2023-02-17 10:53:22 JPM redakcja1 K

Dlaczego niektórzy mogą jeść co chcą?

Przemiana materii jest złożonym systemem i przede wszystkim bardzo indywidualnym. Doprowadza ona do tego, że ludzie zazdroszczą tym szczupłym. Jednak wiedza o znaczących czynnikach pomaga to przezwyciężyć.

| © Ali Inay/​unsplash.com

Wigilijna gęś została prawie zjedzona, ponieważ znowu ją widzę – na moich boczkach i brzuchu. Jako tłuszcz. Od jakiegoś czasu zdarza się, że to co zjem, od razu mi się odkłada.

Jednak nie zawsze tak było. Wcześniej mogłem jeść to, na co miałem ochotę i nie tyłem. Teraz, kiedy patrzę na siebie w lustrze, często myślę o piłkarzu Ronaldo. Nie o tym chudym Cristiano Ronaldo, tylko o byłym brazylijskim piłkarzu światowej klasy Ronaldo. „Nie jestem gruby. Tylko moja przemiana materii się zmieniła“, dawny mistrz świata zabiegał o zrozumienie, gdy ze szczupłego sławnego napastnika stał się trochę mniej szczupłym napastnikiem. Uważałem to za wymówkę. Później sam skończyłem 30 lat. 

Przemiana materii jest czymś tajemniczym. To obiekt licznych badań i książek, artykułów i poradników. Przemiana materii nie jest tylko tym, co dzieje się w przewodzie pokarmowym po tym, jak zjemy gęś z kluskami. „Wiele osób kojarzy przemianę materii tylko z trawieniem, ale przemiana jest czymś o wiele większym” - mówi Daniela Kiełkowski, lekarz dietetyk z Berlina, która specjalizuje się w chorobach związanych z przemianą materii. W przeciągu 18 lat przyjęła w swoim gabinecie około 20 000 pacjentów z problemami przemiany materii. Mówi: „My sami jesteśmy przemianą materii. Składamy się z miliardów komórek, złożonego systemu, który działa przez całą dobę i potrzebuje energii, dla każdego procesu, każdego oddechu, każdej myśli. Ta energia musi jednak być wytworzona przez sam organizm. Musi sam zapłacić za swoje życie.

Pokarm, który jest przemieniany w energię, jest jednym z trzech możliwości zapłaty, mówi Kiełkowski. Drugą możliwością jest tkanka tłuszczowa, magazynowana energia. A po trzecie organizm może produkować energię z białek, czyli z mięśni. 

Dlaczego ludzie mają różną przemianę materii?

Jak złożony jest system, tak złożone są również problemy, które tu występują i mogą zmienić wigilijną gęś w tłuszcz brzuszny. Tylko, dlaczego niektórzy ludzie mogą jeść to, co chcą i nie przybierać na wadze, podczas gdy inni od razu tyją. A także, czy faktycznie istnieją różne typy przemiany materii?

„Istnieją”, mówi Matthias Blüher, endokrynolog i diabetolog z Kliniki Uniwersyteckiej, i dyrektor poradni leczenia otyłości w Lipsku. „Jednak wiele mechanizmów, które prowadzą do tego, że u ludzi proces metabolizmu zachodzi inaczej, nie jest jeszcze całkiem zrozumiała.” Do dobrze zbadanych czynników, Blüher zalicza najpierw wiek i płeć. „Im starsi jesteśmy, tym mniej energii potrzebujemy.” Badanie przeprowadzone wśród 6 tys. osób z 29 krajów wykazuje, że podstawowa przemiana energii – czyli jak dużo energii potrzebujemy w stanie spoczynku – od 60 roku życia spada o ok. 0,7 procent rocznie.

Jeszcze dużo czasu zanim zostanę 60-latkiem. Jednak masa mięśniowa spada już od 30 roku życia. Właśnie dlatego podstawowa przemiana materii spada, ponieważ mięśnie spalają więcej energii niż tkanka tłuszczowa. W związku z tym „ludzie o niskiej masie mięśniowej mają gorszą przemianę materii i mogą spalać mniej energii” – mówi Blüher. Mięśnie mogą również wyjaśniać, dlaczego to płeć odgrywa rolę przy przemianie materii. „Kobiety mają inny stosunek mięśni do tkanki tłuszczowej niż mężczyźni, dlatego potrzebują mniej energii”, mówi Blüher. Wraz z wiekiem przychodzą zmiany hormonalne – zarówno u mężczyzn jak i u kobiet. U kobiet podczas menopauzy spada poziom estrogenu, u mężczyzn z biegiem lat spada poziom testosteronu. „Również przez to zmniejsza się masa mięśniowa, dlatego wiele kobiet w czasie menopauzy i wielu mężczyzn po 30 roku życia zauważa, że łatwiej przybierają na wadze niż wcześniej.” I to jest właśnie to, wyjaśnienie na mój dylemat brzucha Ronaldo. Wprawdzie istnieją jeszcze inne powody na to, dla których jedni pozostają szczupli, a inni tyją.

Również tarczyca może za tym stać

Na przykład tarczyca. „Już mała zmiana w jej funkcjonowaniu, może mieć duży wpływ”, mówi Blüher. Tarczyca produkuje trzy hormony – a dwa z nich podwyższają podstawową przemianę materii organizmu. Nadczynność tarczycy może prowadzić do utraty wagi, niedoczynność do przyrostu. „Ludzie z nadczynnością pozostają więc raczej szczupli, nawet jeśli dużo jedzą”, mówi Blüher.

U osób z niedoczynnością jest na odwrót. Dlatego wyrównanie poziomu hormonów tarczycy, to jedna z pierwszych terapii przy redukcji wagi. Może to prowadzić jednak do działań ubocznych krążenia wieńcowego, jak nadciśnienie i niebezpiecznie podwyższonej częstotliwości uderzeń serca, mówi Blüher. „Hormony tarczycy nie powinny być stosowane przy redukcji wagi.”

Niesprawiedliwe jest to, że również genom ma wpływ na indywidualny metabolizm tłuszczów. W tej chwili znanych jest wiele genów, jak i wariantów genowych, które wpływają na wagę ciała. „Każdy z nas jest bardzo indywidualny”, mówi Kiełkowski. „Jeden może dobrze malować, inny być bardzo wysportowany, trzeci uzdolniony matematycznie. Tak samo jest z przemianą materii.”

Badania pokazują, że wiele otyłych osób, wykazuje się szczególnymi mutacjami genowymi, które sprzyjają na przykład rozwojowi białych komórek tłuszczowych (New England Journal of Medicine: Clausnitzer et al., 2015).

Z innej strony geny mogą sprzyjać również szczupłej sylwetce. Badanie próbek DNA tysięcy ludzi wykazało, że szczupłe osoby nie tylko posiadają mniej genów, które są związane z otyłością – ale wykazują również miejsca w genomie, które oczywiście wydają się mieć związek ze szczupłością (Plos Genetics: Riveros-McKay et al., 2019). Tak na to patrząc, to w moim dotychczasowym życiu miałem szczęście.

Moc mikrobów

Oczywiście również mikroby jelita muszą się wtrącać, te słynne drobnostki, które się w nas gnieżdżą – i którym poświęcono tyle samo książek, co przemianie materii. Analizy flory jelitowej wskazują przykładowo na to, że ludzie z bardziej różnorodną florą jelitową, mają mniejsze ryzyko przytycia (Nature: Le Chatelier et al., 2013). Samo to nie musi jeszcze nic oznaczać, ponieważ w tych badaniach współzależności nigdy nie jest jasne, co jest jajkiem, a co jest kurą, czyli gdzie leży prawdziwa przyczyna. Jednak wyniki eksperymentów zmierzają w podobnym kierunku.

Naukowcy z USA badali, jak ludzkie bakterie flory jelitowej wpływają na wagę myszy (Science: Ridaura et al., 2013). Przenieśli bakterie od ludzi do jelita młodych mysz, które nie wytworzyły jeszcze własnej flory jelitowej. Wynik: Myszy, które otrzymały mikrobiomy jelitowe otyłej osoby, przytyły znacznie szybciej niż inne myszy, które otrzymały bakterie osoby szczupłej. I pomimo tego, że wszystkie myszy otrzymywały to samo jedzenie.

„Ludzie z bardzo różnorodną florą bakteryjną są raczej skłonni do pozostania szczupłym. Ludzie z jednorodną florą do pozostania otyłym”, mówi też Blüher. Jednak zawęża: „Co dokładnie robi mikrobom, tego jeszcze nie wiemy.”

Kwestia koloru tłuszczu

Blüher wskazuje na dalszy czynnik, który także może odgrywać rolę: tzw. tłuszcz brązowy. Brązowy tłuszcz jest specjalną formą tkanki tłuszczowej – ze szczególną umiejętnością. Podczas, gdy biały tłuszcz magazynuje energię, komórki brązowego tłuszczu przemieniają energię w energię cieplną. Tą umiejętność brązowy tłuszcz zawdzięcza wysokiej liczbie mitochondrii – pamiętam, że są to fabryki komórek. Mitochondria są również odpowiedzialne za brązowy kolor tej tkanki tłuszczowej. 

Brązowy tłuszcz pięknie utrzymuje ciepło. Ssaki mogą więc w stanie spoczynku produkować ciepło. Z tego samego powodu również niemowlęta mają relatywnie dużo brązowego tłuszczu, ponieważ mają jeszcze za mało masy mięśniowej, żeby utrzymać ciepło poprzez drgawki.

Naukowcy z USA dopiero przed paroma latami odkryli, że również dorośli mają brązowy tłuszcz. Stało się to całkiem przypadkowo, kiedy przy pomocy specyficznej tomografii komputerowej i badań nuklearno-medycznych, szukali komórek nowotworowych (Am J Physiol Endocrinol Metab: Nedergaard et al., 2007). Inne badania wskazują na to, że ludzie z dużą ilością brązowego tłuszczu są szczuplejsi niż ci z mniejszą ilością tego tłuszczu. Wraz z wiekiem ilość brązowego tłuszczu spada (New England Journal of Medicine: Cypess et al., 2009).

Naukowcy podejrzewają, że brązowe komórki tłuszczowe mogą odgrywać rolę w przemianie materii, jednak badanie nad tym jest dopiero w fazie początkowej. Dla mnie ta wiedza póki co nie jest przydatna. „Nie da się tak łatwo zobaczyć, ile ktoś ma brązowej tkanki tłuszczowej, aktualnie jest to możliwe tylko przy pomocy jakiegoś rodzaju kontrastu, który jest wstrzykiwany”, mówi Kiełkowski. Dodaje do tego: „Nie można automatycznie wychodzić z założenia, że szczupli ludzie mają jej więcej.” Również brązowa tkanka tłuszczowa jest tylko częścią układanki.

A co to za układanka: wiek, płeć, hormony, genetyka, mikrobiom, tkanka tłuszczowa, do tego dochodzą warunki życia, styl życia, odżywianie. „Przemiana materii jest szalenie złożoną strukturą“, mówi Kiełkowski. „Jak dobrze czy źle funkcjonuje u danej osoby, może mieć całkiem różne przyczyny.” Dlatego nie myśli się zbyt wiele o pozornie uniwersalnym poradnikom i dietach. Za problem z przemianą materii rzadko winę ponosi tylko jedna przyczyna. „Najczęściej jest to suma rzeczy, na które można mieć wpływ, i niestety rzeczy, na które nie ma się wpływu.”

A później słyszę to, czego się obawiałem: „Nie ma cudownego środka.” Jeśli chodzi o odżywianie, to generalnie doradzana jest zdrowa dieta w połączeniu z dużą ilością ruchu, i aktywnym stylem życia. Do jedzenia raczej złożone węglowodany, jak produkty pełnoziarniste, które są bardziej sycące od prostych węglowodanów, które w dodatku są o wiele szybciej przekształcane przez organizm w tłuszcz. Błonnik w warzywach, owocach czy produktach pełnoziarnistych, który utrzymuje sytość dłużej i stymuluje perystaltykę jelit. Tak jak zdrowe tłuszcze, które występują np. w rybach i wspomagają budowę mięśni. „Jednak również to jest niestety indywidualne”, mówi Kiełkowski. „Dla długotrwałej utraty wagi potrzebne jest spersonalizowane ustalenie odżywania.”

Nie czuję się jeszcze jak przypadek terapii, i jeśli mam być szczery, wiem już, gdzie mógłbym przynajmniej zacząć: mniej czekolady, więcej sportu, to są dla mnie dwa oczywiste elementy. W nowym roku na pewno się nimi zajmę. Być może. 

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.