2024-08-23 22:16:05 JPM redakcja1 K

„Civil War” to na wskroś nowoczesny (obowiązkowy do obejrzenia) film wojenny

„Civil War” to film z kwietnia 2024 który pokazuje konflikt zbrojny z perspektywy reportera z akcją osadzoną we współczesnej Ameryce, wielu myślało, że Garland tym filmem, przepowiada przyszłość co do politycznego konfliktu i podburza napięte stosunki między politycznymi partiami, okazał się być czymś więcej.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości A24

Świetne filmy wojenne - a Civil War Alexa Garlanda można nazwać świetnym i całkowicie współczesnym filmem wojennym - powinny być odrażające. Taki jest rachunek moralny: Wojna to piekło, a każde jej przedstawienie powinno być przesiąknięte rzeczywistością przemocy i śmierci. W taki sposób otrzymujemy coś tak przemyślanego i brutalnego jak „Pluton”, przerażającą poezję „Czasu Apokalipsy” lub w niedawnym „Na Zachodzie Bez Zmian”. Civil War jest tak samo wyważona jak wymienione filmy, szczególnie w ukazaniu piękna i horroru. Stworzona przez scenarzystę i reżysera Garlanda wizja Ameryki niedalekiej przyszłości toczącej wojnę domową ma porywające momenty, niesamowitą główną rolę Kirsten Dunst i przyśpieszające bicie serca tempo. Jest to jednak film zbudowana wokoło moralnego konfliktu i jest tak rozdzierający, jak każdy, który prawdopodobnie zobaczysz w tym roku. Co jest jego mocną stroną. Wojna domowa w Ameryce - w której tak zwane Siły Zachodnie (zbrojny sojusz Kalifornii, Teksasu i innych stanów) walczą z faszystowskim rządem USA - zaszła tak daleko w złą stronę, że postać Dunst - Lee, bezlitosna i ambitna fotoreporterka, która jest przyzwyczajona do śmierci - jest najbliżej roli protagonisty jaką mamy w tym filmie. 

Nigdy nie widziałem Kirsten Dunst tak dobrej. Jej twarz wyraża gniew i smutek, rejestruje przemoc świata za pomocą swojego sprzętu, a kiedy się uśmiecha, w scenie, w której rozważa kupienie sukienki w butiku w zmilitaryzowanym mieście, widać, ile ją kosztuje szczęście. Garland przebił się dzięki sukcesowi jego wciągającej powieści „The Beach”, a sukces ten przekuł w karierę scenarzysty i reżysera (pisząc filmy takie jak 28 Dni Później i reżyserując Ex Machinę, Anihilacje i serial Devs). Jego przenikliwość i bezkompromisowość (najbardziej widoczna w „MEN”, polecam spróbować) oznacza, że wszystko, co robi, jest niezbędne do obejrzenia - a to jest jego najlepszy film od czasu „Ex Machiny”. Podczas pokazu, Garland powiedział, że zaczął pisać Civil War cztery lata temu, czując, że film mógłby mocno podzielić publikę, ale dziś, dodał, Ameryka wydaje się być jeszcze bardziej podzielony. Chaos w tym filmie nie odpuszcza. Zaczynamy po samobójczym zamachu bombowym w Nowym Jorku, gdzie Lee i jego partner z agencji Reuters, Joel (grany przez Wagnera Moura), organizują niebezpieczną podróż do Waszyngtonu, aby przeprowadzić wywiad z prezydentem (w tej roli Nick Offerman). W podróży towarzyszy im Sammy (Stephen McKinley Henderson), reporter weteran, a także początkująca fotografka Jessie (Cailee Spaeny). 

Ta czwórka wydaje się być nieco wymyślonym pomysłem na film - ekipa kontrastujących osobowości - a relacja mentor-podopieczny między Lee a Jessie wydaje się napięta. W ciągu zaledwie kilku chwil Civil War daje ci pierwszą nieprzyjemną sekwencję, przystanek na stacji benzynowej prowadzonej przez przerażających członków milicji. Stamtąd docieramy do brutalnej podmiejskiej strzelaniny. A potem zasadzka na drodze. Następnie spotkanie z postacią graną przez Jessiego Plemonsa, który jest uzbrojonych psychopatą, którego ciężko jest później wyrzucić z głowy. Chciałbym móc z pełnym przekonaniem powiedzieć że ten film ci się spodoba. Niektóre fragmenty oszałamiają (ogień na nocnym niebie, jazda przez palący się las), które w akompaniamencie utworów grup takich jak „Suicide” czy „De la Soul”, pozostaną z tobą na dłużej. Ale finałowy akt, sekwencja ataku na Biały Dom, jest tak niesamowicie stresujący i moralnie konfliktowy a samo zakończenie filmu tak niepokojące, że łatwo wyjść wstrząśniętym. Civil War poddaje pod zasadność wiele rzeczy: czy dziennikarstwo jest wstanie nam pomóc, czy demokracja przetrwa, czy lewicowa strona lub prawicowa może być rzetelna. Wszystko, co wiemy na pewno, to to, że kiedy zwracamy się przeciwko sobie, nikt nie wygrywa.

Dział: Kino

Autor:
Taylor Antrim | Tłumaczenie: Damian Mądry - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.vogue.com/article/civil-war-review

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE