W Dreźnie zadebiutował trójramienny robot dyrygent
Dresdner Sinfoniker podkreślają, że celem projektu z udziałem trójramiennego robota dyrygenta nie jest zastąpienie ludzkich dyrygentów, lecz umożliwienie wykonania utworów muzycznych, które byłyby niemożliwe do poprowadzenia przez człowieka.
Zdjęcie: hala David.Suenderhauf/Hellerau
Nie cechuje się szczególną charyzmą i pasją, ale utrzymuje idealny rytm i nigdy nie wybucha gniewem wobec muzyków pod swoimi trzema batutami. Poznajcie MAiRA Pro S – robota dyrygenta nowej generacji, który w ten weekend zadebiutował w Dreźnie. Jej dwa występy w tym wschodnioniemieckim mieście miały na celu zaprezentowanie najnowszych osiągnięć w dziedzinie robotyki w muzyce, a także utworów napisanych specjalnie z myślą o wykorzystaniu technologii XXI wieku. Dyrektor artystyczny Dresdner Sinfoniker, Markus Rindt, zaznaczył, że celem nie jest „zastąpienie ludzi”, lecz umożliwienie wykonania skomplikowanej muzyki, której ludzcy dyrygenci nie byliby w stanie poprowadzić.
Dresdner Sinfoniker, od dawna znana z innowacji i politycznych przekazów, świętuje swoje 25-lecie koncertem „Robotersinfonie” w hali Hellerau. Wydarzenie podzielono na dwie części: pierwszą prowadzoną przez ludzi, a po przerwie – prowadzoną przez robota. W drugiej części trójramienny MAiRA trzyma trzy krótkie „świetlne miecze”, każdy w innym kolorze, aby wyznaczać tempo. Zespół został podzielony na trzy sekcje, z których każda reaguje na swoje własne „ramię” dyrygenta, tworząc krzyżujące się rytmy.
Zdjęcie: hala David.Suenderhauf/Hellerau
Kompozytor Andreas Gundlach stworzył utwór Semiconductor’s Masterpiece, skomponowany na 16 muzyków dętych blaszanych i czterech perkusistów, którzy grają w skrajnie odmiennych metrach. Część z nich rozpoczyna wolno i przyspiesza, podczas gdy inni stopniowo zwalniają. Gundlach w rozmowie z lokalnym nadawcą MDR podkreślił, że dzięki precyzyjnym umiejętnościom MAiRA, muzyka brzmiała harmonijnie, „jakby pochodziła z jednego źródła”.
Aby urzeczywistnić projekt będący marzeniem trwającym ponad dwie dekady, Markus Rindt współpracował ze specjalistami z CeTI (Centrum Internetu Dotykowego) przy Uniwersytecie Technicznym w Dreźnie. CeTI koncentruje się na innowacjach opartych na zasadzie, że roboty i ludzie mogą ze sobą współpracować, zamiast rywalizować.
Rindt nauczył MAiRA dyrygowania tak, jak uczyłby człowieka, poruszał ramionami tak aby mogła je zintegrować. Każde „ramię” MAiRA ma siedem stawów, co pozwala mu na ruch w każdym kierunku. Jeśli jednak stanie się zbyt gwałtowna, uderzając w rytm zbyt mocno, uruchamia się mechanizm bezpieczeństwa, który zapobiega uszkodzeniu samej MAiRA lub krzywdzie muzyków.
Rindt powiedział w wywiadzie dla MDR, że pomysł, aby ustąpić miejsca zaawansowanemu robotowi, pojawił się 23 lata temu, podczas próby skomplikowanej kompozycji. Jeden z basistów powiedział dyrygentowi: „Dyrygujesz klarnetami w 3/4, a ja mam 5/8, zupełnie inne tempo – co mam robić, gdy nikt mi nie dyryguje?” A dyrygent odpowiedział: „Nie jestem robotem”. Lokalne media doniosły o entuzjastycznym przyjęciu światowej premiery w sobotnią noc, a tuż po niej odbędzie się koncert na żywo w niedzielę. MAiRA jest być może najbardziej zaawansowanym technicznie robotem dyrygentem muzyki, ale zdecydowanie nie jest pierwszym takim robotem.
W 2008 roku 1,2-metrowy automat z batutą dyrygował Detroit Symphony Orchestra podczas wykonania „The Impossible Dream” z Man of La Mancha. Dziewięć lat później, włoski tenor Andrea Bocelli i Lucca Philharmonic Orchestra wystąpili w Pizie z YuMi, robotem dyrygentem z dwoma ramionami, który był określany jako „współpracujący” dyrygent. Z kolei w lipcu 2023 roku, w Korei Południowej, android przejął podium dyrygenta w Narodowym Teatrze Korei w Seulu.
W ciągu swojej ćwierćwiecznej historii, Dresdner Sinfoniker wielokrotnie poszerzało granice współczesnej muzyki. W 2006 roku orkiestra wykonała aranżację ścieżki dźwiękowej klasycznego niemego filmu Battleship Potemkin z balkonów osiedla mieszkaniowego z okresu PRL w centralnym Dreźnie, podczas gdy brytyjski duet popowy Pet Shop Boys grał na dachu. A w 2017 roku orkiestra zorganizowała festiwal „przeciw izolacji i nietolerancji” podczas prezydentury Trumpa, blisko muru granicznego między USA a Meksykiem w pobliżu Tijuany, występując wspólnie z muzykami z Meksyku i Stanów Zjednoczonych.
Dział: Technologia
Autor:
Deborah Cole | Tłumaczenie: Jakub Grubiński – praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/