Gwiazda filmu Avatar Sam Worthington

Gwiazda Avatara powiedziała, że straciła główną rolę w filmie Green Lantern po podważaniu logiki produkcji

Worthington, najlepiej znany za swój angaż w filmie Avatar oraz franczyzie Clash of the Titans, miał zagrać Hala Jordana w filmie o super-bohaterze.

Podczas wywiadu dla serwisu „Variety”, aktor powiedział, iż jego dosadność kosztowała go rolę. Ostatecznie otrzymał ją Ryan Reynolds.

„Nie miało to dla mnie większego sensu – kostium pojawia się wychodząc z jego skóry?”, przypomniał Worthington. „To było coś w stylu, «Posiada on potężny pierścień, który może stworzyć wszystko. W takim razie co może pokonać pierścień». Odpowiedź brzmiała, «Nic». Zareagowałem – «Coś musi być w stanie go pokonać inaczej to nie będzie interesujące»”.

Worthington opowiedział również o innej utraconej roli podczas wywiadu: Jamesie Bondzie.

Aktor powiedział, że był finalistą do tej roli w Casino Royale, ale stracił ją podczas testów ekranowych.

Worthington dodał, że leciał do Londynu, aby zostać sfilmowanym w kultowym garniturze. Wówczas producentka franczyzy, Barbara Broccoli, poszła do jego pokoju w hotelu i osobiście ścięła jego włosy, aby pasował do jej wizji postaci.

„Mogłem grać Bonda jako zabójca, ale nie potrafiłem uchwycić tej wytworności”, powiedział Worthington”. „Garnitur na mnie nie pasował”.

Brytyjczyk po raz kolejny wciela się w swoją rolę jako Sully w nadchodzącej kontynuacji Avatara, The Way of Water.

Film trafia do kin 13 lat po pierwszej części, którego fabuła również rozpoczyna się dekadę później. Sully założył już rodzinę na odległym księżycu o nazwie Pandora z jego kochanką Na’vi, Neytiri (Zoe Saldaña).

Avatar: The Way of Water jest dostępny do obejrzenia w kinach.