21.05.2025 JPM Redakcja

Linie historii świeżym pociągnięciem pióra.

Komiksy oferują alternatywne spojrzenie na historię współczesnego świata. Choć w serii o Asteriksie – osadzonej w realiach starożytnego Imperium Rzymskiego i Galii – twórcy René Goscinny i Albert Uderzo nie mieli ambicji wiernego oddania faktów historycznych, ich humor i narracyjna pasja przyniosły jednak nieoczekiwane korzyści edukacyjne.

Zdjęcie: https://www.aftenposteninnsikt.no/sites/default/files/styles/preset_1_article_carousel_image/public/web2_bredde_MAUS_085_KR.jpg?itok=GDlIKsG2

Komiksy oferują alternatywne spojrzenie na historię współczesnego świata. Choć
w serii o Asteriksie – osadzonej w realiach starożytnego Imperium Rzymskiego i Galii
– twórcy René Goscinny i Albert Uderzo nie mieli ambicji wiernego oddania faktów
historycznych, ich humor i narracyjna pasja przyniosły jednak nieoczekiwane korzyści
edukacyjne. Zarówno forma, jak i treść tej dziedziny sztuki przeszły z czasem
jakościowy przełom – komiks, często wzbogacony o elementy autobiograficzne, stał
się cenionym medium do podejmowania poważnych tematów, nie tylko w kontekście
historii.
W poniższych 14 przykładach takich dzieł przedstawiono różnorodne, lecz
uzupełniające się spojrzenie na historię współczesnego świata, charakteryzujące się
zarówno wartością merytoryczną, jak i artystyczną.

Art Spiegelman: „Maus” (1991)
Znaczenie „Maus” Art’a Spiegelmana w kontekście uznania komiksu za poważne
medium jest trudne do przecenienia. Historia ta była publikowana jako dodatek do
awangardowego magazynu Raw w latach 1980-1991 i zdobyła Nagrodę Pulitzera.
Głównym bohaterem jest sam Art, który stara się wyciągnąć od swojego ojca
wspomnienia o jego przeżyciach jako polski Żyd przed, w trakcie i po II wojnie
światowej, w tym o długotrwałym pobycie w obozie koncentracyjnym, znajdującym
się w pobliżu jego żony – matki Art’a, która po wojnie popełniła samobójstwo.
Opowieść rozwija się na dwóch poziomach: przez rozmowy między Art’em a jego
ojcem oraz przez opowieść ojca, w której Żydzi ukazani są jako myszy (stąd tytuł),
Niemcy jako koty, a Polacy – niebędący Żydami – jako świnie. „Maus” ma więc silne
cechy autobiografii i książki pamięci, ale jego przedstawienie holokaustu potrafi wciąż
szokować, zwłaszcza w opisie sytuacji, gdy wielu powracających Żydów zostało

zamordowanych przez Polaków, którzy podczas nieobecności przejęli ich
mieszkania.
Relacja emocjonalna między ojcem a synem jest także niezatarta w pamięci, a poza
tym „Maus” jest mocnym obrazem kultury żydowskiej i tradycji rodzinnych, które
w dużej mierze przetrwały, mimo że zostały silnie naznaczone przez takie
ekstremalne, zbiorowe przeżycia.

Will Eisner: „The Plot – The Secret Story of the Protocols of the Elders of Zion”
(2005)
Przełomem w historii określenia „graphic novel” była trylogia Willa Eisnera „Umowa
z Bogiem”, opisująca życie Żydów w biedniejszych dzielnicach Nowego Jorku
w latach 20. i 30. XX wieku. To zbiór nowel, więc jest to czysta fikcja, ale pod koniec
swojego życia Eisner coraz bardziej poświęcał się unikalności żydowskiego losu,
w tym ich historii i metafizyce.
„The Plot”, które było jego ostatnim dziełem przed śmiercią, opisuje – a właściwie
ujawnia – historyczne tło mitu o „Protokołach Mędrców Syjonu”, jednej z
najtrwalszych miteorii spiskowych naszych czasów, które rzekomo mają dowodzić, że
Żydzi planują przejąć władzę nad światem. Większość ludzi zdaje sobie sprawę, że
są one fałszywe, ale może nie wszyscy znają ich pochodzenie, a ich historia, tak czy
inaczej, pokazuje katastrofalny potencjał, co zostało ukazane również w „Maus”.
Dlatego Eisner podjął się zadania ostatecznego obalenia tej fałszywej tezy.

Prawda jest taka, że protokoły te były pisane i przepisywane przez francuskich
i rosyjskich spiskowców, szpiegów i mistyków za czasów panowania cesarza
Napoleona III i cara Mikołaja II, między innymi po to, by obwinić Żydów za bunt
przeciwko obowiązującemu porządkowi.
Niestety, rozprzestrzenianie tych protokołów było zawsze ogromne, nawet po
holokauście, a wśród gorliwych zwolenników znajdowały się takie osoby, jak Henry
Ford, Ku Klux Klan oraz wiele współczesnych ekstremistycznych grup
islamistycznych. Jest to klasyczny przypadek tzw. fake news, co sprawia, że
przedstawienie Eisnera jest lekturą niezwykle ważną, także we współczesnym
kontekście.

Jean-Pierre Filiu i David B: „De beste fiender – En historie om forholdet mellom
USA og Midtøsten” (2011–16)
W trzech tomach francuski profesor historii Jean-Pierre Filiu i ilustrator David B.
podjęli próbę popularyzacji skomplikowanych i wieloaspektowych relacji między USA
a (rozszerzonym) Bliskim Wschodem, obejmujących okres od 1783 roku aż po
współczesność.
W sprytnej introdukcji stworzyli skróconą wersję starożytnego sumeryjsko-
babilońskiego eposu Gilgamesz, który opisuje klasyczną walkę między dobrem
a złem, lecz nie można jej całkowicie oddzielić od siebie. Filiu i David B. przyznają,
że „byli złośliwi i pozwolili Gilgameszowi i jego przyjacielowi Enkidu używać słów

z przemówień wygłoszonych przez George’a W. Busha i Donalda Rumsfelda w 2002
i 2003 roku”.
Następnie zaczyna się bardziej konwencjonalne opowiadanie historii, które ukazuje
pierwsze kroki USA na arenie międzynarodowej tuż po uzyskaniu niepodległości
w 1776 roku, kiedy to kraj – niepewnie – zaangażował się w trwający od wieków
konflikt między chrześcijanami a muzułmanami o panowanie nad Morzem
Śródziemnym.
Pierwszy tom, który między innymi omawia negocjacje amerykańskich ambasadorów
Thomasa Jeffersona i Johna Adamsa z przedstawicielami paszów w Algierze
i Trypolisie w sprawie uwolnienia amerykańskich marynarzy, jest zapewne najbardziej
interesujący dla dobrze poinformowanego czytelnika.
Seria obejmuje jednak cały okres aż po czas prezydentury Obamy, ukazując zarówno
nierównowagę władzy, jak i bardzo chwiejne stanowisko polityczne USA na
przestrzeni lat.

Jonathan Hennessey i Aaron McConnell: „The Gettysburg Address – A Graphic
Adaptation” (2013)
Kiedy Deklaracja Niepodległości została podpisana przez Ojców Założycieli w 1776
roku, – według autora Hennesseya i ilustratora McConnella – entuzjazm wobec
niewolnictwa był raczej umiarkowany. Jednak wraz z wprowadzeniem uprawy

bawełny w 1793 roku – która wymagała pracochłonnej obróbki – los Afroamerykanów
w rzeczywistości został przypieczętowany na długie lata, a zarazem zasiane zostało
ziarno amerykańskiej wojny domowej, która wybuchła kilka pokoleń później.
Dzięki inspirującemu i kreatywnemu przeglądowi słynnego przemówienia prezydenta
Lincolna „Przemówienie w Gettysburgu” wygłoszonego na krwawym polu bitwy
w 1863 roku, wyciągnięte są wnioski sięgające aż do warunków, które miały
decydujące znaczenie dla kształtowania konstytucji kraju, a także – przez nieustanną
walkę czarnoskórych o prawa obywatelskie – aż do czasów współczesnych.
Przemówienie samo w sobie liczy zaledwie 271 słów, ale jest to legendarne
wyjaśnienie, jak ważne było zwycięstwo stanów północnych, by USA nie zostały
rozdzielone, lecz mogły wypełnić to, co prezydent określił jako „swoje narodowe
powołanie”. Lincoln, który sam raczej nie był wierzący, używał biblijnego języka, by
dotrzeć do swojego audytorium, a choć późniejsze pokolenia naturalnie chwalą go za
wyzwolenie niewolników, to nie wierzył on w żadne realne współistnienie ras.
Niemniej był wielkim wizjonerem, który – po swojej śmierci – został zastąpiony przez
prawdziwego rasistę, Andrew Jacksona, co sprawia, że pokusa, by przywołać
powiedzenie „powtarzająca się historia”, staje się niezwykle kusząca.

Henrik Rehr: „Gavrilo Princip – manden, der ændrede et århundre” (2014)

Istnieje wiele komiksów poświęconych silnym osobowościom, których losy zostały
zdeterminowane przez panujące okoliczności w Europie na początku XX wieku.
Przykłady to książka Ricka Geary’ego o Leonie Trockim i komiks Kate Evans o Rose
Luxemburg, ale tym razem wybieramy duński portret Henrika Rehra, ukazujący
osobę, która rzeczywiście zmieniła bieg historii – bośniacko-serbskiego nacjonalistę
Gavrilo Principa. To właśnie on, jak wiadomo, 28 czerwca 1914 roku zabił austro-
węgierskiego następcę tronu – Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię w zamachu
w Sarajewie, co bezpośrednio doprowadziło do wybuchu I wojny światowej.
Rehr opisuje sytuację polityczną – nienawistny marsz Austriaków po upadku równie
nienawistnych Turków – która sprawiła, że wielu Serbów uważało wizytę arcyksięcia
w 1914 roku za wyjątkową okazję do działania. To właśnie aneksja Bośni
i Hercegowiny przez cesarza austriackiego rozpoczyna te nieszczęsne plany, a kiedy
Princip zostaje odrzucony, gdy chce wstąpić do partyzantów, postanawia działać na
własną rękę.
Chłopak z wiejskiego środowiska, który został radykalizowany w wielkich miastach
Sarajewie i Belgradzie, zgłasza się do słynnej organizacji terrorystycznej „Czarna
Ręka”, a gdy udaje mu się przeprowadzić zamach, prowadzi to do śmierci 15
milionów Europejczyków, w tym 28% populacji Serbii.
Jednak Princip, który zmarł na chorobę przed zakończeniem wojny, przez długi czas
pozostał oficjalnym bohaterem, dopóki istniała Jugosławia.

Tardi: „Skyttergravskrigen 1914-1918” (1993)
Inną niezaprzeczalną klasyką jest „Wojna w okopach 1914–1918” Jacques’a
Tardiego, luźno zbudowane przedstawienie okropności wojny oparte na licznych
anegdotach przekazanych przez jego dziadka, który służył po francuskiej stronie
podczas I wojny światowej.
Nie jest to więc historyczne przedstawienie przebiegu wojny, ale raczej opis jej
stagnacji, co było charakterystyczne dla większości tej wojny.
Tardi przyznaje, że przez całe życie był nawiedzany przez opowieści swojego
dziadka, szczególnie o tym, jak pewnej nocy schował ręce w błocie, aż do świtu,
kiedy okazało się, że w rzeczywistości były one wbite we wnętrzności martwego
żołnierza. Jest to obraz rozkładu, szaleństwa i gnijących ciał, jak to miało miejsce,
gdy przemysłowa wojna nabrała tempa.
Tardi zyskał uznanie za historyczną dokładność wizualnych detali, ale jego
artystyczne osiągnięcie polega przede wszystkim na tym, że czytelnik niemal czuje
zapach mundurów i błota na każdej stronie.
Opisane wydarzenia prowadzą również do rosnącego poczucia beznadziei, jak
choćby w sytuacji, gdy żołnierze błąkają się i nie przejmują się, kto jest wrogiem, bo
mogą równie dobrze zostać zastrzeleni przez swoich własnych dowódców, jako
dezerterzy. Tak stało się w przypadku wielu – na przykład Korsykanów – którzy nie
mogli porozumieć się ze swoimi przełożonymi z powodu swojego akcentu.
Antywojenne przesłanie Tardiego w „Wojnach w okopach” jest wyraźne.

Jason Lutes: „Berlin” (2000–18)
Na przestrzeni trzech tomów amerykański twórca Jason Lutes ilustruje okres
w historii Niemiec, znany jako Republika Weimarska (1918–33), koncentrując się na
życiu w stolicy – Berlinie. To fikcyjna opowieść osadzona na tle historycznym,
w której pod koniec pojawia się sam Hitler, a jeden z głównych bohaterów – coraz
bardziej rozczarowany dziennikarz Kurt Severing – pracuje w gazecie, której
redaktorem jest laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Carl von Ossietzky.
Epoka Weimarska w ostatnich latach zyskała dużą uwagę, a część dzieła Lutesa
przypomina niemiecką serię telewizyjną „Babylon Berlin”, zwłaszcza poprzez postać
Marthe Müller – ukochanej Kurta, która angażuje się w hedonistyczny styl życia, jaki
oferuje wielkie miasto. Inną równoległą historią jest rozpad ubogiej rodziny z trojgiem
małych dzieci, gdzie matka staje się komunistką, a ojciec przystępuje do nazistów.
Pierwszy tom kończy się masakrą 33 demonstrantów-robotników 1 maja 1929 roku,
znaną jako „Blutmai”, w której ginie matka dzieci. Kolejne dwa tomy koncentrują się
głównie na polaryzacji i upadku, choć szerokie grono postaci daje również miejsce
osobistym historiom dotyczącym miłości, smutku i tęsknoty. Kryzys gospodarczy
i kulturowa dezintegracja ostatecznie torują drogę politycznej radykalizacji, która
umożliwiła nazistom marsz do władzy. Wzrost liczby brutalnych starć, szczególnie
skierowanych przeciwko żydom w Berlinie, staje się nieunikniony.
Berlin lat międzywojennych ukazuje się jako unikalne i jednocześnie niepokojące
przypomnienie o złowrogich siłach czających się pod powierzchnią cywilizacji.

Li Kunwu / P. Ôtié: „Et kinesisk liv” (2009–11)
Z pomocą Francuza Philippe’a Ôtié, Li Kunwu stworzył trzytomowe dzieło, które nie
tylko obejmuje jego dzieciństwo i młodość w czasie Rewolucji Kulturalnej (1966–76),
ale także dynamiczny rozwój Chin aż do czasów współczesnych oraz reakcje
szerokiej ludności na te zmiany.
„Mały Li” dorasta w kulcie Mao, a jego najwyższymi pragnieniami są wstąpienie do
partii komunistycznej i życie żołnierza, jednak plany te są niemożliwe do realizacji
z powodu faktu, że jego dziadek był właścicielem ziemskim. Mimo to udaje mu się
wykorzystać swoje umiejętności rysunkowe w takim stopniu, że zostaje przydzielony
do państwowej machiny propagandowej.
Opis szaleńczej paranoi i kontroli umysłu, która rozwinęła się w tym okresie, jest
fascynujący, ale równie zręcznie ukazana jest wewnętrzna logika brutalnej,
ideologicznej transformacji w stronę kapitalizmu sterowanego przez państwo.
Główny nacisk położony jest na rodzinną miejscowość Li Kunwu – Kunming
w prowincji Yunnan – co nadaje opowieści osobisty i bliski ton. „Wszyscy byli gotowi
zabijać się nawzajem z powodu kilku tajemniczych słów wypowiedzianych tysiące
kilometrów stąd przez ludzi, których nie znałem, a których przewodniczący Mao nie
potrafił zamknąć ust” – pisze Li. W tym chaosie przejęcie władzy przez Deng
Xiaopinga jawi się jako zbawienie.

Mao zostaje szybko zapomniany, a jedynie osoby nostalgiczne czują się
rozczarowane, gdy burzy się starą część miasta, by zbudować nowoczesne
kompleksy mieszkalne.
Li Kunwu nie wspomina o Tybecie, a o Tiananmen mówi tylko mimochodem, ale jest
to bardziej opowieść o rozwoju społeczeństwa niż o historii w tradycyjnym sensie,
i jest to wykonane po mistrzowsku.

Shigeru Mizuki: „Showa – A History of Japan” (1926–89)
Jedną z najbardziej ambitnych historycznych narracji w tym gatunku jest dzieło
japońskiego autora Shigeru Mizukiego pt. „Showa”. W czterech tomach każdy liczący
ponad 500 stron, opisuje rządy cesarza Hirohito w latach 1926–1989.
Mizuki przedstawia wielkie zmiany w rozwoju kraju, łącząc je z opowieściami
o własnym życiu – najpierw jako żołnierza na Pacyfiku, a potem jako artysty w Tokio.
Pierwszy tom dotyczy ekspansjonistycznej polityki Japonii w Mandżurii, która została
okupowana od 1932 roku, podczas gdy drugi szczegółowo przedstawia Wojnę na
Pacyfiku przeciwko USA, od Pearl Harbor po Nagasaki.
Mizuki wyraża swoje stanowisko pacifistyczne, ale biorąc pod uwagę, że Japonia
była w stanie wojny znacznie dłużej niż kraje europejskie, nie dziwi, że poświęca
temu ogromną uwagę. Nie ukrywa japońskich zbrodni, takich jak masakra w Nankinie
w 1937 roku, ani niekompetencji wojskowej. Mimo to, ludność Japonii także została
wystawiona na ciężką próbę, a ich własne traumy obejmują tragiczne porażki, takie

jak ta pod Midway, bombardowanie Tokio oraz ataki atomowe, które ostatecznie
zakończyły wojnę.
Jednak opis powojennego okresu, koncentrujący się na kulturze, polityce
i warunkach życia, jest prawdopodobnie najciekawszy. Dla tych, którzy chcą poznać
spójną opowieść o postępach i wyzwaniach współczesnej Japonii oraz jej relacjach
z resztą świata, „Showa” to jedno z najlepszych dzieł, jakie można przeczytać.

Joe Sacco: „Palestina” (1996)
Maltańsko-amerykański Joe Sacco, razem z Kanadyjczykiem Guyem Delisle i Iranką
Marjane Satrapi, stanowi czołówkę nowego pokolenia twórców, którzy od lat 60. XX
wieku ożywili format komiksu. Specjalizują się w połączeniu reportażu podróżniczego
i autobiografii, często udając się w miejsca konfliktów, które znają z wiadomości lub
rodzinnych kronik.
Ich książki charakteryzują się bardziej osobistą ciekawością niż udawaną
neutralnością, dlatego nie bali się umieścić siebie w centrum. Ten gatunek, bardziej
określany jako „reportaż”, niż „historia”, w przypadku niektórych autorów może
przynieść poważne wkłady w zrozumienie historii.
Tak jest w przypadku „Palestyny” Joe Saccu. Książka ta powstała po
dwumiesięcznym pobycie w okupowanych terenach na początku lat 90., kiedy to
pierwsza intifada dobiegała końca, a nowa już się zaczynała. Sacco opisuje warunki
życia, jakie panują w tym regionie, oraz relacje Palestyńczyków z okupacyjną armią

i osadnikami.
To subiektywne spojrzenie, które jednak daje cenną wiedzę na temat rzeczywistego
postrzegania sytuacji przez Palestyńczyków. To nie jest łatwa lektura, ale nie
możemy odwracać wzroku od tej rzeczywistości.

Igort: „The Ukrainian and Russian Notebooks – Life and Death under Soviet
Rule” (2010)
Włoski artysta Igor Tuveri, znany jako Igort, stworzył dokumentalną opowieść
o dwóch sąsiadach, Ukrainie i Rosji, których losy są głęboko ze sobą związane – na
dobre, ale przede wszystkim na złe. Pierwsza część dotyczy Ukrainy, która – mimo
przydomku „spichlerza Europy” – przeżyła straszliwą klęskę głodu („Holodomor”)
w latach 30. XX wieku.
Za pomocą serii portretów ocalałych Igort pokazuje, jak ta katastrofa – która
pochłonęła miliony istnień ludzkich – była bezwzględnym projektem politycznym,
kierowanym przez Stalina, mającym na celu wymordowanie lub deportację
wszystkich „kułaków”, czyli właścicieli ziemskich, zarówno dużych, jak i małych.
Część rosyjska koncentruje się na losie odważnej dziennikarki Anny Politkowskiej,
która została zamordowana przez najemników 7 października 2006 roku.
Zleceniodawcy zabójstwa nigdy nie zostali ujawnieni, ale Politkowska była ostrą
krytyczką prezydenta Putina, a zwłaszcza jego polityki wojennej w Czeczenii. Igort
sięga również daleko w przeszłość, do 1785 roku, kiedy to legendarna przywódczyni

rebelii Al-Mansur zdołała zjednoczyć różne kaukaskie grupy i przez sześć lat opierała
się carycy Katarzynie II. Od tego czasu Czeczenia, bogata w ropę, lecz przeważnie
muzułmańska, stanowiła „cierń w oku” Kremla, który obecnie zdołał ustabilizować
region poprzez konsolidację brutalnego, prorosyjskiego marionetkowego prezydenta
Ramzana Kadyrowa.
W posłowiu z 2014 roku Igort opisuje, jak deportacje Stalina w całym ZSRR stworzyły
fundamenty dzisiejszego konfliktu na Ukrainie, a ta sama polityka historyczna
ukazuje swoje brzydkie oblicze także w Czeczenii.

Brooke Gladstone i Josh Neufeld: „The Influencing Machine” (2011)
„Maszyna wpływu” to przegląd roli mediów masowych w życiu publicznym, od
starożytnego Egiptu po współczesność, opracowany przez amerykańską
dziennikarkę Brooke Gladstone.
Główny nacisk położony jest na Stany Zjednoczone w ciągu ostatnich stu lat, ale
wątki sięgające głębiej w przeszłość pokazują w sposób wyraźny, że fake newsy
i inne zniekształcenia informacji nie są niczym nowym: „Wszystko, co dziś
nienawidzimy w mediach, istniało już przy ich narodzinach” – pisze Gladstone.
Narracja jest nieco podobna do „Gettysburga”, ale jest bardziej tekstowa,
przypominająca podręcznik do dziennikarstwa. Gladstone ukazuje, jak Juliusz Cezar
aktywnie szerzył wiadomości z głównego miasta, aby związać imperium, a myśl ta
znalazła rezonans w Stanach Zjednoczonych po uzyskaniu niepodległości.

W Wielkiej Brytanii ówczesne władze traktowały wolną prasę jako problem,
a czytelnicy musieli długo znosić szerokie stosowanie cenzury prewencyjnej.
Przedstawienie uwzględnia również rozwój technologiczny, od druku Gutenberga po
pierwsze transmisje radiowe, i pokazuje, jak wielu historyków twierdzi, że wielki
inkwizytor Joseph McCarthy upadł z powodu rosnącej popularności telewizji,
ponieważ jego paranoja nie była dobrze odbierana w tym nowym medium masowym.
Jednak również prezydenci od Woodrowa Wilsona po George'a Busha Jr. przyjęli
przepisy, które ograniczały działalność prasy, powołując się na „bezpieczeństwo
kraju”.
Przegląd Gladstone – który uwzględnia także rozwój Internetu – pełen jest znacznie
lepszych, mniej znanych anegdot, które pokazują, że media w wolnym świecie są tak
różnorodne, że próby cenzury rzadko odnoszą sukces.

Bryan Talbot: „Alice in Sunderland: An Entertainment” (2007)
„Alicja w Sunderland” autorstwa Bryana Talbota to przede wszystkim komiks
o autorze „Alicji w Krainie Czarów” Lewisie Carollu (1832–98) i jego relacjach
z miastem Sunderland i jego okolicami, ale jest to historia, która w pełni wykorzystuje
artystyczny potencjał komiksu.
Carroll jest oczywiście tożsamy z twórcą „Alicji w Krainie Czarów”, książki dla dzieci
pełnej przygód w fantastycznym świecie poza rzeczywistością, a dzieło Talbota

porusza także temat relacji między historią, mitami a samym aktem opowiadania.
Sam występuje jako przewodnik po mieście i jego historii, kładąc nacisk na okres
rozkwitu związany z rewolucją przemysłową, który miał miejsce tuż przed
narodzinami Carrolla. Jednak wątki prowadzą zarówno do przodu, jak i do tyłu
(w rzeczywistości na przestrzeni trzech milionów lat), w wirze portretu miasta
i artysty, który The Guardian opisał następująco: „Wspaniałe, ambitne połączenie
mitu, historii i autobiografii w każdym wyobrażalnym stylu wizualnym. Wiktoriański
ryt, akwarele, pastisz Prince’a Valianta, dynamika superbohaterów, psychodelia
Photoshopa, indie-komiks, fumetti, hołdy dla Hergé’a...”.
Bryan Talbot bardzo dobrze ukazuje to, co wyjątkowe w lokalnym otoczeniu,
jednocześnie krytykując współczesne siły społeczne, które dążą do zatarcia tych
charakterystycznych cech, by uczynić każde miasto takie samo.
Właściwie każde większe i mniejsze miejsce zasługiwałoby na takie dzieło jak „Alicja
w Sunderland”, ponieważ to prawdziwa perełka.

John Lewis, Andrew Aydin i Nate Powell: „March” (2013–16)
„March” to trylogia biograficzna o legendarnym amerykańskim polityku Johnie
Lewisie, który od 1987 roku jest członkiem Izby Reprezentantów stanu Georgia. Jego
życie jest ściśle związane z ruchem na rzecz praw obywatelskich, a dokładniej
z organizacją studencką SNCC, którą przez wiele lat przewodził.

Główne wątki walki z systemem apartheidu na południu Stanów Zjednoczonych są
zapewne dobrze znane, ale choć historia ta często jest związana z życiem ikon,
takich jak Martin Luther King Jr. czy Malcolm X, „March” ma szersze podejście,
z większą liczbą postaci i bardzo dobrymi opisami środowiska.
Jednym z najlepiej przedstawionych aspektów jest ogromna nienawiść, z jaką
spotykały się coraz lepiej zorganizowane czarne grupy, gdy osiągały swoje
największe sukcesy w latach 60. XX wieku. Choć nie jest to nowy materiał, niemal
niewiarygodne jest, jak daleko niektórzy byli gotowi posunąć się, by upokorzyć innych
walczących o podstawowe prawa dla siebie i swoich.
„March” to po prostu poruszająca opowieść o godnej walce, która ukazuje również
wewnętrzne konflikty i problemy związane z wyborami strategicznymi. W kilku
zapowiedziach pokazano, co stało się, gdy John Lewis odegrał ważną rolę podczas
inauguracji Baracka Obamy w 2009 roku, kiedy prezydent wręczył mu kartkę
z napisem:
„Dzięki Tobie, John”.
Jednak to, co wydawało się dobrą końcówką, przybrało dość niefortunny obrót,
biorąc pod uwagę, że następca Obamy miał niepokojąco bliskie powiązania
z reakcyjnymi, wrzącymi masami, z którymi czarni Amerykanie nadal muszą walczyć
w 2019 roku.

Autor:
Fredrik Giersten, Aftenposten Innsikt | Tłumaczenie: Miłosz Nawrot — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.aftenposteninnsikt.no/kulturtrender/historiens-linjer-med-friske-streker

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE