2024-10-08 18:33:25 JPM redakcja1 K

„Próbowali zamordować wszystkich”: Haiti wstrząśnięte po śmiertelnym ataku gangu

Ponad 6200 osób przebywa u krewnych lub w prowizorycznych schronieniach po masakrze w jednym z miast w środkowym Haiti.

Źródło: Odelyn Joseph/AP Photo

 

Osoby, które przeżyły  śmiertelny atak gangu w środkowym Haiti w zeszłym tygodniu, opisują, że obudziły się po strzelaninie i przez wiele godzin szukały bezpieczeństwa, podczas, gdy kraj nadal zmaga się ze skutkami ataku, w którym zginęło co najmniej 70 osób.

Dziesiątki członków gangu Gran Grif, uzbrojonych w noże i karabiny szturmowe, zabiło niemowlęta, kobiety, osoby starsze i całe rodziny podczas ataku, który miał miejsce w czwartek w Pont-Sonde, około 100 km (62 mile) na północny zachód od Port-au-Prince w regionie Artibonite.

„Próbowali zamordować wszystkich” – powiedziała Associated Press Jina Joseph, jedna z ocalałych.

Jameson Fermilus, który siedział w kucki na korytarzu obok swojego domu, gdy w powietrzu unosił się dym i słychać było odgłosy strzałów, był jednym z tysięcy ocalałych, którzy godzinami szukali bezpieczeństwa.

„Nie wiemy, co zrobimy” – powiedziała inna mieszkanka, która do nich dołączyła, 60-letnia Sonise Morino. „Nie mamy dokąd pójść”.

Masakra ta unaoczniła skalę śmiercionośnej przemocy i niestabilności panującej na Haiti, gdzie potężne grupy zbrojne przeprowadzały ataki i porwania w stolicy Port-au-Prince i innych częściach kraju. Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) poinformowała, że ​​co najmniej 6270 osób zostało przesiedlonych w wyniku ataku na Pont-Sonde. Zdecydowana większość szukała schronienia u krewnych i przyjaciół w pobliskich społecznościach. Inni, którzy nie mieli dokąd pójść, zebrali się w kościele, szkole i na publicznym placu zacienionym drzewami w nadmorskim mieście Saint-Marc.

„Te śmierci są niewyobrażalne” – powiedziała burmistrz, Myriam Fievre podczas spotkania z ocalałymi.

Atak ten, będący odwetem za próbę powstrzymania gangu przed pobieraniem opłat za przejazd pobliską drogą, był największą masakrą w środkowym Haiti w ostatnich latach. Stało się to zaledwie kilka dni po tym, jak Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że ​​w pierwszej połowie 2024 r. na Haiti zginęło co najmniej 3661 osób w wyniku „bezsensownej” przemocy gangów, która ogarnęła kraj.

„Do tych, którzy sieją terror, mówię: Nie złamiecie naszej woli” – powiedział tymczasowy premier Haiti, Garry Conille w oświadczeniu wydanym po ataku na Pont-Sonde.

„Nie podporządkujesz sobie tego ludu, który zawsze walczył o swoją godność i wolność. Nigdy nie zrezygnujemy z naszego prawa do życia w pokoju, bezpieczeństwie i sprawiedliwości”.

Mimo tej buntowniczej retoryki, Conille pod koniec zeszłego miesiąca przyznał, że Haiti „nawet nie zbliżyło się do zwycięstwa” w walce z gangami.

Rada Bezpieczeństwa ONZ niedawno przedłużyła mandat  misji policyjnej kierowanej przez Kenię, która ma pomóc przywrócić bezpieczeństwo w tym karaibskim państwie, ale siłom tym nie udaje się wyrwać kontroli z rąk gangów. Finansowanie misji – formalnie znanej jako Wielonarodowa Misja Wsparcia Bezpieczeństwa (MSS) – jest ograniczone, a ekspert ONZ powiedział w zeszłym miesiącu, że siły te nadal cierpią na niedobór zasobów. Conille udał się w tym tygodniu do Kenii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby domagać się dodatkowej pomocy.

Dział: Konflikty

Autor:
Al Jazeera | Opracowanie: Redakcja Michalina Szostek

Źródło:
https://www.aljazeera.com/news/2024/10/7/they-tried-to-murder-everyone-haiti-reels-after-deadly-gang-attack

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się