2023-07-06 14:31:12 JPM redakcja1 K

Łukaszenko twierdzi, że Prigożyn jest w Rosji, co stoi w sprzeczności z jego wcześniejszymi twierdzeniami

Prezydent Białorusi powiedział dziennikarzom, że przywódca najemników Wagnera Jewgienij W. Prigożyn, który przewodził nieudanemu buntowi w Rosji, przebywa w Petersburgu. Twierdzenia tego nie udało się potwierdzić.

 

Mińsk, Białoruś - Prezydent Białorusi Aleksandr G. Łukaszenko powiedział w czwartek w rzadkim wystąpieniu z dziennikarzami, że przywódca niedawnego buntu zbrojnego w Rosji nie był na Białorusi, ale pozostał w Rosji.

Łukaszenko powiedział, że Jewgienij Prigożyn, szef kompanii najemników Wagner, był w Petersburgu lub Moskwie, w przeciwieństwie do oświadczeń, które złożył kilka dni po buncie. Ostatniego twierdzenia Łukaszenki nie można było zweryfikować, a pan Prigożyn nie był widziany publicznie od czasu buntu prawie dwa tygodnie temu.

Pan Prigożyn „jest w Petersburgu”, powiedział Łukaszenko. Dodał, że przywódca Wagnera może podróżować do Moskwy, stolicy Rosji, ale powiedział, że „nie ma go na terytorium Białorusi”.

Łukaszenko przemawiał w następstwie najbardziej dramatycznego chaosu politycznego w Rosji od czasu dojścia do władzy prezydenta Władimira W. Putina ponad dwie dekady temu. Białoruski autokrata interweniował w zbrojnym buncie prowadzonym przez Prigożyna, zawierając porozumienie z przywódcą Wagnera, w wyniku którego ustąpił on i wycofał swoje siły.

Umowa przewidywała, że Prigożyn odwoła swój bunt w zamian za amnestię dla swoich sił i bezpieczny przejazd na Białoruś dla siebie. W dniach po buncie Łukaszenko powiedział, że Prigożyn jest na Białorusi, ale w czwartek powiedział, że przywódca Wagnera pozostaje w Petersburgu, gdzie prowadzi działalność gospodarczą.

Łukaszenko powiedział, że rozmawiał z Prigożynem w środę i że Wagner będzie nadal „wypełniał swoje obowiązki wobec Rosji tak długo, jak będzie mógł”. Powiedział, że pan Prigożyn jest „wolnym człowiekiem, ale co stanie się później, nie wiem”.

Łukaszenko powiedział również, że wojska Wagnera nie są na Białorusi i pozostają w swoich „stałych obozach”. Twierdzenia tego nie można było zweryfikować. Po nieudanym buncie żołnierze Wagnera wrócili do swoich obozów w regionie Ługańska na wschodzie Ukrainy, regionie, który Rosja w dużej mierze okupuje i nielegalnie zaanektowała jesienią ubiegłego roku.

Łukaszenko powiedział wcześniej, że zaoferował bojownikom Wagnera „opuszczoną” bazę wojskową, a zdjęcia satelitarne zweryfikowane przez The New York Times w zeszłym tygodniu pokazały nowe tymczasowe struktury budowane w opuszczonej bazie około 80 mil od Mińska, stolicy Białorusi. Jednak w czwartek Łukaszenko wydawał się być zirytowany pytaniem o możliwą obecność oddziałów Wagnera na Białorusi.

„O tym, czy tu przyjadą, a jeśli tak, to ilu ich przyjedzie, zdecydujemy w przyszłości” – powiedział. „Będzie to zależało od decyzji podjętej przez przywódców Rosji i Wagnera”.

Łukaszenko powiedział, że wszystkie jednostki Wagnera na Białorusi mogą zostać wezwane do obrony kraju, sugerując, że firma najemnicza pozostanie siłą bojową nawet po nieudanym buncie. Łukaszenko powiedział, że zgoda Wagnera na obronę Białorusi w przypadku wojny była głównym warunkiem udzielenia zgody na przeniesienie grupy do kraju.

„Jeśli będziemy musieli aktywować tę jednostkę do obrony narodu, to zostanie ona natychmiast aktywowana” – powiedział. „A ich doświadczenie będzie bardzo potrzebne”.

Po rebelii pod koniec ubiegłego miesiąca, Łukaszenko pozycjonował się jako pośrednik władzy, który pomógł zapobiec kryzysowi, nawet jeśli stawał się coraz bardziej odizolowany od reszty świata. Postrzegany przez Zachód jako podwładny pod kontrolą Kremla, Łukaszenko wydaje się próbować poprawić swój wizerunek jako kluczowego gracza w rozwiązaniu jednego z największych kryzysów kadencji Putina jako przywódcy Rosji.

Udzielając wywiadu niewielkiej grupie reporterów w swoim pałacu prezydenckim w czwartek, Łukaszenko może mieć nadzieję na ustanowienie pewnej niezależności od swoich dobroczyńców w Moskwie, a jednocześnie może uzyskać impuls w kraju, z elektoratem bardziej zainteresowanym pokojem niż przyłączeniem się do wojny Putina na Ukrainie.

Dział: Konflikty

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE