11.01.2023 JPM Redakcja

Dlaczego tak wielu młodych ludzi nie zdaje egzaminu na prawo jazdy?

Coraz częściej początkujący kierowcy oblewają egzamin na prawo jazdy. Tracą wyczucie w ruchu drogowym - skarżą się instruktorzy nauki jazdy. Psycholog ruchu drogowego tłumaczy to podstawowym brakiem u młodych ludzi - do którego przyczyniają się również rodzice

Czy zdolności młodych, uczących się kierowców maleją? W drastycznych słowach stowarzyszenie instruktorów jazdy ostrzegło niedawno, że wśród młodych ludzi maleje „naturalna skłonność do uczestnictwa w ruchu drogowym". „Młody człowiek, który przychodzi dziś do szkoły jazdy, ma zupełnie inne postrzeganie ruchu drogowego niż 20 lat temu - powiedział Kurt Bartels, wiceprzewodniczący Federalnego Stowarzyszenia Instruktorów Jazdy.

Bartels przypisuje to smartfonom. „Spójrzmy do samochodu i sprawdźmy, czy dzieci patrzą na drogę. Nie, oni patrzą na swojego smartfona. Spacerują i patrzą na swoje smartfony." W rezultacie cierpi na tym postrzeganie ruchu drogowego. A to prowadzi do zwiększenia współczynnika oblania testów, zwłaszcza w dużych miastach o dużym natężeniu ruchu - oznajmiło stowarzyszenie.

W rzeczywistości coraz więcej uczących się kierowców nie zdaje egzaminu. Na przykład wskaźnik niepowodzeń w egzaminie praktycznym dla samochodów osobowych klasy B wzrósł w 2021 roku do 43 procent; w 2013 roku wynosił jeszcze 37 procent - wynika z danych Związku TÜV. Według danych, wzrósł również odsetek nieudanych testów teoretycznych z 29 procent w 2013 roku do 37 procent w 2021 roku.

Instruktor jazdy Rolf Wernicke zna te problemy. „Pierwszą rzeczą, jaką mówię uczącym się kierowcom, jest: jako pasażer proszę zostawić telefon komórkowy w kieszeni i zwracać uwagę na ruch drogowy" - mówi Wernicke, który od 30 lat jest instruktorem jazdy w Hesji. Krytykuje fakt, że młodzi ludzie i uczący się kierowcy coraz mniej zwracają uwagę na ruch drogowy jako wspópasażerowie.

„Jazda samochodem nie ma dziś już takiego statusu, jaki miała 30 lat temu" - mówi Wernicke. Rodzice często namawiają swoje dzieci do zapisania się do szkoły jazdy - mówi. „Wypełniają wnioski i wszystkie formalności, ale gdy przychodzi do nauki, młodzi nie są odpowiednio zmotywowani" - relacjonuje. „W praktyce często zmieniają zdanie: jazda prawdziwym samochodem sprawia wtedy większą przyjemność niż na konsoli".

Niemniej jednak zauważa mniejszy związek z ruchem drogowym. „Wielu nie zna zasad ruchu drogowego nawet w najbliższym otoczeniu, jak np. ograniczenie prędkości na swojej ulicy." - mówi Wernicke, który już trzecie pokolenie prowadzi szkołę jazdy Dorsheimer w Dreieich w Hesji. „Jeśli w latach poprzedzających naukę jazdy nie wykształciło w sobie dużego wyczucia ruchu drogowego, to na początku jest się naturalnie przytłoczony za kierownicą."

Zdolność do selektywnej uwagi" z opóźnieniem

Psycholog ruchu Wolfgang Fastenmeier z Uniwersytetu Psychologicznego w Berlinie często słyszy takie doświadczenia od instruktorów jazdy. „Zakres uwagi młodych ludzi jest zmniejszony przez słuchanie muzyki i używanie smartfonów, a jednocześnie istnieje większa skłonność do podejmowania ryzyka,“ - mówi Fastenmeier, który jest również prezesem Niemieckiego Towarzystwa Psychologii Ruchu.

Do tej pory jednak przeprowadzono tylko kilka badań na ten temat, a doniesienia są wciąż niepotwierdzone - mówi Fastenmeier. Z nielicznych badań wynika jednak, że „umiejętność selektywnej uwagi", czyli rozpoznawania prawidłowych i potrzebnych informacji w sytuacji drogowej, rozwija się z dziś opóźnieniem, a nie w wieku 14 lat, jak to zwykle bywa. Młodzi ludzie teraz dojrzałość drogową i kompetencje drogowe rozwijają później.

Umiejętności psychomotoryczne wśród uczących się kierowców w ostatnich latach spadły - zauważa psycholog ruchu drogowego. „Potrzeba edukacji w zakresie zmysłu ruchu drogowego: włączania się do ruchu, rozpoznawania zagrożeń, rozwijania świadomości sytuacyjnej także dla innych, rozwijania perspektywicznego spojrzenia."

Fastenmeier skarży się, że edukacja w zakresie ruchu drogowego w szkołach jest zbyt często prowadzona przez wolontariuszy - i nie zawsze jest aktualna w stosunku do najnowszych ustaleń naukowych. Ma też za złe rodzicom, że np. podwożą dziecko pod samo wejście do szkoły: „Matka taksówka tłumi edukację komunikacyjną dzieci. Powinni mieć możliwość samodzielnego doświadczenia, jak działa ruch drogowy w sposób znaczący."

Mimo to, liczby pokazują: Znaczenie prawa jazdy jest niezmienne. Dla 72 procent Niemców uzyskanie prawa jazdy jest tak samo częścią dorosłości, jak posiadanie po raz pierwszy własnego mieszkania i ukończenie szkoły - wynika z reprezentatywnego badania przeprowadzonego na zlecenie Stowarzyszenia TÜV. W związku z tym liczba egzaminów znów jest na poziomie sprzed pandemii - podaje stowarzyszenie.

Mimo to psycholog ruchu drogowego Fastenmeier dostrzega tendencję spadkową w zdobywaniu prawa jazdy i użytkowaniu samochodów przez młodych ludzi, zwłaszcza w miastach. „Wynika to jednak z dwóch czynników: W miastach jest problem z parkowaniem i są stosunkowo dobre połączenia transportu publicznego, a jednocześnie samochody są drogie“ - mówi Fastenmeier. „Fascynacja motoryzacją" pozostaje, młodzi ludzie nadal doceniają zalety indywidualnej mobilności.

Wernicke dostrzega również zmiany w mobilności młodych ludzi. „Ci, którzy mieszkają w bardziej wiejskich częściach, potrzebują samochodu." - wyjaśnia instruktor jazdy z regionu Ren-Men. „Ale we Frankfurcie czy innych dużych miastach po prostu rzadziej się go potrzebuje". 

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE