2024-02-21 08:41:21 JPM redakcja1 K

Lekarze z Gazy: „Pozostawiamy pacjentów w bólu przez godziny”

Lekarze w całej Gazie opisują operowanie na pacjentach bez znieczulenia, odrzucanie ludzi z chorobami przewlekłymi oraz leczenie gnijących ran ograniczonymi środkami medycznymi.

Ranny człowiek leży na łóżku w Europejskim szpitalu Gaza od grudnia Zdjęcie: Image source, AFP

„Z powodu niedoboru środków przeciwbólowych, pozostawiamy pacjentów w bólu przez godziny.” Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opisała stan opieki zdrowotnej w Gazie jako „nie do opisania”.

Zostało powiedziane, że 23 szpitali w Gazie w ogóle nie funkcjonowały od niedzieli - 12 częściowo funkcjonalny oraz jedna minimalnie. Agencja zdrowia powiedziała, że ataki powietrzne oraz niedobór zapasów „wyczerpała już niedofinansowany system”.

Siły obronne Izraela (IDF) mówią, że Hamas „systematycznie używa szpitali oraz ośrodków medycznych do działań terrorystycznych”

Oświadczenie podane do BBC, mówi, że IDF „nie atakowało szpitali, lecz bardziej wkroczyły do specyficznych miejsc… [żeby] zneutralizować infrastrukturę oraz sprzęt Hamasu, oraz zaaresztować terrorystów Hamasu, działając z wielką ostrożnością”.

Mówiono, że dozwolona była pomoc humanitarna do Gaza, w tym środki medyczne. Organizacje pomocowe, w tym WHO, wypowiedziało się, że były „wielokrotne restrykcje oraz odmowy dostępu”.

Uwaga: Ten artykuł zawiera informacje, które mogą wzbudzić niepokój niektórych czytelników

Rozciągnięte szpitale

Wiele szpitali w Gaza są przepełnione i mają ograniczoną liczbę sprzętów, mówią pracownicy ochrony zdrowia, Są sprawozdania, że niektóre szpitale w południowej Gazie działają przy ponad 300% pojemności ich łóżek. Według WHO, cztery szpitale polowe zostały utworzone w Strefie Gazy, z 305 łóżkami łącznie.

W niedzielę, zostało powiedziane, że szpital Nasser w południowej Gazie był najnowszym obiektem gdzie nie mógł funkcjonować po nalocie przez siły Izraela.

IDF powiedziało w niedzielny wieczór, że znaleziono broń w szpitalu, jak i leki zawierające nazwiska oraz zdjęcia zakładników, oraz zaaresztowani „setki terrorystów, którzy się tam ukrywali”. „Hamas w dalszym ciągu naraża na niebezpieczeństwo najbardziej bezbronnych obywateli Strefy Gazy poprzez cyniczne używanie szpitali jako formy terroru”- jak powiedziano wcześniej dla BBC.

Personel w najbliższych szpitalach mówią, że operacje w Nasser nałożyły na nich dodatkowe ograniczenia. Yousef al-Akkad, dyrektor Europejskiego szpitala w Gazie w południowym mieście Khan Younis, opisał obecną tam sytuacje jako „najgorszą, z jaką mieli do czynienia od początku wojny”.

„Ta sytuacja już wcześniej była ciężka, więc jak myślicie, jak to jest po otrzymaniu ponad tysiąca więcej osób, którzy zostali wysiedleni i teraz czekają na korytarzach oraz miejscach publicznych?”

Powiedział, że szpital nie miał wystarczającej ilość łóżek dla pacjentów, którzy potrzebują leczenia, więc personel położył pościele na metalowych ramach i drewnie oraz „kładą pacjentów na podłogę bez niczego”.

Inni lekarze z całej Strefy Gazy podobnie opisali sytuacje. „Nawet jeżeli ktoś jest z zawałem serca lub problemami sercowymi, kładziemy ich na podłodze i zaczynamy nad nimi pracować.” powiedział Dr. Marwan al-Hams, dyrektor szpitala w Rafach imienia męczennika Muhammada Youssef Al-Najjara.

Polityczna komisja Hamas wyznacza dyrektorów szpitali publicznych w Gazie. W niektórych przypadkach, ci dyrektorzy byli na miejscu zanim Hamas przejął kontrolę nad Strefą.

Dr Marwan al-Hams wearing a medical coat and sitting down in his office at his hospital in Rafah

Dr Marwan al-Hams mówi, że pacjenci są leczeni na podłodze. Zdjęcie: BBC News

Leki oraz zasoby

Lekarze mówią, że zmagają się z pracą o ograniczonych zasobach medycznych. „Nie możemy znaleźć ani kropli tlenu.” powiedział jeden do BBC.

„Brakuje nam środków znieczulających, zasobów dla OIOMu, antybiotyków oraz naistotniejszych leków przeciwbólowych,” powiedział Dr. al-Akkad. „Jest wiele osób, którzy byli poważnie poparzeni... Nie mamy dla nich żadnych konkretnych leków przeciwbólowych.” Jeden z lekarzy powiedział, że niektóre operacje były przeprowadzane bez żadnych środków znieczulających. 

Zespół WHO powiedziało, że ostatnio spotkali siedmioletnią dziewczynkę w Europejskim szpitalu w Gazie, która doznała oparzeń 75% ciała, lecz nie mogła otrzymać ulgi od bólu, przez brak zasobów.

Dr Mohamed Salha, pełniący obowiązki dyrektora w północnej Strefie Gazy szpitala Al-Awda, powiedział, że ludzie zostają przewożeni na tutejsze leczenie na koniach i osłach. „Katastrofa jest wtedy, gdy rany pacjentów zaczynają gnić, gdyż rany te były otwarte przez więcej niż dwa lub trzy tygodnie”, powiedział.

Oznajmił, że tutejsi lekarze przeprowadzali operacje poprzez światło z latarki na głowie, z powodu braku prądu.

Personel odseparowany od rodzin

WHO twierdzi, że jest około 20 tyś pracowników opieki medycznej w Gazie, lecz większość z nich nie pracuje, „gdyż walczą o przetrwanie oraz troszczą się o swoje rodziny”.

Dr. Al-Akkad powiedział, że liczba personelu i wolontariuszy w jego szpitalu wzrosła, częściowa z powodu osób wysiedlonych z innych obszarów, które przybyły z pomocą. Stwierdził również, że to niewystarczające, aby poradzić sobie z liczbą pacjentów i rodzajem ran jakie odnieśli.

Powiedział również, że po bombardowaniach, ranne osoby przychodzą do szpitala „wyglądając jak kofta” (danie z mieloną wołowiną). 

„Ta sama osoba przychodzi z urazem mózgu, złamanymi żebrami, złamanymi kończynami a czasami z utratą oka... każdą kontuzję, którą możesz sobie wyobrazić, jest widziana w naszym szpitalu” Powiedział, że jeden pacjent mógłby potrzebować pięciu lub więcej lekarzy, aby rozprawić się z szeregiem obrażeń.

A wounded man on a stretcher is taken into a tent by medical staff 

Ranny mężczyzna zostaje przewieziony do szpitala w Rafah Zdjęcie: Reutera

Niektórzy lekarze, którzy kontynuują prace, są oddzieleni od swoich rodzin. „Moja rodzina została ode mnie oddzielona przez więcej niż trzy miesiące i pragnę ich wziąć w moje ramiona”, powiedział Dr. Salha z południowej Gazy, którego rodzina szukała schronu na północy. „Moja pociecha jest taka, że jestem tu, służąc dzieciom, kobietom oraz osobom starszym w otrzymywaniu opieki zdrowotnej oraz ratowaniu ich życia.”

Brak miejsca dla pacjentów z chorobami przewlekłymi

Lekarze oznajmili BBC, że ludzie z chorobami przewlekłymi w Gazie „zapłacili dużą cenę”. „Tak naprawdę mówiąc, nie mamy łóżek dla nich lub potencjału do leczenia ich,” powiedział Dr. al-Akkad.

„Dla każdego, kto otrzymuje dializę cztery razy w tygodniu, teraz otrzymuje tylko raz. Jeżeli ten człowiek miał ją 16 godzin w tygodniu, teraz będzie miał tylko jedną godzinę.”

Niektóre kobiety rodzą w namiotach bez wsparcia medycznego, a szpitale które prowadzą usługi położnicze twierdzą, że mają ograniczone możliwości. „W jednych oddziale, osoba zmarła a na innym oddziale, rodzi się nowe życie. Dla nowo narodzonych dzieci nie ma mleka. Szpital umożliwia tylko jedną butelkę mleka dla każdego dziecka”, mówi Dr.Salha. 

Ludzie przychodzą do szpitala z chorobami które potem rozprzestrzeniają się w zatłoczonych i niesanitarnych warunkach. „Są choroby, na które nie możemy znaleźć lekarstwa”, oznajmił 54-latek Abu Khalil, który został przesiedlony do Rafah w południowej Gazi. „Musimy wyjść od świtu i stać w kolejce i może dzięki temu znajdziesz 100 osób przed tobą. Wracamy z pustymi rękami.”

Dział: Wiadomości

Autor:
Alice Cuddy | Tłumaczenie: Jakub Plaminiak

Żródło:
https://www.bbc.com/news/world-middle-east-68331988

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE