2023-12-21 10:55:34 JPM redakcja1 K

Nowy rok i Rumuńscy niedźwiedzi tancerze - Najlepsze zdjęcie Alecsandry Raluca Drăgoi

"Chłopcy i mężczyźni zakładają ciężkie kostiumy niedźwiedzi, często wykonane z prawdziwego futra, i udają się na scenę, gdzie dzierżący nóż Cygan rozcina je, aby wypuścić z nich demona".

Symboliczne odrodzenie na nowy rok… festiwal tradycji w Comănești, zdjęcie: Alecsandra Raluca Drăgoi

Regiony Bukowina i Mołdawia w północno-wschodniej Rumunii są bogate w tradycje i starożytne zwyczaje. Wiele tamtejszych miast i wsi organizuje zimowe festiwale i parady; jednym z największych jest Festivalul de Datini și Obiceiuri Strămoșești (festiwal tradycji i zwyczajów przodków) w Comănești 30 grudnia. Wielu różnych ludzi bierze udział w tym festiwalu, jednak to z czego zasłynął on najbardziej to występy niedźwiedzich tancerzy: grup, które przechodzą ulicami w kostiumach niedźwiedzi, często wykonanych z prawdziwych zwierzęcych futer, niektóre z tych kostiumów potrafią mieć nawet 50-lat.

W starożytnej Rumunii niedźwiedź był świętym zwierzęciem. Uważa się, że tradycja tańczących niedźwiedzi wywodzi się od Romów, którzy wieki temu odwiedzali wioski tuż przed Nowym Rokiem w towarzystwie niedźwiedzi na uwięzi, aby tańczyć i przeganiać złe duchy z mijającego roku. Gdy kraj znajdował się pod rządami komunistów, zostało to zakazane a w 1998 taniec niedźwiedzi został zdelegalizowany. Gdy w 2007 roku Bułgaria i Rumunia przystąpiły do UE ostatnie z tańczących niedźwiedzi zostały wykupione od swoich właścicieli i "wysłane na emeryturę" do rezerwatu niedźwiedzi w górach Riła.

Oprócz "niedźwiedzi" na festiwalu w Comănești, każda grupa będzie również miała kogoś grającego "Cygana" i / lub "Poskramiacza niedźwiedzi", a także muzyków z bębnami i fletniami Pana. Wszyscy tańczą i śpiewają, idąc ulicami, po czym wspinają się na scenę, na której odgrywają prostą scenę rytualną, w której niedźwiedź upada, ponieważ znajduje się w nim demon. Cygan przychodzi z nożem i wykrwawia niedźwiedzia, wypuszczając tym samym złego ducha, a niedźwiedź ożywa. To opowieść o odrodzeniu na nowy rok. W niektórych wersjach tradycji niedźwiedź, Cygan i bębniarze również chodzą od domu do domu po wiosce, śpiewając i tańcząc, aby odpędzić zło i przynieść szczęście.

Nie uczestniczyłam w festiwalu jako dziecko. Fotografia pomaga mi lepiej zrozumieć mój kraj. Obecnie mieszkam w Wielkiej Brytanii, ale w ciągu ostatniej dekady byłam w Comănești i okolicach pięć razy, aby fotografować tamtejsze festiwale. To zdjęcie pochodzi z 2013 roku. Niedźwiedzie skóry zakładają głównie mężczyźni i chłopcy, ale widziałam też przebrane w nie dziewczyny. Ten chłopiec ma na sobie prawdziwą skórę niedźwiedzia, która byłaby bardzo stara i bardzo ciężka - niektóre z nich ważą do 50 kg - a także w której byłoby bardzo gorąco.

Naprawdę trudno jest fotografować pochód. Można albo wybiec na przód i czekać na wszystkich, albo iść tyłem przed nimi. Wolę ten drugi sposób, ale wtedy nie widać, dokąd się idzie i zawsze modlę się, by na coś nie nadepnąć lub się nie potknąć.

Zauważyłam tego chłopca wcześniej - czasami tancerze zdejmują maski, ponieważ jest im za gorąco – i coś w wyrazie jego twarzy mnie uderzyło. Na imprezie jest wielu fotografów, więc chłopak wiedział, że go fotografuję, ale nie zwrócił na mnie uwagi. Był zarumieniony, ponieważ tańczył i biegał przez cały dzień, i w którymś momencie spojrzał w moim kierunku. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy, że mam tak dobre ujęcie.

Kiedy fotografuję, zawsze jestem tak pochłonięta tym, co robię, że nie zatrzymuję się, aby się zastanowić nad tym, co sfotografowałam. Po prostu staram się zrobić jak najwięcej zdjęć - jeśli się zatrzymasz, ryzykujesz, że coś przegapisz. Nigdy nie wiadomo, co kryje się za rogiem. Kiedy teraz patrzę na to zdjęcie, jedyną rzeczą, nad którą ubolewam, jest brak śniegu. Zwykle o tej porze roku na ziemi jest biało, ale zmiany klimatyczne wpływają na pogodę w Rumunii i śnieg często pojawia się w marcu, a nie w grudniu/styczniu.

To zdjęcie zmieniło moje życie. Wygrało konkurs National Geographic Traveller UK. Częścią nagrody była wycieczka do Maasai Mara, gdzie zawsze chciałam pojechać. Przyniosło mi to międzynarodowe uznanie i zlecenia, a także pomogło rozsławić festiwal na cały świat. Obecnie jest on nawet transmitowany na żywo na Facebooku. Słyszałam o kimś, kto przyjechał aż z Japonii, by go zobaczyć. W zeszłym roku spotkałam burmistrza Comănești i ku mojemu zdumieniu, mocno mnie uściskał!

Fascynują mnie tradycje i kostiumy. Przebierając się w kostium można stać się kimś innym. Podczas moich ostatnich wizyt na zimowych festiwalach w regionie skupiłam się na robieniu portretów, prosiłam ludzi by pozowali dla mnie przed mobilnym studiem w swoich kolorowych kostiumach. Natknęłam się na, ważący 100 kg, kostium niedźwiedzia wykonany w całości z trzciny. Inne kostiumy (oprócz niedźwiedzi mogą też być konie, jelenie i kozy) są wykonane ze szmat lub papieru, podczas gdy niektórzy ludzie malują twarze, noszą naprawdę złożone maski lub spiczaste kapelusze wysokie na metr.

Wielu Rumunów pracujących za granicą wraca co roku specjalnie po to, by wziąć udział w zimowych festiwalach - w ten sposób wyrażają i świętują swoją tożsamość kulturową. W Comănești zawsze panuje niesamowita atmosfera. Ja też tańczę - czujesz tyle energii. Za każdym razem, gdy fotografuję, niezależnie od tematu, staram się wnieść do tego dobrą energię, tutaj było to łatwe.

Dział: Widowisko

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE