Zdjęcie:Freepik
Oświadczenie wydane przez Red Bulla nie wyjaśnia powodu jego odejścia co
zostaje ujawnione rok po skandalu dotyczącego wiadomości tekstowych do
pracowniczki
Christian Horner nie dawał znaku jego nadchodzącego odejścia w niedzielnym
Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Christian Horner w swoim przepełnionym łzami środowym przemówieniu
pożegnalnym skierowanym do personelu w siedzibie Red Bull Racing w Milton
Keynes przyznał, że jego zwolnienie wprawiło go w „szok”.
Pięćdziesięcioletni Horner został poinformowany we wtorek o jego „zwolnieniu z
obowiązków operacyjnych” w trybie natychmiastowym doprowadzając do
zakończenia jego wielce udanej choć często napiętej 20-letniej kariery głównego
mediatora wpływowego w Formule 1.
Nie podano żadnego powodu jego wydalenia jednak wygląda na to, że Horner
przegrał w walce o władzę z siostrzaną firmą Red Bulla w Austrii oraz z ojcem jego
kierowcy gwiazdy i czterokrotnego mistrza świata, Maxa Verstappena.
Przyszłość Verstappena była tematem ekscytujących spekulacji a możliwość
stracenia go na rzecz przeciwnej drużyny bez wątpienia przyciągnie uwagę
członków zarządu Red Bulla GmbH i jego akcjonariusza większościowego Chalerma
Yoovidhya. Tajski biznesmen był wielkim kibicem Hornera i wspierał go przez cały
ostatni sezon. Jednak zdaje się, że albo zmienił zdanie lub ugiął się pod presją.
Horner poinformował o tym kierownictwo wyższe drużyny wyścigowej w środę rano
zanim wybuchnął płaczem w trakcie wygłaszania przemowy skierowanej do
pracowników firmy w siedzibie.
„Zostałem wczoraj poinformowany przez Red Bulla o tym, że nie będę dłużej miał
operacyjnego udziału w przedsiębiorstwie lub w dalszym postępie drużynie po tym
spotkaniu”, powiedział. „Wciąż będę zatrudniony przez firmę jednak, jeśli chodzi o
operacyjność to pałeczka zostanie przekazana dalej”.
Po tym dodał: „Byłem przez to strzęsiony. Miałem chwilę na zastanowienie się nad
ostatnimi dwunastoma godzinami i chciałem stanąć przed wami wszystkimi, żeby
was o tym poinformować i wyrazić moją wdzięczność wobec każdego członka
drużyny, który dał mi tak wiele podczas ostatnich dwudziestu i pół lat”.
„Kiedy przyjechałem 20 lat temu z paroma siwymi włosami dołączyłem do zespołu i
nie wiedziałem czego się spodziewać, lecz od razu zostałem powitany i zaczęliśmy
tworzyć to co stało się potęgą w Formule 1. Obserwacja oraz bycie częścią tej
drużyny było moim największym zaszczytem w życiu…”
W materiale wideo uzyskanym przez Sky Sports F1 widać, że Horner traci wtedy
mowę kiedy widownia bije brawa.
Pod dwudziestoletnim przewodnictwem Hornera, Red Bull zdobył 8 tytułów mistrza i
6 klasyfikacji mistrzów konstruktorów Formuły jak również i 124 wygranych
wyścigów. Również uzyskali 107 zwycięstw w wyścigach i 287 miejsc na podium.
50-latek ma zostać natychmiastowo zastąpiony przez Laurenta Mekies, francuskiego
inżyniera, który w przeszłości pracował jako zarządca wyścigu Ferrari i od czasu
rozpoczęcia sezonu przewodniczył Racing Bulls, siostrzanej drużynie Red Bulla w
Formule 1. Horner mianował go na te stanowisko.
Red Bull zwolnił również dwóch członków kadry, których uznano za sojuszników
Hornera. Paul Smith, kierownik komunikacji i mediów społecznościowych Red Bull
Racing i Red Bull Technology, oraz Oliver Hughes, główny dyrektor handlowy i
zarządca grupowego marketingu, również zostali zwolnieni ze swoich obowiązków.
Decyzja wyszła na jaw 17 miesięcy po tym jak Horner został wplątany w skandal z
powodu „sextingu” z pracowniczką kadry. Horner został następnie oczyszczony z
zarzutów o represyjne zachowanie przez niezależne śledztwo zlecone przez firmę-
matkę Red Bulla usytuowanej w Austrii i zostało przeprowadzone przez
niezależnego adwokata. Jednak cień kontrowersji nigdy nie zniknął.
U szczytu zeszłorocznego skandalu z pracowniczką Red Bulla Horner i jego żona
Geri publicznie okazali wobec siebie przywiązanie.
Zdjęcie: PA/David Davies
Horner silnie się poróżnił z Jos Verstappem, ojcem Maxa Verstappena, jak również z
Helmutem Marko, austriackim doradcą do spraw sportu motorowego oraz z
powiernikiem świętej pamięci współwłaściciela i założyciela Red Bulla, Dietricha
Mateschitz.
Starszy Verstappen, były kierowca Formuły 1, publicznie apelował Hornera o
odejście mówiąc, że drużyna nie mogła „dalej trwać w taki sposób” dodając, że ona
„rozeszłaby się na kawałki”, gdyby tak zostało.
Przez całe życie Horner zaprzeczał oskarżeniom a jego żona, była członkini zespołu
muzycznego Spice Girls Geri Halliwell trwała przy nim. Ostatniego lata Horner został
następnie oczyszczony z zarzutów przez drugie śledztwo zaraz po wezwaniu
wydanego na podstawie skargi. Jednak on i starszy Verstappen pozostali w
konflikcie, a kiedy ten drugi uczęszczał na wyścigi napięcie było odczuwalne. Oboje
byli widziani przeprowadzając ze sobą zażartą rozmowę w garażu po tym jak w
ostatnim weekendzie Max Verstappen zakończył wyścig w Silverstone na piątym
miejscu.
Przyszłość Verstappena znowu pod znakiem zapytania
Forma Red Bulla również wywołuje obawy. W tym roku odnieśli dwa zwycięstwa –
więcej niż jakakolwiek drużyna z wyjątkiem McLaren, jednak według ich ostatnich
standardów wynik ten nie spełnia oczekiwanych wymagań. Ponieśli stratę w postaci
kluczowego personelu, wliczając w to Adriana Newey, prawdopodobnie
największego designera w historii Formuły 1. Również krąży niepewność wokół ich
startu, kiedy w przyszłym roku wejdzie w życie daleko idąca regulacja, w
szczególności przyłączenie ich do jednostki napędowej Red Bull.
Przyszłość Maxa Verstappena również okaże się kluczowa. Toto Wolff,
przewodniczący drużyny Mercedesa, otwarcie starał się o przychylność holendra u
szczytu zeszłorocznego kryzysu Red Bulla i ostatnio przyznał, że wciąż nagabywał
27-siedmo latkiem o możliwej jeździe. Mimo, że wydaje się, że Verstappen zostanie
dla wyścigu w 2026 nie ma na to gwarancji. Holender ma kontrakt z Red Bullem
obowiązujący do 2028 roku jednak przyjęto, że może mieć możliwość odejścia w tym
lecie jeśli miałby wypaść z top trójki. Nawet jeśli zostanie, mógłby w 2027 opuścić
tonący okręt zaraz po tym jak zobaczy kto ma najszybsze auto.
W ostatnich wyścigach Horner sprawiał wrażenie przejętego w obliczu narastającego
napięcia z powodu przyszłości Verstappena i niezmiernie nierównego charakteru
wyników drużyny i kolegów z drużyny Liama Lawsona i Yuki Tsunoda, którym często
nie udaje się uzyskać wystarczającej ilości punktów.
Sądzi się, że Red Bull przejdzie do nowej struktury z Mekiesem zarządzającym
firmą, byłym inżynierem Renaulta Alanem Permane dowodzącym Racing Bulls i
nowymi dyrektorami wyznaczonymi do prowadzenia marketingu i linii napędowej.
„Na zawsze część historii naszego zespołu”
W nieco dziwny sposób wiadomość została na początku upubliczniona przez Racing
Bulls, którzy potwierdzili awans Mekiesa z nieco później wydanym oświadczeniem
Red Bull GmbH.
„Chcielibyśmy podziękować Christianowi Hornerowi za jego nadzwyczajną pracę
przez ostatnie 20 lat”, powiedział Oliver Mintzlaff, dyrektor generalny projektów
korporacyjnych i inwestycji Red Bulla. „Dzięki jego niestrudzonemu oddaniu,
doświadczeniu, ekspertyzy i nieszablonowym myśleniu, odegrał instrumentalną rolę
w ugruntowaniu pozycji Red Bull Racing jako najbardziej udanej i atrakcyjnej
drużyny w Formule 1. Dziękujemy ci za wszystko, Christian. Na zawsze zostaniesz
ważną częścią historii naszego zespołu”. Wypuszczenie tego oficjalnego
oświadczenia zajęło Red Bull Racing do godziny 17:46.
Tuż po ogłoszeniu odejścia Hornera, ojciec kobiety, która wniosła oskarżenia
przeciwko byłemu dyrektorowi Red Bulla powiedziała, że „słusznie się stało”. „Krąży
to we wszystkich wiadomościach i ludzie wiedzą co zaszło”, podaje jej ojciec gazecie
The Daily Mail.
Kiedy został zapytany czy jego córka wciąż pracowała w F1 odpowiedział:
„Przekonacie się sami. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale ona nie jest związana z
Red Bullem”.
Ekspert Formuły 1 z stacji telewizyjnej Sky Sports Martin Bundle przedstawił inne
spojrzenie na temat. „Jestem przez to dosyć zasmucony jeśli mam być szczery”,
powiedział. „Uważam Christiana za przyjaciela i przez 20 lat wykonywał niesamowitą
robotę. Wygrał potwornie dużo wyścigów, mistrzostwa świata dla kierowców i
drużyny. Doszedł do tego zaczynając od tego co kiedyś było drużyną Stewart,
przechodząc przez zmagania z Jaguar aż po ogromny kampus w Milton Keynes i
okropnie dużo sukcesów i gablotę na trofea. Jednak, jak wiece, nie trudno było
odnieść wrażenie, zauważyć i usłyszeć, że nie było szczególnie kolorowo”.
Źródła pozyskane ze środowiska Hornera sugerują, że prawdopodobnie zrobi
przerwę od sportu by spędzić czas z rodziną przed rozważeniem następnych
działań.
Laurent Mekies – kim jest nowy dyrektor Red Bulla?
Francuz Laurent Mekies zastępuje Christiana Hornera na stanowisku dyrektora
generalnego Red Bulla jako przeszły przewodniczący drużyny Racing Bulls,
młodszej lub „siostrzanej” drużyny Red Bulla zwanej wcześniej jako RB, AlphaTauri
lub Toro Rosso.
Mimo, że awans jest olbrzymi, Laurent wstępuje na stanowisko odnowiwszy
przyszłość Racing Bulls od czasu jego mianowania na stanowisko w roku 2024 oraz
posiadając długawą historię w Formule 1. Jednakże, oprócz jego czasu w Ferrari
większość jego ról była związana z drużynami niższego szczebla.
Mekies ma wielką posadę przed sobą w borykającej się z problemami drużynie Red
Bull.
Już zaczynając w wczesnych latach XXI wieku jako inżynier, Mekies pracował w
Arrows, gdzie ojciec Maxa Verstappena pracował jako kierowca. Z kolei po tym
dołączył do Minardi. Przeszedł długi okres zatrudnienia w Faenza, która z drużyny
zawodników wyścigowych o niewielkich umiejętnościach przekształciła się w Toro
Rosso po wykupie Red Bulla dokonanego przez włoską drużynę. Ostatecznie
Mekies został głównym inżynierem drużyny.
Od tamtej pory brał udział w FIA jako dyrektor bezpieczeństwa zanim wrócił do
Ferrari we Włoszech zaczynając jako dyrektor sportowy, a potem pracując jako
zastępca przewodniczącego drużyny w roku 2021 pod przewodnictwem Mattia
Binotto.
Mekies opuścił Ferrari dla RB na początku sezonu w roku 2024. Wyniki finansowe
oraz osiągi z pewnością uległy poprawie w drużynie Racing Bulls od czasu przybycia
Mekiesa pomimo karuzeli kierowców wywołanego przez komplikacje w Red Bull.
Praca, której ma stawić czoła, będzie polegała na prowadzeniu drużyny w czasie
kryzysu co nie jest drobnym zadaniem zważywszy na oczekiwana drużyny wobec
powrotu na szczyt sportowy pod nowymi przepisami oraz utrzymanie ich
największego asa – Verstappena.