Spór o życie na planecie K2-18b
Pewność, z jaką badacze przestrzeni kosmicznej chcą wiedzieć, co dzieje się 100 lat świetlnych od nas, przyprawia o zawrót głowy. W tym przypadku może to być mistyfikacja lub nieporozumienie. Widocznie astronomowie z Cambridge przecenili dokładność, z jaką Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba może wykrywać gazy.
Źródło: Shang-Min Tsai/UCR
Siarczek dimetylu, określany również jako DMS, to substancja, która we wrześniu ubiegłego roku wywołała burzę radości wśród astronomów w Cambridge. Jeszcze większą euforię wywołały doniesienia o odkryciu w brytyjskim BBC. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba miał odkryć tę substancję na egzoplanecie K2-18b, oddalonej o 120 lat świetlnych od Ziemi. DMS uważany jest bowiem za gaz biosygnałowy, a więc stanowić ma oznakę życia pozaziemskiego. Szczęśliwy odkrywca, Nikku Madhusudhan, powiedział brytyjskim dziennikarzom, że wraz ze swoim zespołem byli w szoku, kiedy zobaczyli dane. ,,Na Ziemi siarczek dimetylu jest wytwarzany wyłącznie przez fitoplankton, jednokomórkowe algi występujące w morzu.’’
Niestety nowe badania przyćmiewają tę radość. Co prawda z pracy opublikowanej w czasopiśmie specjalistycznym ,,Astrophysical Journal Letters’’, siarczek dimetylu w dalszym ciągu może być postrzegany jako oznaka życia. Jednak według niej jest mało prawdopodobne, aby teleskop kosmiczny był w stanie jednoznacznie zidentyfikować substancję z takiej odległości. Wiele egzoplanet, czyli planet krążących wokół gwiazd, jest zbyt gorących lub zbyt zimnych dla powstania cząsteczek organicznych, a więc i życia podobnego do ziemskiego. K2-18b jest inna. ,,Ta planeta dostaje prawie tyle samo promieniowania słonecznego, co Ziemia. K2-18b posiada temperaturę zbliżoną do ziemskiej’’, powiedział autor badania, astronom Schang-Min Tsai z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside.
Oceany wody
W przeciwieństwie do naszej atmosfery azotowej, atmosfera K2-18b składa się głównie z wodoru. Pojawiły się jednak spekulacje, że na K2--18b mogą znajdować się oceany wody, podobne do tych na Ziemi. To uczyniłoby K2-18b planetą ,,hyceańską’’, czyli taką, której atmosfera wodorowa spotyka się się z oceanami. W zeszłym roku zespół z Cambridge za pomocą teleskopu odkrył metan i dwutlenek węgla w atmosferze K2-18b - kolejne związki chemiczne, które mogą wskazywać na życie. Na Ziemi produkowane są te gazy przez organizmy takie jak bakterie, archeony i pierwotniaki w procesie metabolizmu. ,,Fakt, że badacze ogłosili w zeszłym roku wstępne wykrycie siarczku dimetylu w atmosferze tej planety, był wisienką na torcie w poszukiwaniu życia’’, mówi Tsai. Ponieważ jednak dane z teleskopu nie były ich zdaniem jednoznaczne, badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego przyjrzeli się im bliżej. ,,Sygnał DMS z teleskopu Webba nie był zbyt silny i pojawiał się tylko czasem’’, mówi Tsai. ,,Chcieliśmy wiedzieć, czy możemy być pewni, że to ten związek chemiczny.’’
Metan przekłamuje sygnał
Naukowcy zaprogramowali modele komputerowe, aby zbadać, jak zachowuje się ten związek pod względem chemicznym i fizycznym w atmosferze wodorowej. Ich program wykazał: Teleskop nie jest w stanie jednoznacznie wykryć siarczku dimetylu, ponieważ jego sygnał nakłada się z innym gazem, mianowicie metanem. ,,Uważamy, że odróżnienie DMS od metanu jest ponad możliwości tego urządzenia’’, mówi Tsai. Aby wykryć występowanie siarczku dimetylu na takiej planecie, tamtejsze formy życia musiałyby produkować go 20 razy więcej niż na Ziemi. To tyle, jeśli chodzi o rozczarowanie. Perspektywy są jednak dobre: w tym roku teleskop kosmiczny zostanie wyposażony w urządzenia pomiarowe, które będą w stanie wykryć także mniejsze ilości DMS. Wtedy zostanie rozstrzygnięte, czy ufoludki faktycznie pływają w oceanie K2-18b, czy nie.
Dział: Kosmos
Autor:
Nike Heinen | Tłumaczenie: Maria Baranowska