2022-08-26 12:59:46 JPM redakcja1 K

Ulotny pocałunek, który pozostanie

Malarz Dmitri Wrubel był niezwykle dobrze obeznany z historią sztuki i niesprawiedliwie pozostał artystom jednego dzieła. Każdy jednak zna jego najsłynniejszy obraz. Teraz zmarł w wieku 62 lat.Urodz...

Malarz Dmitri Wrubel był niezwykle dobrze obeznany z historią sztuki i niesprawiedliwie pozostał artystom jednego dzieła. Każdy jednak zna jego najsłynniejszy obraz. Teraz zmarł w wieku 62 lat.

Urodzony w 1960 roku w Moskwie, od 1990 roku żyjący w Berlinie artysta niesłusznie pozostanie uznany za malarza jednego dzieła. Światową sławę przyniósł mu „Braterski pocałunek” pomiędzy Leonidem Breżniewem, a Erichem Honeckerem namalowany w 1991 roku na murze berlińskim, odnowiony przez niego samego w 2009 roku. Nic w tym dziwnego, bo ikoniczny i ironiczny historyczny obraz Wrubla znajduje się nad Szprewą w na śmierć obfotografowanej przez turystów East Side Gallery pomiędzy berlińskimi dzielnicami Friedrichshain i Kreuzbergiem. Aby ratować jego honor, należy wspomnieć, że prawie żaden inny komentarz na temat upadku NRD nie ujmuje tego dylematu w bardziej zwięzły sposób na jednym obrazie. Wrubel wykorzystał jako szablon do swojego pocałunku zdjęcie prasowe Régisa Bossu z okazji trzydziestej rocznicy istnienia NRD w 1979 roku, podobnie jak uczynił to Gerhard Richter ze współczesnym materiałem historycznym.

Z tą wprawdzie różnicą, że w „Braterskim pocałunku” nic nie jest przykryte warstwą pleśni, jak w przypadku zsocjalizowanego przez Wschód Richtera, a raczej zostało ożywione poprzez krzykliwe popartowe kolory, które w ogóle nie występują na oryginalnej fotografii. Jako komentarz Wrubel umieścił błagalne zdanie w języku rosyjskim i niemieckim: „Mój Boże, pomóż mi przetrwać tę śmiertelną miłość”.

Niezwykle dobrze obeznany w historii sztuki malarz, potomek Michaiła Wrubla – najważniejszego artysty rosyjskiego czarnego romantyzmu, w swojej koncepcji twórczej czerpał z toksyczności niejednego pocałunku: niekończący się cykl „Pocałunek” Edvarda Muncha nie ukazuje w żadnej z jego wielu wampirycznych wersji tego, co chciałoby się samemu przeżyć. Idea braterskiego pocałunku przyszła mu do głowy, jak wiele razy wspomina Wrubel, gdy sam był rozdarty między dwiema kobietami, a więc dwoma stronami. Ale dlaczego interpretacja poszła w stronę pocałunku osób tej samej płci?

W tej kwestii istnieje wiele wypowiedzi dyktatorów Ceausescu i Jaruzelskiego, którzy bali się wilgotnych ust Honeckera. Z resztą jak wspominał kiedyś lekko przewrażliwiony Jaruzelski: „Posiadał ten obrzydliwy sposób całowania”.

Rezonuje również ikonografia judaszowego pocałunku, bo ten sam Honecker w swoim annus horibilis w roku 1989 musiał złożyć braterski socjalistyczny pocałunek Gorbaczowowi, którym pogardzał, co było z resztą obustronne. Dla Wrubla sztuka i polityka była ze sobą ściśle związane ze względu na ich procesualność. Jako członek Partii Piratów zaangażował się w działalność w Berlinie. Przy pomocy sztuki chciał pomóc tamtejszym trudnym dzielnicom, takim jak Marzahn. „Projekt ewangeliczny” – jak go nazwał – który na podstawie szablonów zdjęć i z poniżej umieszczonymi cytatami biblijnymi ilustrował zdemoralizowaną młodzież i bezzębnych starszych przedstawicieli prekariatu, został zaprezentowany tylko w Moskwie i Permie.

W niedzielę został uznany za zmarłego po przebyciu długiej chorobie i śpiączce farmakologicznej. Malarz miał 62 lata. Wiele jego projektów pozostaje niedokończonych, z kolei jego wieloznaczny pocałunek przetrwa.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE