2025-04-01 06:47:30 JPM redakcja1 K

Jak ulepszyć ludzi

Znalezienie sposobu na dłuższe - i lepsze - życie nie powinno być pozostawione w rękach kretynów.

Zdjęcie: Twisha Patni

Bryan Johnson chce żyć wiecznie. Amerykański biznesmen łyka sto tabletek dziennie, nigdy nie je po 11 rano i obsesyjnie monitoruje dziesiątki „biomarkerów” swojego ciała. Jego celem, jak sam podkreśla, nie jest jedynie wydłużenie życia o kilka lat. Chodzi o to, by całkowicie pokonać śmierć.

Ekscentryczny? Niewątpliwie. Jednak, jak informujemy w tym tygodniu, pan Johnson nie jest w tym jedyny. Jest częścią rosnącego trendu, który postrzega ludzkie ciało jako kolejny element sprzętu, który można zhakować, zoptymalizować i ulepszyć. W imię „udoskonalania człowieka” pan Johnson i jego koledzy, wśród których są Peter Thiel i Elon Musk, badają przedłużanie życia, implanty mózgu i leki, które wzmacniają umysł i ciało.

Byłoby łatwo wycofać się z projektu, który jest pełen świrów i ma nieprzyjemne echa ruchu eugenicznego z początku XX wieku. Błędem byłoby jednak odrzucanie wszystkich form ulepszania człowieka. Nie bez powodu uważa się, że medycyna powinna dążyć do poprawy organizmu, a nie tylko przywracania go do zdrowia, gdy coś pójdzie nie tak. Kluczem do zmaksymalizowania korzyści i zminimalizowania ryzyka będzie wyparcie znachorów i wprowadzenie tego szybko rozwijającego się projektu do głównego nurtu naukowego.

Pragnący zostać nadczłowiekiem ma do wyboru szeroki wybór metod. Niektóre z tych opcji można już znaleźć w apteczkach. Na przykład lek metformina jest przepisywany diabetykom od dziesięcioleci. Wydaje się, że przynajmniej u myszy wydłuża ona życie. Wyniki te nie zostały potwierdzone u ludzi, ale aspirujący Methuselahowie (w tym pan Johnson) i tak je przyjmują.

Ritalin, przepisywany w leczeniu zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi i testosteron, główny męski hormon płciowy i silny steryd anaboliczny, są uważane za nootropy, leki zwiększające wydajność poznawczą. Inne substancje chemiczne są mniej znane. Dinukleotyd nikotynamidoadeninowy, lepiej znany jako NAD+, jest niezbędny dla metabolizmu komórkowego. Jest nie tylko rzekomo nootropowy, ale ma również właściwości przeciwstarzeniowe.

Żądni przygód biohakerzy mogą zrobić więcej niż tylko łykać tabletki. Mogą udać się do Próspera, lekko regulowanego miejsca w Hondurasie założonego z pomocą pana Thiela. Tam można wprowadzić geny do ich komórek, aby zmusić ich organizm do wytwarzania większej ilości białka zwanego folistatyną. Klinika twierdzi, że promuje to wzrost mięśni i wydłuża telomery, chemiczne nakładki na końcach chromosomów, które skracają się wraz z wiekiem.

Jeszcze bardziej drastycznym wyborem jest interfejs mózg-komputer (BCI), urządzenie zaprojektowane do przekazywania sygnałów bezpośrednio między biologicznymi mózgami a krzemowymi chipami. Niektóre mogą być stosowane zewnętrznie. Inne są wszczepiane bezpośrednio do mózgu. Kilku niepełnosprawnych pacjentów korzystało z takich urządzeń - w tym tych wyprodukowanych przez Neuralink, firmę założoną przez pana Muska - do sterowania komputerami z imponującą precyzją. Jest to jednak tylko dowód słuszności koncepcji: Neuralink został założony, ponieważ zdaniem pana Muska tylko ludzki mózg, który może osiągnąć „symbiozę ze sztuczną inteligencją”, może mieć nadzieję na pozostanie istotnym w świecie inteligentnych maszyn.

Wydaje się, że wiele osób chce wypróbować te pomysły. Ludzie zawsze szukali sposobów na zwiększenie swoich możliwości, od masowej edukacji po zegarek na rękę. Jeśli przyjmowanie substancji chemicznych wzmacniających mózg brzmi egzotycznie lub nieprawdopodobnie, weź pod uwagę, że świat produkuje około 11 milionów ton kawy rocznie, i to nie tylko dlatego, że ludzie lubią jej smak. Rynek suplementów co roku sprzedaje tabletki o wartości 485 miliardów dolarów, pomimo niewielkich dowodów na to, że wiele z nich przynosi wiele korzyści.

Projekt ulepszania ludzkiego życia boryka się z dwoma powiązanymi problemami. Po pierwsze, jest to zaskakująca mieszanka najnowocześniejszej nauki i staromodnego wężowego oleju. Niektóre z jego pomysłów wyglądają naprawdę obiecująco, niektóre są uczciwymi strzałami w dziesiątkę, a wiele z nich ma na celu wyłudzenie pieniędzy od łatwowiernych klientów. Drugim problemem jest to, że zła reputacja, jaką cieszy się to oszustwo, odstrasza od inwestycji na dużą skalę, które mogłyby pomóc w szybszym i bezpieczniejszym rozwoju. Branża jest jednocześnie niebezpieczna i brakuje jej gotówki.

By to naprawić, rządzący powinni stworzyć środowisko, w którym łatwiej będzie przeprowadzać rygorystyczne testy. Będzie to oznaczać ponowne przemyślenie celu regulacji medycznych. Od dziesięcioleci organy regulacyjne koncentrują się na terapiach, które mają na celu przywrócenie chorym ludziom podstawowego poziomu zdrowia. Z tego względu zaniedbywane są próby poprawy stanu osób już zdrowych lub walki z naturalnymi procesami. Chociażby starzenie się nie jest zwykle klasyfikowane jako choroba, co utrudnia prowadzenie badań mających na celu jej „leczenie”. Sytuacja powoli zaczyna się zmieniać: Amerykańskie organy regulacyjne zatwierdziły niedawno badanie metforminy jako leku przeciwstarzeniowego. Reforma musi pójść dalej i szybciej.

Udoskonalone zasady pomogłyby pacjentom oddzielić to, co lepsze, od tego, co gorsze. Ponadto byłyby one w interesie uczciwych badaczy, ponieważ oficjalna pieczęć zatwierdzenia byłaby warta wiele pieniędzy. A korzyści z tego wynikające mogą być ogromne. Większości osób podoba się bycie żywym a nie cierpią efektów starzenia się. Lek, który spowolniłby starzenie się wszystkich Amerykanów na tyle, by wydłużyć średnią długość życia o rok, przyniósłby korzyści, które w jednym z badań wyceniono na 38 bilionów dolarów.

Możemy go odbudować

Myśląc o ulepszaniu ludzi już teraz, pomoże również instytucjom rządowym przygotować się do radzenia sobie z negatywnymi skutkami. Technologie takie jak BCI mogą być w teorii dobrowolne. Jeśli jednak zadziałają choć w połowie tak dobrze, jak niektórzy mają nadzieję, pozostawią tych, którzy je odrzucą, w bardzo niekorzystnej sytuacji. Podobnie jak w przypadku większości technologii, od samochodów po antybiotyki, bogaci uzyskają dostęp jako pierwsi. Jak by to było żyć w społeczeństwie, w którym bogaci są nie tylko lepiej sytuowani, ale także znacznie silniejsi, sprytniejsi i żyją dłużej?

Poważne ulepszanie ludzi brzmi jak science-fiction. Nie ma jednak powodu, by sądzić, że jest to niemożliwe. Jeśli i kiedykolwiek pojawią się prawdziwe postępy, świat może się bardzo szybko zmienić. Pomyślmy o lekach odchudzających GLP-1, które były opracowywane przez lata, zanim popyt na nie wybuchł z dnia na dzień. Korzystniejsze dla organów rządowych jest ustalenie pewnych zasad teraz niż danie się złapać na gorącym uczynku, gdy pan Johnson i jego koledzy biohakerzy osiągną wielki sukces.

Dział: Człowiek

Autor:
The Economist | Tłumaczenie: Bartłomiej Linek – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/

Źródło:
https://www.economist.com/leaders/2025/03/20/how-to-enhance-humans

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE