05.05.2025 JPM Redakcja

Życie w irackiej 'zakazanej strefie' kontrolowanej przez Turcję

Usadowiona w górach irackiego Kurdystanu znajduje się malownicza wioska Sergele. Od pokoleń mieszkańcy zarabiali na życie z uprawy granatów, migdałów oraz brzoskwiń i plądrowania pobliskich lasów za owocami i przyprawami, ale Sergele, które mieści się 16 km od granicy z Turcją, staje się coraz bardziej otoczone tureckimi bazami wojskowymi, rozsianymi po zboczach. Jedna z nich, umieszczona w połowie zachodniego brzegu, góruje na wioską, a kolejna na wschodzie jest w budowie. Przynajmniej siedem zostało zbudowanych w ciągu ostatnich dwóch lat, w tym jedna przy małej tamie, która reguluje dostawy wody do wioski, czyniąc ją niedostępną dla mieszkańców.

Zdjęcie: Freepik

 

„Jest to w 100% forma okupacji kurdyjskich [irackiego Kurdystanu] ziem” – opowiada nam rolnik Sherwan Sherwan Sergeli, lat 50, który stracił dostęp do niektórych swoich ziem. „Turcy to zniszczyli”.

Sergele jest teraz w niebezpieczeństwie bycia wciągniętym do tego, co lokalnie znane jest jako „Zakazana Strefa” – jest to duży pas ziemi w północnym Iraku dotknięty wojną Turcji z kurdyjską grupą bojowników PKK, która rozpoczęła rebelię w południowej Turcji w 1984 r. Strefa ta rozciąga się niemal przez całą długość granicy obu państw, a miejscami ma głębokość do 40 km.

Community Peacemaker Teams, grupa działająca na rzecz praw człowieka z siedzibą w irackim Kurdystanie, twierdzi, że setki cywilów zginęło w wyniku nalotów dronów oraz samolotów w samej strefie, jak i wokół niej. Według raportu parlamentu Kurdystanu z 2020 r., tysiące ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich ziem, a całe wioski zostały porzucone w wyniku konfliktu. Sergele znajduje się obecnie na pierwszej linii frontu tureckiej wojny z PKK.

Kiedy to ekipa dokumentu BBC News World Service Eye Investigation odwiedziła ten rejon, tureckie samoloty bombardowały góry otaczające wioskę, aby wyeliminować bojowników PKK, którzy od dawna działają z jaskiń i tuneli w północnym Iraku. Większość ziem wokół Sergele zostało zbombardowanych. „Im więcej baz powstaje, tym gorzej dla nas” – mówi Sherwan.

W ostatnich latach Turcja szybko zwiększyła swoją obecność wojskową w Zakazanej Stefie, ale do tej pory skala ekspansji nie była znana publicznie. Korzystając ze zdjęć satelitarnych ocenionych przez ekspertów i potwierdzonych raportami z terenu oraz treściami upublicznionymi, BBC ustaliło, że do grudnia 2024 r. tureckie wojsko zbudowało co najmniej 136 stałych instalacji wojskowych w północnym Iraku. Jak wynika z analizy BBC, dzięki tej rozległej sieci baz wojskowych Turcja sprawuje

obecnie władze faktyczną nad ponad 2000 km kwadratowych irackiej ziemi. Zdjęcia satelitarne ujawniają ponadto, że tureckie wojsko zbudowało co najmniej 660 km dróg łączących jej obiekty. Szlaki zaopatrzeniowe spowodowały wylesienie i pozostawiły trwały ślad w górach regionu.

I mimo że kilka z baz pochodzi z lat 90-tych, to 89% z nich zostało zbudowanych od 2018 r., po czym Turcja zaczęła znacząco zwiększać swoją obecność wojskową w irackim Kurdystanie. Rząd Turcji nie odpowiedział na prośby BBC o wywiad, ale utrzymuje, że jego bazy w tym regionie są niezbędne do odepchnięcia PKK, które jest uznawane za organizację terrorystyczną przez Ankarę oraz wiele krajów zachodnich, w tym Wielką Brytanię.

Stolica podokręgu Kani Masi, która znajduje się zaledwie 4 km od granicy iracko-tureckiej, a część z niej mieści się w Strefie Zakazanej, może dać wgląd w przyszłość Sergele. Niegdyś słynęło ono z produkcji jabłek, obecnie mieszka tu niewielu mieszkańców.

Rolnik Salam Saeed, którego ziemia jest w pobliżu wielkiej tureckiej bazy, nie może uprawiać swojej winnicy od trzech lat. „Jak tylko tu wejdziesz, nad tobą będzie unosił się dron”, powiedział BBC. „Jeśli tu zostaniesz, to cię zastrzelą”.

Armia turecka po raz pierwszy osiedliła się w latach 90. i od tego czasu tylko umacnia swoją obecność. Jej główna baza, z betonowymi ścianami przeciwwybuchowymi, wieżami obserwacyjnymi i komunikacyjnymi oraz przestrzenią dla transporterów opancerzonych, jest znacznie bardziej rozwinięta niż mniejsze placówki wokół Sergele. Salam, jak inni mieszkańcy, uważa, że ostatecznie Turcja chce uznać to terytorium za swoje. „Chcą tylko, abyśmy opuścili te tereny” – dodaje.

 

Niewielkie wpływy

Niedaleko Kani Masi BBC było świadkiem, jak siły tureckie skutecznie odepchnęły iracką straż graniczną, która jest odpowiedzialna za ochronę międzynarodowych granic Iraku. W kilku miejscach straż graniczna obsadziła pozycje na terytorium Iraku, naprzeciwko wojsk tureckich, nie mogąc podejść bezpośrednio do granicy i potencjalnie ryzykować starciem.

„Te posterunki, które widzisz, są tureckie” – mówi gen. Farhad Mahmoud, wskazując na grzbiet po drugiej stronie doliny, jakieś 10 km w głąb terytorium Iraku. Ale „nie możemy dotrzeć na granicę, aby wiedzieć, ile dokładnie ich jest” – dodaje.

Turecka ekspansja militarna w irackim Kurdystanie, napędzana jest wzrostem jej statusu jako potęgi dronowej oraz rosnącym budżetem obronnym, jest postrzegana jako część szerszej zmiany polityki zagranicznej w kierunku większego interwencjonizmu w regionie. Podobnie jak w przypadku operacji w Iraku, Turcja stara się również ustanowić strefę buforową wzdłuż granicy z Syrią, aby powstrzymać syryjskie grupy zbrojne sprzymierzone z PKK. Publicznie rząd Iraku potępił militarną obecność Turcji w swoim kraju, lecz za zamkniętymi drzwiami spełnił on niektóre z żądań Ankary. W 2024 r. obie strony podpisały memorandum porozumienia, aby razem walczyć przeciwko PKK. Ale dokument ten, do którego dotarło BBC, nie precyzuje ograniczenia liczby tureckich żołnierzy.

Irak jest zależny od Turcji w zakresie handlu, inwestycji i bezpieczeństwa wodnego, podczas gdy jego podzielona polityka wewnętrzna dodatkowo osłabiła zdolność rządu do zajęcia zdecydowanego stanowiska. Rząd Iraku nie odpowiedział na prośby BBC o komentarz w tej sprawie. Ludzie spoza Wielkiej Brytanii mogą obejrzeć dokument na YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=bgVUnu9lXNA

W międzyczasie rządzący częściowo autonomicznego regionu irackiego Kurdystanu mają bliskie stosunki z Ankarą w oparciu na wzajemne interesy i często bagatelizowali szkody cywilne spowodowane działaniami wojskowymi Turcji. Demokratyczna Partia Kurdystanu (KDP), która jest arcywrogiem PKK, dominuje w Regionalnym Rządzie Kurdystanu (KRG) i pozostaje oficjalnie u władzy od 2005 r., kiedy to konstytucja Iraku przyznała regionowi częściowo autonomiczny status. Bliskie stosunki KDP z Turcją przyczyniły się do sukcesu ekonomicznego oraz wzmocnienia pozycji regionu, zarówno wobec regionalnych rywali politycznych, jak i rządu Iraku w Bagdadzie, z którym walczy o większą autonomię.

Hoshyar Zebari, starszy członek biura politycznego KDP, obwiniał PKK za turecką obecność w regionie. „Oni [tureckie wojsko] nie krzywdzą naszych ludzi” – powiedział BBC. „Nie zatrzymują ich. Nie przeszkadzają im w prowadzeniu własnych interesów. Ich jedynym celem jest PKK”.

Konflikt nie wykazuje żadnych oznak końca, mimo że długo więziony przywódca PKK Abdullah Öcalan wezwał w lutym swoich bojowników do złożenia broni i rozwiązania się. Turcja nadal ostrzeliwuje cele w irackim Kurdystanie, podczas gdy PKK przyznało się do zestrzelenia tureckiego drona w zeszłym miesiącu. I chociaż liczba incydentów z użyciem przemocy w Turcji spadła od 2016 r., to według danych organizacji pozarządowej Crisis Group, liczba aktów przemocy w Iraku wzrosła, a ludność cywilna mieszkająca w regionie przygranicznym stoi w obliczu rosnącego ryzyka śmierci oraz wysiedlenia.

Jednym z zabitych jest 24-letni Alan Ismail, chory na raka w czwartym stadium, który został trafiony w wyniku nalotu w sierpniu 2023 r. podczas wycieczki górskiej ze swoim kuzynem, Hashem Shakerem. Wojsko tureckie zaprzeczyło, że przeprowadziło nalot tego dnia, ale raport policyjny widziany przez BBC przypisuje ten incydent tureckiemu dronowi. Kiedy Hashem złożył skargę w lokalnym sądzie w sprawie ataku, został zatrzymany przez kurdyjskie siły bezpieczeństwa i był przetrzymywany przez osiem miesięcy pod zarzutem wspierania PKK – czemu i on, i jego rodzina zaprzeczają.

„To nas zniszczyło. To jak zabicie całej rodziny” – opowiada Ismail Chichu, ojciec Alana. „Oni [Turcy] nie mają żadnego prawa, aby zabijać ludzi we własnym kraju, na własnej ziemi”.

Tureckie Ministerstwo Obrony nie odpowiedziało na prośby BBC o komentarz. W przeszłości zapewniało media, że wojsko tureckie przestrzega prawa międzynarodowego i planując oraz przeprowadzając ataki, skupia się wyłącznie na terrorystach, jednocześnie dbając o to, by nie szkodzić cywilom. BBC widziało dokumenty sugerujące, że władze kurdyjskie mogły pomóc Turcji uniknąć odpowiedzialności za śmierci cywili. Poufne dokumenty, do których dotarło BBC, pokazują, że kurdyjski sąd zamknął śledztwo ws. zabójstwa Alana, twierdząc, że sprawca jest nieznany, a jego akt zgonu, wystawiony przez kurdyjskie władze i widziany przez BBC, stwierdza, że zmarł w wyniku „wybuchowych fragmentów”.

Nie wspominając o tym, że ofiary nalotów zginęły ze względy na przemoc, a nie wypadek, sprawia trudności rodzinom, które szukają sprawiedliwości oraz odszkodowania im przysługującego według prawa zarówno irackiego jak i kurdyjskiego.

„W większości aktów zgonu napisane jest ‘infijar’, co oznacza wybuch” – tłumaczy Kamaran Othman z Community Peacemaker Teams. „To może być cokolwiek, co wybucha”. „Wydaje mi się, że Regionalny Rząd Kurdystanu nie chce oskarżać Turcję za ich tutejsze akcje”.

KRG oświadczyło, że uznaje „tragiczne śmierci cywilów, które miały miejsce ze względu na starcia militarne pomiędzy PKK a turecką armią w regionie”. Dodało, że „niektórzy zabici” zostali udokumentowani jako „cywilni męczennicy”, co oznacza, iż zginęli niesłusznie, a ich rodziny są uprawnione do odszkodowań. Prawie dwa lata od śmierci Alana jego rodzina wciąż czeka, jeśli nie na odszkodowanie, to przynajmniej na uznanie ze strony KRG. „Mogliby przynajmniej złożyć kondolencje, nie potrzebujemy odszkodowania od nich” – mówi Ismail. „Jeśli coś zniknęło, to zniknęło to na zawsze”.

Dział: Świat

Autor:
Simona Foltyn | Tłumaczenie: Sebastian Ludyga — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/news/articles/c985lw7lywlo

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE