozwinąć” – powiedział Barolsky.

Marinazzo jest niewzruszony krytyką; jego teorie dotyczące Michała Anioła już wcześniej wzbudzały sceptycyzm. Na przykład w 2020 roku zasugerował, że niewielka rzeźba ścienna na fasadzie Palazzo Vecchio we Florencji była w rzeczywistości dziełem renesansowego mistrza.

„Badacze Michała Anioła są bardzo konserwatywni i chronią swoją przestrzeń. Zaproponowanie nowych, radykalnych pomysłów jest prawie niemożliwe” – powiedział Marinazzo, zauważając, że niektórzy naukowcy wysłali mu e-maile z „pozytywnymi opiniami”, ale publicznie odrzucili tę hipotezę.

„Ale ja proponuję nowe pomysły. Przynajmniej próbuję” – kontynuował. „Studiowanie historii sztuki powinno być zabawne i kreatywne.”

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.