2025-01-23 14:19:55 JPM redakcja1 K

Zbrodnie wojenne w Iraku i Strefie Gazy: kryzys sprawiedliwości międzynarodowej

Zbrodnie wojenne popełnione przez międzynarodową koalicję w Iraku i przez Izrael w Strefie Gazy ukazują bolesną prawdę o współczesnym prawie międzynarodowym – w teorii powinno ono zapewniać sprawiedliwość niezależnie od sprawcy, w praktyce jednak często okazuje się bezradne wobec polityki i interesów wielkich mocarstw. Miliony ludzi na całym świecie wciąż cierpią wskutek konfliktów, które zamiast prowadzić do odpowiedzialności, uwidaczniają podwójne standardy i brak konsekwencji wobec najsilniejszych graczy na globalnej scenie.

Zdjęcie: REUTERS/Fadi Shana

Wojna w Iraku, rozpoczęta w 2003 roku pod pretekstem rzekomego posiadania przez Irak broni masowego rażenia, już na samym początku wywołała kontrowersje. Brak mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ sprawił, że wielu ekspertów określiło tę interwencję jako naruszenie prawa międzynarodowego i zbrodnię przeciwko pokojowi. Konflikt, prowadzony przez koalicję pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, przyniósł nieopisane cierpienie ludności cywilnej. Bombardowania, operacje wojskowe i systemowe nadużycia, takie jak tortury w więzieniu Abu Ghraib, pozostawiły po sobie zgliszcza i setki tysięcy ofiar. W takich miastach jak Falludża używano nawet zakazanej broni, co dodatkowo wzmogło skalę tragedii. Jednak mimo licznych dowodów, przywódcy odpowiedzialni za te działania – George W. Bush i Tony Blair – nigdy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Jurysdykcja Międzynarodowego Trybunału Karnego nie obejmuje krajów, które nie ratyfikowały Statutu Rzymskiego, a polityczna ochrona USA skutecznie zablokowała wszelkie próby międzynarodowego śledztwa.

Podobny obraz wyłania się z konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Strefa Gazy, jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na świecie, od lat znajduje się pod ostrzałem zarówno dosłownym, jak i symbolicznym. Izraelskie operacje wojskowe, takie jak „Płynny Ołów” w 2008 roku czy „Ochronny Brzeg” w 2014 roku, pochłonęły tysiące ofiar. Bombardowano domy mieszkalne, szkoły i szpitale, niszcząc infrastrukturę cywilną i pogłębiając kryzys humanitarny. Równocześnie nałożona przez Izrael i Egipt blokada Strefy Gazy skutecznie uniemożliwia dostęp do podstawowych środków potrzebnych do życia, takich jak czysta woda czy opieka medyczna. 

Hamas, który rządzi Gazą, również nie pozostaje bez winy – ataki rakietowe na izraelskie miasta i wykorzystywanie cywilów jako żywych tarcz są nie do pogodzenia z zasadami prawa międzynarodowego. Niemniej jednak Izrael, dzięki politycznemu wsparciu Stanów Zjednoczonych, skutecznie unika odpowiedzialności. Dochodzenia Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawie działań Izraela napotykają na silny opór zarówno samego państwa, jak i jego sojuszników. Tymczasem społeczność międzynarodowa ogranicza się do sporządzania raportów i wydawania deklaracji, które nie zmieniają sytuacji na miejscu.

Podwójne standardy w stosowaniu prawa międzynarodowego są widoczne gołym okiem. Kiedy największe mocarstwa, takie jak Stany Zjednoczone, Chiny czy Rosja, nie tylko nie podlegają jurysdykcji MTS, ale wręcz blokują działania zmierzające do odpowiedzialności, trudno mówić o uniwersalnej sprawiedliwości. Międzynarodowy Trybunał Karny, który miał być strażnikiem globalnego prawa, coraz częściej przypomina instytucję bezsilną wobec politycznych realiów.

Reformy są niezbędne. Aby system międzynarodowej sprawiedliwości mógł funkcjonować, konieczne jest nie tylko rozszerzenie jurysdykcji MTS, ale również stworzenie mechanizmów egzekwowania jego decyzji. Świat potrzebuje też równego traktowania wszystkich uczestników konfliktów zbrojnych – niezależnie od ich pozycji politycznej czy militarnej. 

Zarówno wojna w Iraku, jak i konflikty w Strefie Gazy pokazują, że współczesne prawo międzynarodowe wciąż pozostaje narzędziem polityki, a nie gwarantem sprawiedliwości. Jeśli społeczność międzynarodowa nie podejmie kroków w kierunku zmian, będzie to oznaczać akceptację systemu, w którym ci najsilniejsi zawsze są ponad prawem, a najsłabsi ponoszą najwyższą cenę.

Dział: Komentatorzy

Autor:
Paulina Popiołek - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
Tekst autorski

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE