Zdjęcie: ALINE MORCILLO/HANS LUCA
W jakim stopniu ekrany mogą wpłynąć na zdrowie psychiczne i fizyczne dzieci i młodzieży? Podczas gdy cyfrowa rzeczywistość opanowuje życie codzienne, to pytanie nurtuje i dzieli rodziny, specjalistów zdrowia i edukacji, badaczy… i polityków, aż do najwyższego szczebla władzy.
Dnia 30 kwietnia, dziesięć osób ze zróżnicowanych dziedzin, wybranych przez prezydenta Francji w styczniu, w celu badania tego tematu, wydały raport. Zatytułowany Dzieci i ekrany, w badaniu nad straconym czasem, przedstawia niepokojące stwierdzenie, zawierające dwadzieścia dziewięć wniosków. Oczywiście, ta praca, oparta na analizie literatury naukowej i licznych konsultacjach, jest daleka od bycia pierwszą publikacją, która alarmuje o potencjalnych niebezpieczeństwach ekranów oraz, która zaleca ograniczenie korzystania z nich. Jednak jest uderzająca, zwłaszcza ze względu na swój kompleksowy przegląd efektów zdrowotnych i swoją stanowczość w stosunku do firm cyfrowych. We wstępie jest napisane:
„Wyprzedzanie się na tym nowym rynku, na którym nasze dzieci stały się towarem, jest nowym priorytetem rozwoju wielu społeczności cyfrowych. (...) nie możemy im na to pozwolić”.
Ponad to, pierwszy wniosek dotyczy „walki z aspektami uzależniającymi i izolującymi niektórych serwisów cyfrowych, w celu ich zakazania i oddania młodym wyboru”. Pośród innych postulatów: ochrona dzieci poniżej 6 roku życia przed wystawieniem na działanie ekranów, nie dawanie własnego telefonu dzieciom poniżej lat 11… Emmanuel Macron, który dał rządowi miesiąc na analizę postulatów i wprowadzenie ich w życie, powinien móc wypowiedzieć się w ciągu najbliższych dni.
Na skalę międzynarodową, cyfrowi giganci są na celowniku. W Stanach Zjednoczonych, Meta jest szczególnie obserwowana od października 2023 roku, poprzez zarzuty 40 stanów. Oskarżają aplikacje firmy - Facebooka i Instagrama - o szkodzenie „zdrowiu psychicznemu i fizycznemu młodzieży”.
Europa, która posiada dwie regulacje stanowienia rynku i praktyk cyfrowych (Digital Market Act i Digital Service Act), pomnaża też inicjatywy, aby próbować chronić swoich obywateli. Komisja Europejska, dnia 16 maja, również ogłosiła otwarcie dwóch nowych śledztw przeciwko Instagramowi i Facebookowi, podejrzanych o problematyczne zachowania wśród dzieci i braki w obowiązku weryfikowania wieku ich użytkowników.
Wróćmy do nauki. Wszyscy są zgodni ma temat szkodliwych efektów intensywnego wystawienia dzieci na ekrany, jeśli chodzi o aspekty zdrowotne, takie jak sen czy waga. Bardziej skomplikowane do udokumentowania konsekwencje, w nauce, neurorozwoju czy zdrowiu psychicznym, wzbudzają dyskusje, często burzliwe pod względem związku przyczynowo-skutkowego. „W tym kontekście, należy zastosować zasadę zapobiegania” zapewnia psycholog, Grégoire Borst, profesor psychologii rozwoju i neurologii poznawczej w edukacji na Uniwersytecie Paris Cité, jeden z członków grupy.
Faktycznie, w tych dziedzinach, badania się powielają, jednak mogą być stronnicze, co zmniejsza ich zakres. Ponadto, w dużej części są nieaktualne już w momencie publikacji, ich zastosowania ewoluują błyskawicznie. Żeby otrzymać bardziej rzetelne dane, badacze wskazują na zainteresowanie badań grupami (takimi jak Elfe, we Francji), potencjalnie zaczynając od narodzin, obserwować je regularnie przez bardzo długi czas, posiadając odpowiedni personel. Porównania między grupami wystawionymi na działanie ekranów, a grupami nie wystawionymi, często jest skomplikowane do określenia, być może nawet prawie niemożliwe, z powodów praktycznych i etycznych.
Przegląd, w sześciu punktach, udowodnionych lub podejrzewanych efektów wpływu ekranów na zdrowie dzieci i nastolatków.
Krótszy i mniej regenerujący sen
Badacze są jednomyślni: „Ekrany i ich regularne użytkowanie wieczorem, a zwłaszcza w nocy, ma bezpośredni wpływ negatywny na jakość i ilość snu wśród dzieci i nastolatków”, zauważa raport wydany Emmanuelowi Macronowi. Wiele badań potwierdza ten związek.
We Francji, w 2020 roku, nastolatkowie spali średnio 7 godzin i 45 minut na noc, za mało o 7 godzin w tygodniu, co stanowi dużo mniej niż zalecane przez Narodową Fundację Snu, 8 do 10 godzin dla dzieci w wieku 13 do 18 lat (od 9 do 12 godzin dla dzieci w wieku 6-12 lat). Co więcej, 16% dzieci w wieku 11 lat i 40% w wieku 15 lat wykazuje deficyt więcej niż dwóch godzin na dobę w tygodniu, według raportu.
Tymczasem, niedobór snu sprzyja występowaniu problemów z metabolizmem, zwłaszcza nadwagi, i problemów kardiologicznych; ogranicza odporność, zmniejsza funkcje poznawcze i wyniki w nauce, nie licząc problemów zdrowia psychicznego (depresja, zaburzenia lękowe…).
Eksperci podkreślają, że „niedobór snu spowodowany przez używanie ekranów wieczorem i w nocy przedstawia niezależny czynnik ryzyka depresji i zaburzeń lękowych”. Stwierdzenie, które samo w sobie usprawiedliwiałoby środki ograniczenia, uznaje neurolog Michel Desmurget.
Używanie ekranów nocą, nawet do trzydziestu minut, jest utożsamiane z podwojeniem ryzyka problemów ze snem (niedobór, bezsenność), według badania Réseau Morphe, zrealizowanego pod koniec 2020 pośród gimnazjalistów i licealistów z Ile de France. To błędne koło. „Czym bardziej sen młodzieży jest zakłócany, tym bardziej zmęczenie kieruje ich do wybierania czynności pasywnych następnego dnia, takich jak używanie ekranów”, podkreśla Patricia Franco, neuropediatra w szpitalu Femme-Mère-Enfant w Lyonie. François-Marie Caron, były przewodniczący Francuskiego Stowarzyszenia Pediatrii Ambulatoryjnej (L’Association française de pédiatrie ambulatoire - AFPA) naciska na „cyfrową godzinę policyjną z wyłączeniem ekranów na godzinę lub dwie przed pójściem spać”.
Od zmęczonego oka do krótkowzroczności
Dyskomfort, zmęczenie i suchość oka, oczy, które szczypią i pieką, bóle głowy, rozmyty obraz, podwójne widzenie… Wydłużone używanie ekranów może „potencjalnie spowodować symptomy optyczne i wzrokowe”, pisze Wyższa Rada Zdrowia Publicznego w raporcie opublikowanym w styczniu 2020.
Przede wszystkim „intensywne wpatrywanie się w ekrany ma szkodliwy wpływ na wzrok i może powodować długotrwałe, niepokojące skutki. (...) Ekrany przyczyniły się szczególnie do epidemii krótkowzroczności, która dotyka współczesnego społeczeństwa”, piszą w swoich raportach autorzy Dzieci i ekrany.
Ten problem, pozostający w tendencji wzrostowej od połowy XX wieku, tłumaczony jako rozmycie obrazu w dużej odległości, nasila się w ostatnich dekadach. Już w 2016 roku, badanie, które ukazało się w Ophtalmology przewidywało, że w 2050 roku połowa ludzkości będzie cierpiała na krótkowzroczność i że 10% z tych osób będzie miało wysoką krótkowzroczność.
Oczywiście, ta epidemia nie może być przypisywana jedynie ekranom, genetyka i inne czynniki środowiskowe również mają swój wpływ. Niemniej, badacze zgadzają się, że krótkowzroczność jest wspierana przez nadmierne obciążenie widzenia z bliska, wzrost czasu spędzonego wewnątrz, z czego wynika brak ekspozycji na światło naturalne. „Istnieje bardzo silny wpływ jakości światła, które oko odbiera w dzień i w nocy, na krótkowzroczność, jej skutki i rozwój”, potwierdza Francine Béhar-Cohen, optalmolożka w szpitalu Cochin (AP-HP) i dyrektorka badań w Narodowym Instytucie Zdrowia i Badań Medycznych. „Niepodważalne jest, że brak równowagi w spektrum sztucznego światła (więcej niebieskiego i mniej czerwonego) i wariacje natężenia świetlnego odgrywają rolę w skutkach i rozwoju krótkowzroczności. Jednak ich rola w tym wieloczynnikowym fenomenie pozostaje do zdefiniowania.” Czym jest się młodszym, tym oko jest bardziej wrażliwe na niebieskie światło - szczególnie istotne na ekranach. Przed 8 rokiem życia, soczewka przepuszcza 80% długości fal krótkich w niebieskiej gamie, podczas gdy po 25 roku życia, ta przepuszczalność maleje o 50%, żeby osiągnąć 20% w wieku 80 lat. Niebieskie światło zakłóca wydzielanie melatoniny, hormonu, który reguluje zegar biologiczny i ułatwia dobry sen.
Obostrzenia społeczne, nałożone podczas pandemii Covid-19, stanowiły laboratoria badawcze, w celu określenia efektów ekranów dla wzroku. Wzrost krótkowzroczności został pokazany na porównaniu dwóch, oddzielonych grup dzieci pomiędzy 6. a 8. rokiem życia, mieszkających w Hongkongu, jedna składająca się z 1084 dzieci, działająca w latach 2015-2018, druga stworzona na początku pandemii, w której było 709 dzieci. W pierwszej u 12% rozwinęła się jakaś forma krótkowzroczności, podczas gdy w drugiej stało się tak u 30% (British Journal of Ophtalmology, sierpień 2021).
Mniej aktywności fizycznej
Liczby są alarmujące i stale rosną. We Francji 37% dzieci między 6. a 10. rokiem życia i 73% w wieku 11-17 lat, nie uprawia standardowej ilości aktywności fizycznej, rekomendowanej przez Światową Organizację Zdrowia. A mianowicie sześćdziesiąt minut o umiarkowanej intensywności dziennie, według danych powtarzanych przez Narodowe Obserwatorium Aktywności Fizycznej i Siedzącego Trybu Życia (fr. l’Observatoire national de l’activité physique et de la sédentarité). Dziecko w wieku 7 lat spędza 50% czasu siedząc, a u młodzieży w wieku 15 lat, jest to 75%.
Dla wielu ekspertów, połączenie braku aktywności fizycznej i siedzącego trybu życia jest jak tykająca bomba dla zdrowia. Zwiększa ryzyko otyłości, jak również cukrzycy, chorób kardiologicznych, nadciśnienia tętniczego, a czasem nawet raka. We Francji, 15% młodzieży między 8 a 17 lat cierpi dziś na nadwagę, a 6% na otyłość, według najnowszego badania epidemiologicznego Obépi, które pokazuje zależność między zapadaniem na te choroby, a statusem ekonomicznym.
Ale mówiąc o ekranach. „Powiązanie między ekranami i czasem przed nimi spędzonym, a siedzącym trybem życia i mniejszą aktywnością fizyczną jest oczywiste”, zauważa raport. Dodatkowo, dla kardiologa sportu, François Carré, jest to „czas, którego nie spędzamy robiąc inne rzeczy, takie jak ruch na świeżym powietrzu”.
„Jeśli epidemia nadwagi i otyłości nie może być przypisana tylko ekranom, to przynajmniej ich nadmierne użytkowanie się do niej przyczynia”, zwraca uwagę raport. Związek między nimi jest jasno ustalony w literaturze naukowej. „Wyznaczone są cztery główne mechanizmy: użytkowanie ekranów wspomagające natychmiastowe przyswajania kalorii; efekt, często nieświadomy, reklam produktów o złej jakości odżywczej; siedzący tryb życia i używanie ekranów wieczorem wiążące się z niedoborem snu, kolejny czynnik ryzyka otyłości”, podsumowują Didier Courbet i Marie-Pierre Fourquet-Courbet w artykule opublikowanym w czasopiśmie Obésité w 2019.
Zaburzenie przyswajania języka
„Od czwartego miesiąca, a więc dużo przed rozwojem mowy, dziecko rozumie co to jest rozmowa. Kiedy tylko zaczyna wydawać dźwięki, rodzice mu odpowiadają. Także czym mniej słów wypowiadają rodzice, tym mniejszy dostęp do języka będzie miało dziecko”, stwierdza Marie Danet. Dla tej wykładowczyni psychologii rozwoju na uniwersytecie w Lille, specjalistki przywiązania, jest wiadomość, którą należy przekazać rodzicom: „Dziecko poniżej 3 roku życia nie potrafi wyciągnąć korzyści z narzędzi cyfrowych ponieważ ma trudności z przekształcaniem wiedzy zdobytej na tablecie na realne życie”.
Co gorsze: wydłużony czas przed ekranem w ciągu pierwszych lat życia może wpłynąć na umiejętność poznawcze, szczególnie na przyswajanie języka. Oczywiście wchodząc między inne czynniki, szczególnie socio-ekonomiczne lub emocjonalne.
Ta obecna zgoda wynika z metaanalizy opublikowanej w czasopiśmie Jama Pediatrics w marcu 2020, zawierającej 18 905 dzieci pochodzących z 42 badań, w wieku od 35,7 miesiąca do 44,4 miesięcy. Pokazuje, że ogólnie rzecz biorąc, czym bardziej ograniczony jest czas spędzony przed ekranem i czym później dziecko zostało wystawione na działanie ekranów, tym lepsze są kompetencje językowe. Z zastrzeżeniem, że oglądanie programów o wysokiej wartości edukacyjnej i jednoczesne interakcje z rodzicami jest uznawane za wspomagające dla rozwoju językowego.
Szerokie badania australijskie, opublikowane w Jama Pediatrics w marcu, potwierdzają szkodliwe efekty ekranów na rozwój języka. Badacze studiowali, w 220 rodzinach, powiązanie między czasem spędzonym przed ekranem a trzema środkami dialogu między rodzicami i dziećmi (słowa dorosłego, wokalizacja dziecka, zabieranie głosu). Te dane były zbierane przez 6 miesięcy w środowisku domowym, aż dzieci nie osiągnęły 12, 18, 24, 30 i 36 miesiąca życia.
Rezultat: każda godzina dziennie spędzona przed ekranem w wieku 3 lat, będzie oznaczać, że dziecko straci około 397 słów dorosłych, 294 wokalizacje i 68 rozmów, ostrzegają badania. Jednak to nie wszystko. „Dużym problemem jest nie tylko wystawienie dzieci na działanie ekranów, ale też rodzice, którzy używają ich w kluczowych momentach rozwoju językowego. Używanie urządzeń cyfrowych przez nas ma konsekwencje w rozwoju językowym naszych dzieci”, podkreśla Grégoire Borst. Jest to przykład tego, co naukowcy nazywają „technoferencją”, zakłócania interakcji społecznych przez urządzenia elektroniczne.
Paradoksalnie, nawet kiedy dziecko wydaje się całkowicie skoncentrowane, siedząc przed ekranem, jego możliwości skupienia i tak mogą być zakłócane. „Ekrany przestymulowują obszar uwagi odpowiedzialny za odruchy i zakłócają proces koncentracji i chęć rozwoju. Tymczasem, żeby rozwinąć te umiejętności, trzeba zablokować wszystkie bodźce z zewnątrz”, podkreśla Sabine Duflo, psycholożka, fundatorka Kolektywu Nadmiernej Ekspozycji na Ekrany (Le Collectif surexposition écrans), która od lat alarmuje, tak jak inni znawcy tematu - logopedzi i nauczyciele - szkodliwego wpływu ekranów na dzieci. „Ciągle zauważamy szkody w umiejętnościach skupienia uwagi i językowych”, ostrzega. „Chcieliśmy wierzyć, że dzieci mogły uczyć się na urządzeniach cyfrowych, nazywanych „edukacyjnymi”, tymczasem zdolności komunikacyjne i język jako środek komunikacji i myślenia nie mogą rozwinąć się bez rozmów z innymi ludźmi, a nie z maszyną”.
Czasopismo literackie, cytowane przez autorów raportów, które pojawiło się w Developmental Neuropsychology, zawarło jedenaście badań, pokazujących, że wydłużone wystawienie dzieci poniżej 12 miesiąca, na działanie ekranów jest powiązane z mniejszą możliwością skupienia.
Rozwój układu nerwowego: skomplikowane powiązania
Czy wczesna i intensywna ekspozycja na ekrany może prowadzić do zaburzeń ze spektrum autyzmu? Kwestia poruszana we Francji od 2017 przez profesjonalistów tego tematu (lekarzy, psychologów, logopedów…), niepokoi spostrzeżeniami wśród ich małych pacjentów. Jednak ta hipoteza została stanowczo odrzucona przez większość badaczy i uniwersytetów. „Komisja (grupa ekspertów) pragnie wskazać, że zaburzenia neurorozwojowe [NDD], z których ADHD [zespół aktywności psychoruchowej z deficytem uwagi] lub zaburzenia ze spektrum autyzmu nie mogą być związane z użytkowaniem ekranów. Te problemy są efektami wieloczynnikowymi i są obecne już od narodzin, więc, logicznie rzecz biorąc, nie mogą być spowodowane przez późniejsze, nieuchronne, korzystanie z ekranów” zapewnia redaktor raportu złożonego do Pałacu Elizejskiego, bez odnośników do artykułów naukowych.
Według Diane Purper Ouakil, szefowej wydziału psychiatrii na CHU (szpitalne centrum uniwersyteckie) w Montpellier, określenie, że NDD jest „obecne już od narodzin”, musi zostać dopracowane. „Moglibyśmy ograniczyć się napisaniem, że badania nie opowiadają się za rolą ekranów w występowaniu NDD”, komentuje psychiatra dziecięca. Precyzuje, że faktycznie główne czynniki ryzyka tych zaburzeń są genetyczne i środowiskowe - działające bezpośrednio w okresie prenatalnym i postnatalnym. Połączenie wielu z tych czynników prawdopodobnie przyczynia się do większości przypadków, bez obecności zaburzeń od razu po urodzeniu.
„Ekspozycja na ekrany pojawia się niedługo później, ale jednak prawdopodobnie zbyt późno by odgrywać jakąś rolę, jednak publikacje są trudne do zinterpretowania”, kontynuuje. „Wszystkie badania są stronnicze. Nawet jeśli badacze próbują monitorować różne parametry, jest wiele niejasnych czynników”.
Niedawno, czasopismo literackie (Cureus, lipiec 2023) przywołało debatę, wyciągając wnioski: „Czym dłuższy jest okres ekspozycji na działanie ekranów, tym większe jest ryzyko, że u dziecka rozwinie się ASD [ang. autism spectrum disorder - zaburzenia ze spektrum autyzmu]. Ponadto, czym wcześniej dziecko ma styczność z ekranami tym większe jest ryzyko ASD w stosunku do dzieci, które tą styczność miały później”. W grudniu tego samego roku, inna praca analizująca artykuły naukowe, która pojawiła się w Jama Network Open uznała, że „powiązanie ASD - działanie ekranów, nie jest jest wystarczająco udowodnione” i potrzebuje kolejnych badań naukowych.
A co z efektami wśród młodzieży autystycznej lub z ADHD? Według jednego z innych raportów, „nadmierna ekspozycja na ekrany może spotęgować występowanie symptomów tych zaburzeń u dzieci, które na nie cierpią”. Na poparcie tego twierdzenia, cytowana jest metaanaliza z 2014 roku i czasopismo literackie z 2018, gdzie niderlandzcy autorzy podkreślają związek, chociaż statystycznie słaby, między ekranami a ADHD wśród dzieci i nastolatków. Nalegają też na potrzebę badań nad przyczynowością, mechanizmami źródłowymi i podatnością indywidualną. Tutaj również, Diane Purper Ouakil pozostaje ostrożna. „Te dane nie wykazują, że ekrany pogłębiają symptomy jako takie”, stwierdza specjalistka, współautorka deklaracji konsensusu międzynarodowego na temat ADHD, opublikowanego w 2021. „Oczywiście, kiedy dziecko z ADHD nadużywa ekranów i kiedy rodzice chcą to regulować, powstają konflikty, które mogą być burzliwe, jednak to samo w sobie prawdopodobnie nie potęguje nasilenia ani rozwoju tych zaburzeń”.
„Ekrany wydają się mieć efekt potęgujący zaburzenia neurorozwojowe, takie jak ADHD i ASD, oraz problemy psychiatryczne”, podsumowuje profesor Richard Delorme, szef wydziału psychiatrii dziecięcej szpitala Robert-Debré (AP-HP, Paryż). „Na przykład, intensywne wystawienie na działanie ekranu może, w niektórych, ryzykownych, przypadkach, spotęgować izolację lub nasilić skłonności depresyjne u dziecka. Bez wątpienia, oznacza to, że ekrany również są powodem tych problemów”.
Richard Delorme cytuje badanie nad grupą liczącą 437 japońskich dzieci, które obserwowało je od 20 do 40 miesiąca życia. Te mające podwyższone predyspozycje genetyczne do rozwinięcia zaburzeń autystycznych, miały też znaczną ilość czasu spędzonego przed ekranem. Dla autorów badania (Psychiatry Research, 2023), sugerowało to, że ekrany nie są czynnikiem powodującym, ale bardziej wczesnym znakiem przywiązania autystyków do obiektów w większym stopniu, niż do kontaktu z ludźmi. W każdym razie, wnioski mówią, żeby ostrożnie zarządzać czasem spędzonym przed monitorem wśród dzieci w grupie ryzyka. Badacz, Michel Desmurget jest bardziej radykalny: „Liczne badania, które nie pojawiły się w raporcie, zaprzeczają tym uspokajającym teoriom, które mają tendencję minimalizować wpływ ekranów na rozwój neurologiczny”, stwierdza.
Zaburzenia lękowe, depresja: kwestionowanie mediów społecznościowych
Kryzys zdrowotny i izolacja wyciągnęły na światło dzienne problemy psychiczne dzieci i młodzieży. Sytuacja we Francji pogarsza się. W 2022, jedynie połowa gimnazjalistów i licealistów pokazała „dobry poziom stanu psychicznego”, według badań narodowych EnCLASS Zdrowia Publicznego we Francji, przeprowadzonych w latach 2018-2022 pośród prawie 10 tys. uczniów i opublikowanych w kwietniu 2024. Zaobserwowały one także, że „znaczna część młodzieży wykazuje ryzyko depresji i deklaruje poczucie samotności, trudności psychiczne i/lub somatyczne albo myśli samobójcze”.
Odpowiedzialność ekranów jest często wskazywana palcem. „Komisja uznała, że dowody są wystarczające, by uznać, że nadmierna konsumpcja mediów społecznościowych stanowi czynnik nasilający ryzyko dla podatnej młodzieży”, piszą autorzy raportu. Precyzuje to Servane Mouton, współprzewodniczący tej grupie pracy: „Podatność może dotyczyć każdego nastolatka w konkretnym momencie. Lata nastoletnie są okresem szczególnym, kiedy jest się bardziej wrażliwym na bycie kwestionowanym, na swoje postrzeganie siebie, na to, co uważają inne osoby”.
Z zastrzeżeniem, że raport nie demonizuje mediów społecznościowych. „Mogą one mieć odwrotny wpływ, a badaniom naukowym dziś brakuje dowodów, by stwierdzić powiązanie między mediami społecznościowymi i stanem psychicznym młodzieży”, zwłaszcza, że jest to „zawsze wieloczynnikowe i zależy od przyczyn indywidualnych, rodzinnych i środowiskowych”.
Debata wokół mediów społecznościowych, szczególnie wokół smartfonów, jest żywa, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Z jednej strony, są ci, którzy biją na alarm, tacy jak psycholog społeczny Jonathan Haidt, autor głośnej książki The Anxious Generation (Allen Lane, 400 stron, 27 euro, nie przetłumaczona). Broni on idei, że silny wzrost zaburzeń lękowych, depresji, samotności itp., wśród młodzieży jest bezpośrednio związany i nadużywaniem smartfonów. „Inni badacze, tacy jak Jeff Hancock [badacz komunikacji i psychologii oraz profesor na uniwersytecie Stanford], są mniej krytyczni i przywołują ograniczone powiązanie (a nie czynnik powodujący) między korzystanie z mediów społecznościowych a wzrostem depresji i lęków”, twierdzą autorzy raportu. Candice Odgers, profesor psychologii na uniwersytecie kalifornijskim, ujawniła w artykule ukazanym w Nature „pomieszanie współwystępowania i powodowania” i uważa, że „przypisywanie przyczyny złego samopoczucia ekranom mogłoby zatrzymać zajmowanie się prawdziwymi powodami obecnego kryzysu zdrowia psychicznego wśród młodzieży: nierównościami społecznymi, rasizmem itp.”
Nie zmienia to faktu, że ekrany często są powiązane z izolowaniem się, oderwaniem od rzeczywistości. Niektórzy nastolatkowie nie wychodzą z domu, mają tylko „przyjaciół” wirtualnych. Jednak media społecznościowe ułatwiają kontakty i pomagają utrzymywać relacje przyjacielskie i rodzinne. „Sama koncepcja najbardziej dziś popularnych mediów społecznościowych nie jest akceptowalna, ich ekonomia opiera się na przyciąganiu uwagi i zastosowaniu procesów uzależniających”, podkreśla Servane Mouton.
„Ci, którzy czuli się źle, będą mieli jeszcze gorzej wraz z silnym brakiem empatii”, stwierdza Catherine Jousselme, profesor psychiatrii dzieci i młodzieży i psychiatra dziecięca w centrum szpitalnym w Alpach Południowych, która „jest przerażona rosnącą liczbą dzieci i nastolatków cierpiących na fobię szkolną i inne zaburzenia lękowe”.
Niektóre badania znajdują związek pomiędzy intensywnym używaniem mediów społecznościowych i problemami ze zdrowiem psychicznym. W raporcie z maja 2023, przeprowadzonym przez służbę zdrowia w Stanach Zjednoczonych, Vivek Murthy obawia się, że media społecznościowe, używane „prawie cały czas” przez ponad jedną trzecią nastolatków w wieku 13-17 lat, „są ważnym silnikiem napędowym kryzysu zdrowia psychicznego”.
Raport Amnesty International zatytułował Driven into Darkness, opublikowany w listopadzie 2023 roku, pokazuje, że algorytm używany przez TikTok, przyciąga uwagę do filmików, które mogą być szkodliwe dla zdrowia psychicznego, niektórych nawet idealizujących samobójstwo…
Ponadto, komisja zwraca uwagę na funkcjonowanie mediów społecznościowych, których algorytm wyróżnia nieprzyzwoite treści (przemoc, nienawiść, pornografia itp.). „Kiedy dziecko lub nastolatek spędza dużo czasu w mediach społecznościowych lub grając w gry komputerowe, należy zwrócić uwagę czy nie pojawiają się objawy depresji”, apeluje François-Marie Caron, były przewodniczący AFPA.
Zostało zadane pytanie o uzależnienie. Ten termin znany jest w temacie gier komputerowych. Problem z grami wideo został zdefiniowany w 2022 roku, przez Międzynarodową Klasyfikację Chorób (ICD-11) jako „zachowanie, które charakteryzuje się utratą kontroli nad grami, priorytetowaniem gier, do tego stopnia, że wpływa to na na inne zainteresowania i aktywności codzienne oraz kontynuacją lub wzrostem grania w gry, pomimo szkodliwych skutków”.
Ekrany stymulują „system nagród”, który wyzwala dopaminę. Duża część młodzieży przyznaje, że TikTok i Instagram są uzależniające oraz, że oglądają tam filmiki cały czas, niektórzy nawet mówią, że odczuwają „potrzebę oglądania ich, podobną jak przy uzależnieniu od narkotyków”.
Ale czy naprawdę mogą być uznane za uzależnienie, polegające na ciągłym braku możliwości kontrolowania zachowań dających przyjemność i pozwalających uciec od dyskomfortu psychicznego? Według Servane Mouton, „media społecznościowe wykazują elementy koncepcji typu uzależnienia, które prawdopodobnie będą rozpoznawane jako takie w nadchodzących latach”.
Bez czekania na ogłoszenia rządowe, inicjatywy, które mają na celu poprawienie kontroli używania ekranów, szerzą się od lat, szczególnie w środowisku szkolnym.