Ratownicy poszukują ocalałych na Mayotte Stan na 16.12.2024, godz. 11:01

Zdjęcie: tagesschau.de

Po przejściu katastrofalnego cyklonu przez Mayotte ekipy ratunkowe starają się dotrzeć do osób, które mogły przeżyć.
Burmistrz stolicy Mamoudzou, Ambdilwahedou Soumaila, powiedział agencji prasowej AFP, że rozpoczęto oczyszczanie dróg prowadzących do odległych rejonów. „Mamy nadzieję, że znajdziemy tam ocalałych” – zaznaczył. Ostrzegł jednak, że w gruzach zniszczonych domów w slumsach stolicy ratownicy prawdopodobnie odkryją wiele kolejnych ofiar śmiertelnych.

Minister spraw wewnętrznych Francji, Bruno Retailleau, ma dziś przybyć na Mayotte. Według informacji z jego biura, towarzyszyć mu będzie 160 żołnierzy i strażaków, którzy wesprą lokalne ekipy ratunkowe.

Setki ofiar śmiertelnych

Niezwykle silny cyklon pozostawił w sobotę ślad zniszczenia na tej grupie wysp na Oceanie Indyjskim. Według oficjalnych informacji liczba ofiar i rannych pozostaje nieznana. Retailleau zauważył w sobotę, że ustalenie dokładnej liczby ofiar śmiertelnych może zająć kilka dni.

„Sądzę, że z pewnością jest to kilkaset osób” – powiedział prefekt François-Xavier Bieuville w rozmowie z nadawcą Mayotte la 1ère. Dodał jednak, że liczba ofiar może sięgać nawet tysięcy.

Posłanka Estelle Youssouffa powiedziała w wywiadzie dla Mayotte la 1ère, że slumsy stały się „otwartym masowym grobem”. Większość rodzin, które tam mieszkały, odmówiła opuszczenia swoich domów, pomimo próśb władz o ewakuację.

Lokalne media informują, że dotychczas oficjalnie zarejestrowano 14 ofiar śmiertelnych. Bieuville zaznaczył jednak, że dane te pochodzą z dokumentacji szpitalnej i najprawdopodobniej są niedoszacowane. Wyjaśnił, że na Mayotte tradycje muzułmańskie często nakazują pochowanie zmarłych w ciągu 24 godzin – bez wcześniejszego zgłoszenia zgonu w szpitalu. To może utrudnić oszacowanie rzeczywistej skali tragedii.

„Wszystkie prowizoryczne domy zostały zniszczone”

Według władz około 100 000 mieszkań na Mayotte to prowizoryczne chaty z blachy falistej. Minister spraw wewnętrznych Retailleau poinformował, że „wszystkie te biedne domostwa zostały zniszczone”. Tysiące gospodarstw domowych pozostaje bez prądu, a także występują problemy z dostawą wody i działaniem sieci telefonicznych. Drogi są zablokowane, a niektóre obszary odcięte od reszty wyspy.

Według doniesień nawet szpital i szkoły w stolicy Mamoudzou zostały uszkodzone. Na wyspach zamieszkuje około 310 000 osób. Prefektura poinformowała na Facebooku, że Mayotte nie doświadczyło tak niszczycielskiego cyklonu od 90 lat.

W sobotę, według francuskiej służby meteorologicznej Météo France, wiatr osiągał prędkość ponad 220 km/h, gdy przechodził przez Mayotte, leżące między wybrzeżem Mozambiku a Madagaskarem.

Zniszczenia w Mozambiku

Po przejściu nad Mayotte cyklon "Chido" skierował się w stronę Mozambiku na kontynencie afrykańskim, gdzie prędkość wiatru sięgnęła 240 km/h. W północnej prowincji Cabo Delgado, według UNICEF, burza zniszczyła lub poważnie uszkodziła liczne domy, szkoły i placówki służby zdrowia.

Region został poważnie dotknięty, choć zakres zniszczeń pozostaje niejasny. Mozambickie centrum zarządzania kryzysowego poinformowało, że w Cabo Delgado i sąsiedniej prowincji Nampula doszło do awarii sieci energetycznej, co utrudnia akcje ratunkowe.

Obecnie cyklon „Chido” przechodzi przez Malawi w kierunku Zimbabwe. Jednak według prognoz służb meteorologicznych w Zimbabwe cyklon słabnie. Według danych ONZ cyklon „Chido” zagraża w sumie niemal 2,7 miliona ludzi.

W ubiegłym roku tropikalny cyklon „Freddy” szalał nad Afryką Południowo-Wschodnią przez ponad miesiąc, powodując śmierć ponad 180 osób w samym Mozambiku.

Z informacjami od Karin Wehrheim, ARD Johannesburg.