2023-01-16 16:44:29 JPM redakcja1 K

Spór o tęczowe opaski członków zespołu Black Eyed Peas

Amerykański zespół otrzymał milion dolarów za wystąpienie na Sylwestrze w Telewizji Polskiej

REX/SHUTTERSTOCK

Po tym jak amerykański zespół Black Eyed Peas okazał swoje poparcie dla praw osób LGBT, zakładając tęczowe opaski podczas występu na Sylwestrze w Telewizji Polskiej, w kraju rozpoczęła się debata na ten temat. Około 8,3 miliona widzów obejrzało program Sylwester Marzeń, który odbył się na żywo w ośrodku narciarskim w Zakopanem.

Jeden z ministrów skrytykował promowanie LGBT i uznał to za kompromitację. Jednak partia rządząca odmówiła włączenia się w tę trwającą dyskusję. Dorastanie jako osoba LGBT w Polsce nadal może być traumatycznym doświadczeniem. Zarówno rząd Prawa i Sprawiedliwości, jak i prezydent Andrzej Duda tworzyli politykę anty-LGBT, by zdobyć głosy przed wyborami w 2019 i 2020 roku.

Jednak w tym sporze nie chodzi tylko o szacunek dla orientacji seksualnej ludzi w Polsce, czyli jednym z najbardziej katolickich krajów Europy (pomimo zmniejszającej się liczby osób chodzących do kościoła). Chodzi także o pieniądze, rolę Polski w Unii Europejskiej i przyszłość rządzącej koalicji prawicowej.

Gwiazda wieczoru, zespół Black Eyed Peas, wszedł na scenę z tęczowymi opaskami na ramieniu. Wokalista will.i.am podziękował Polakom za ich otwarte serca i umysły odnosząc się do przyjęcia kobiet i dzieci uciekających z Ukrainy przed wojną. Później zadedykował piosenkę „Where Is the Love?” „dla wszystkich tych którzy doświadczają hejtu przez cały rok.” Wymienił tutaj społeczność żydowską, ludzi innego pochodzenia i osoby LGBTQ.

Tęczowe opaski wywołały dyskusję w mediach społecznościowych. „Promocja LGBT w TVP2. Wstyd! To nie Sylwester Marzeń, lecz Sylwester Wynaturzeń” - napisał na Twitterze zastępca ministra sprawiedliwości, Marcin Warchoł.

Poseł zapytał piosenkarza na Twitterze dlaczego jego zespół grał koncerty w krajach z gorszą tolerancją wobec LGBTQ, takich jak Katar, czy Arabia Saudyjska. Oskarżył także muzyków o sprzedaż własnych wartości dla pieniędzy. Will.i.am odpowiedział, że zamiast bojkotować takie państwa, lepiej jest dawać tam koncerty i inspirować tym ludzi do większej tolerancji. Jeśli chodzi o pieniądze „to się nazywa kariera muzyczna” - mówi piosenkarz.

„Nazywamy się Black Eyed Peas. P-E-A-S, możesz też mówić Black Eyed Peace, P-E-A-C-E, ponieważ zależy nam na pokoju, równości i harmonii. Nie nazywamy się Black Eyed PiS. Opowiadamy się za jednością, miłością i tolerancją" - wypowiedział się muzyk w nagraniu opublikowanym na Instagramie od razu po zejściu ze sceny. Artysta odniósł się w nim do partii rządzącej.

Zespół, który zgodnie z doniesieniami otrzymał 1 milion dolarów za ten występ, w ostatniej chwili zastąpił byłą członkinię Spice Girls, Melanie C. Kobieta odwołała występ, mówiąc, że w Polska „ma inne zdanie na temat społeczności, które ja wspieram”. 

Prawo i Sprawiedliwość, główna partia w Polsce, zdystansowała się od krytyki tęczowych opasek. Premier Mateusz Morawiecki, zapytany o tę sprzeczkę, stwierdził, że popiera „rodzinę”, ale jest przeciwko ograniczeniu „ekspresji artystycznej” zespołów. Poseł Warchoł należy do partii Solidarna Polska, która jest znana ze swojego nieprzychylnego nastawienia do praw osób LGBTQ i większej integracji z Unią Europejską.

Założyciel partii, minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, prowadzi otwartą dyskusję z premierem, którego podejrzewa o zamiar sprzedania Brukseli suwerenności kraju w zamian za unijne 35,4 miliardy euro przeznaczone na walkę z pandemią. Komisja Europejska zablokowała przekazanie tych pieniędzy głównie ze względu na obawy dotyczące reformy sądownictwa autorstwa Ziobro, które osłabiły niezależność polskich sądów.

Premier Morawiecki dąży do kompromisu, aby zdobyć pieniądze, lecz jednak bez poparcia od Solidarnej Polski, PiS traci większość parlamentarną, tuż przed wyborami zaplanowanymi na jesień tego roku. Ziobro jednak nie odpuszcza. Minister sprawiedliwości nawet zastanawiał się, czy pokazanie opasek to przypodobanie się Brukseli jako część możliwego kompromisu.

„Przemoc, niszczenie kościołów, deprawowanie dzieci…flaga LGBT jest symbolem nietolerancji i agresji,” napisał we wtorek na Twitterze. „W tej sprawie, Solidarna Polska zdecydowanie nie zgadza się z Mateuszem Morawieckim i partią PiS. Nigdy nie zgodzimy się na artystyczną promocję LGBT w polskiej telewizji.”

Dział: Polska

Autor:
Adam Easton | Tłumaczenie: Klaudia Lorent

Żródło:
https://www.bbc.com/news/world-europe-64151164

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.