https://www.piqsels.com/pl/public-domain-photo-zbrld
Każda głowa ma inne potrzeby i inaczej reaguje na różne składniki. Maski zawierające wiele składników mogą negatywnie wpłynąć na co wybredniejsze włosy. Za to maski z prostym i krótkim składem mogą nie spełniać do końca swojego zadania. Jednak jeśli znamy nasze włosy, wiemy, na co dobrze reagują, szczególnie docenimy te proste maski, za to, jak wiele opcji zapewniają. Każdy, kto orientuje się w równowadze PEH, może przyznać, że taniej wyjdzie posiadanie jednej prostej składowo maski lub odżywki i samodzielne jej „doprawianie”, niż kupowanie dwóch lub więcej produktów.
Po czym poznać produkt, nadający się do samodzielnego „ulepszania”?
Pierwszy na myśl przychodzi krótki skład, jednak nie jest to cecha występująca w każdym produkcie. Maska może mieć wiele olei, które wydłużają skład, ale nadal zachowują go w prostym tonie. Na jego długość wpływa też liczba konserwantów, czy substancji zapachowych. Dlatego oprócz samej długości składu, lepiej zwrócić uwagę na obecność półproduktów takich jak emolienty (oleje i masła), humektanty (aloes, pantenol itp.) czy proteiny (np. keratyna, kolagen). Maska, która ma nadawać się do domowych mikstur, powinna mieć w składzie wyłącznie emolienty. Dzięki temu będzie uniwersalna i pozostawi największe pole do popisu.
Proteiny w twoim domu
Zadaniem protein jest odżywianie włosów, wzmacnianie struktury włosa oraz uzupełnianie ubytków. Najpopularniejszym domowym źródłem protein mogą być: jogurt, kefir lub żółtko. W przypadku jajek należy pamiętać, by dawać wyłącznie żółtko, ponieważ białko może ściąć się pod wpływem ciepłej wody i spowodować niemałą włosową katastrofę.
Domowe humektanty
Ich rolą jest nawilżanie włosów. To one nadają im blask i objętość. W kuchni znajdzie się kilka produktów, które spełnią tę rolę: miód, cukier (rozpuszczony w wodzie), czy miąższ z liścia aloesu.
Jak przygotować mieszankę?
Najlepiej jest przygotowywać ją na bieżąco, przed każdym myciem głowy. To dlatego, że produkty dodane bezpośrednio do maski mogą zaburzyć równowagę między składnikami a konserwantami, przez co kosmetyk może szybciej się zepsuć. Jeśli chodzi o proporcje, w jakich mieszamy składniki, to warto zacząć od 1:1, czyli jedna łyżeczka maski, na łyżeczkę na przykład jogurtu. W zależności od reakcji włosów można je dowolnie modyfikować, aż do uzyskania zadowalających rezultatów.