2022-09-07 11:22:53 JPM redakcja1 K

Mniej tabu związanych z tematem zdrowia psychicznego

Jeszcze nigdy nie dyskutowano tak wiele o zdrowiu psychicznym, a jest to coś, czym wyróżniają się zwłaszcza młodzi ludzie. Na portalach społecznościowych są oni bardziej otwarci na rozmowy o terapii i problemach ze zdrowiem psychicznym.

W sferze zdrowia psychicznego zachodzi zmiana społeczna. Przekonanie, że konsultacja z lekarzem zarezerwowana jest jedynie dla osób, które zmagają się z poważnymi problemami, zanika, zwłaszcza wśród młodszych osób. Ci są szczególnie otwarci na poszukiwanie pomocy i znacznie mniej wahają się, by o tym mówić.

Katia Bissonnette, psycholog prowadząca prywatną praktykę w Jonquière, przyzwyczajona do nastoletnich pacjentów, widzi, w jakim stopniu młodzi ludzie są otwarci na konsultacje i znają ich korzyści. Wielu z nich konsultowało się już nawet w wieku dziecięcym.

„Młodzież dzisiaj wie, że ci, którzy widują się z psychologiem, to ci, którzy dobrze sobie radzą lub chcą dobrze sobie radzić. Jest to spora różnica w stosunku do tego, co myślano wcześniej. Teraz chodzenie na konsultacje jest oznaką dobrego zdrowia psychicznego”. - Katia Bissonnette

Musimy pamiętać, że jeszcze nie tak dawno temu takie stwierdzenie było dalekie od rzeczywistości. Istotnie, osoby w wieku 40 lat i starsze, z którymi kobieta prowadzi konsultacje, często zwierzają się jej, że powinny były przyjść znacznie wcześniej, ale gdy były młodsze, konsultacja ze służbami zdrowia psychicznego nie wchodziła w grę

„Ludzie mówią mi, że wcześniej gdy mieli problem, tak naprawdę nie proponowano im terapii. Nawet gdy było źle, w okresie wczesnych lat czy kiedykolwiek później, to niekoniecznie było to możliwe. Na przykład, jeśli jako nastolatek straciłeś swojego najlepszego przyjaciela lub kogoś bardzo bliskiego, nikt nie zasugerowałby pójścia do psychiatry lub innej osoby, aby o tym porozmawiać, chociaż jest to ważne”. - opowiada lekarka.

 

Pozytywny efekt pandemii

Jej opinię podziela Marc-Antoine Dagenais, pracownik socjalny prowadzący niezależną praktykę w Montrealu, który dodaje, że pandemia skłoniła wielu do refleksji nad swoim zdrowiem psychicznym i szukania pomocy, gdy jej potrzebują.

Pracownik socjalny Marc-Antoine Dagenais praktykuje w Montrealu od pięciu lat.

Jest to według niego, pozytywny efekt pandemii. Jeszcze nigdy nie dyskutowano tak wiele o zdrowiu psychicznym, a jest to coś, czym wyróżniają się zwłaszcza młodzi ludzie. Na portalach społecznościowych są oni bardziej otwarci na rozmowy o terapii i problemach ze zdrowiem psychicznym. Taka dyskusja wyraźnie pomaga w dekonstrukcji uprzedzeń - uważa specjalista.

Zdaniem obu prelegentów w społeczeństwie następuje prawdziwa zmiana. Jeszcze nigdy nie było tylu próśb o pomoc, od wszystkich pokoleń.

„Myślę, że wszystkie te zmiany, te bardziej aktualne, bardziej otwarte rozmowy na temat zdrowia psychicznego zachęcają do konsultacji ludzi z innych pokoleń. Widuję mnóstwo osób ze starszych generacji, w czasach młodości, których temat zdrowia psychicznego był jeszcze bardziej napiętnowany, które w końcu proszą o pomoc. Globalna zmiana w społeczeństwie oznacza, że wkrótce nie będzie już tak dużej różnicy między opiniami różnych pokoleń". - kontynuuje Dagenais w wywiadzie telefonicznym.

 

Niektóre tematy są bardziej delikatne

Mimo że można dostrzec realny postęp, przed nami jeszcze długa droga do przebycia, precyzuje Dagenais. Jego zdaniem zdrowie psychiczne jest nadal „niezwykle napiętnowane tabu i stygmatyzowane".

Bissonnette dodaje, że niektóre tematy pozostają bardziej delikatne niż inne. O ile wśród młodych osób, stosunkowo nowe zaburzenia, takie jak lęki, wypalenie zawodowe czy lęk związany z kwestiami ekologii, są mniejszym tabu niż kiedyś, to nie dotyczy to wszystkich zagadnień. Z jej doświadczenia wynika, że ludziom wciąż bardzo trudno jest otwarcie mówić o uzależnieniach, samobójstwie czy chorobach psychicznych.

Aby pomóc w dekonstrukcji uprzedzeń, konieczny jest dyskurs, który jest „humanitarny, destygmatyzujący i wartościujący w odniesieniu do cierpień doświadczanych przez społeczeństwo”, podtrzymuje ze swej strony pracownik socjalny. Chciałby, by ludzie przestali udawać, że nic im nie jest i wspólnie pracowali nad normalizacją swoich emocji i potrzeb pomocy. Kultura obrazu nie ma już dłużej miejsca - uważa. Pragnie również, aby rządy inwestowały więcej we wszystkie usługi w zakresie zdrowia psychicznego, z których wszystkie działają i przyczyniają się na swój sposób do dobrobytu społeczeństwa, a których większość jest wciąż nieznana.

Według Dagenais’a nie należy również zapominać o kwestii dostępności do usług. „Problemem dzisiaj nie jest już to, że ludzie boją się prosić o pomoc, a to, że nie mają dostępu do dostosowanych do nich usług, niezależnie od wieku czy typu pomocy, której potrzebują" - ubolewa.

Autor:
Myriam Arsenault | Tłumaczenie: Julia Czajkowska

Żródło:
https://www.lesoleil.com/2022/09/03/moins-de-tabous-en-sante-mentale- acd4011f1bf83b33d1273bb72dc26ec9

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.