Marine Le Pen skazana za korupcję. Zakaz kandydowania na prezydenta w 2027 roku
PARYŻ, 31 marca (Reuters) – Liderka francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen została w poniedziałek skazana za defraudację środków publicznych. Wyrok obejmuje pięcioletni zakaz ubiegania się o urząd, co wyklucza jej udział w wyborach prezydenckich w 2027 roku, chyba że odniesie sukces w apelacji.

Źródło zdjęcia: Wikimedia Commons
To orzeczenie stanowi poważny cios dla Le Pen, szefowej Zjednoczenia Narodowego (RN), która od lat jest czołową postacią europejskiej skrajnej prawicy i jedną z faworytek w przedwyborczych sondażach. Decyzja sądu może znacząco wpłynąć na francuską scenę polityczną – wzburzenie wśród członków RN, największej partii w parlamencie, może doprowadzić do dalszego chaosu politycznego i utrudnić funkcjonowanie mniejszościowego rządu centroprawicy.
Sędzia Benedicte de Perthuis uznała, że Le Pen odegrała kluczową rolę w sprzeniewierzeniu ponad 4 milionów euro (4,3 mln dolarów) z funduszy UE, przeznaczając je na wynagrodzenia pracowników swojej partii w kraju. Brak skruchy u oskarżonych przyczynił się do nałożenia na nich natychmiastowego zakazu kandydowania.
Polityczne reperkusje wyroku
Sojusznicy Le Pen natychmiast skrytykowali decyzję, uznając ją za motywowaną politycznie.
– To nie tylko niesprawiedliwy wyrok wobec Marine Le Pen, ale także cios w demokrację we Francji – powiedział Jordan Bardella, prezes RN.
Z kolei centrowy polityk Sacha Houlie skomentował na platformie X:
– W którym momencie przestajemy ufać sędziom stosującym prawo? Czy naprawdę społeczeństwo jest w tak złym stanie, że podważa rządy prawa?
Sąd skazał Le Pen na cztery lata więzienia, z czego dwa lata w zawieszeniu i dwa lata aresztu domowego, a także grzywnę w wysokości 100 000 euro (ok. 108 200 dolarów).
Czy to koniec kariery Le Pen?
Prawnik Le Pen zapowiedział apelację, co oznacza, że kara więzienia i grzywna nie wejdą w życie, dopóki procedura odwoławcza nie zostanie zakończona. Jednak zakaz kandydowania obowiązuje od razu. Le Pen, która trzykrotnie ubiegała się o prezydenturę, planowała, że 2027 rok będzie jej ostatnią próbą zdobycia najwyższego urzędu. Teraz jej polityczna przyszłość zależy od apelacji, która we Francji może trwać miesiące, a nawet lata.
Tuż przed ogłoszeniem wyroku Le Pen zarzucała prokuraturze próbę jej „politycznej eliminacji”. Opuszczając salę sądową jeszcze przed ogłoszeniem decyzji, nie skomentowała wyroku. Oczekuje się jednak, że odniesie się do sprawy w wywiadzie dla stacji TF1.
Reakcje międzynarodowe
Wyrok spotkał się z ostrą krytyką wśród europejskich polityków skrajnej prawicy.
Matteo Salvini, wicepremier Włoch i lider Ligi, oznajmił:
– Nie damy się zastraszyć. Pełną parą naprzód! Premier Węgier Viktor Orbán napisał na platformie X: „Je suis Marine!”. Głos w sprawie zabrał nawet miliarder Elon Musk, który skrytykował decyzję sądu.
Co dalej z RN?
Pięcioletni zakaz dla Le Pen może całkowicie zmienić układ sił na francuskiej prawicy. Jordan Bardella, uważany za jej następcę, prawdopodobnie zostanie kandydatem RN w 2027 roku. Choć zdobył popularność wśród młodszych wyborców, eksperci podkreślają, że może mu brakować doświadczenia potrzebnego do przyciągnięcia szerszego elektoratu.
Niektórzy przeciwnicy Le Pen uznali wyrok za triumf niezależnego sądownictwa, choć np. Jean-Luc Mélenchon, lider skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej, stwierdził, że wolałby pokonać ją w wyborach.
Skandal z funduszami UE
RN oraz ponad dwudziestu działaczy partii zostało również uznanych za winnych nielegalnego wykorzystania środków Parlamentu Europejskiego. Partia otrzymała grzywnę w wysokości 2 milionów euro, z czego połowa została zawieszona. Le Pen, mimo wyroku, zachowa swój mandat parlamentarny do końca kadencji w 2029 roku, o ile wcześniej nie dojdzie do przedterminowych wyborów.
Dział: Europa
Autor:
Elizabeth Pineau i Juliette Jabkhiro | Tłumaczenie: Norbert Gadecki - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/