Palestyńczycy sprawdzają szkody wyrządzone w szkole po ataku Izraela, w wyniku którego w zeszłym tygodniu zginęło kilka osób (REUTERS)
Ponad 40 000 Palestyńczyków zginęło w Strefie Gazy od czasu, gdy Izrael i Hamas rozpoczęły wojnę w zeszłym roku, podało Ministerstwo Zdrowia zarządzane przez Hamas.
Ofensywa Izraela przyniosła również 92 401 rannych i spowodowała wysiedlenie ponad 85% ludności z ich domostw, podało ministerstwo w rządzonej przez Hamas Strefie Gazy.
W swoich danych ministerstwo nie rozróżnia cywilów od żołnierzy. Oświadczenie to pojawiło się podczas kolejnego nacisku ze strony mediów międzynarodowych na zawieszenie broni w wojnie, która trwa już 11 miesięcy.
Konflikt rozpoczął się 7 października po tym, jak żołnierze Hamasu zaatakowali południowy Izrael, zabijając około 1200 osób – w większości cywilów – i uprowadzając około 250 zakładników do Strefy Gazy.
Międzynarodowi mediatorzy mieli w czwartek przeprowadzić nową serię rozmów mających na celu powstrzymanie konfliktu.
Ponad 85% mieszkańców Strefy Gazy zostało wysiedlonych od czasu rozpoczęcia przez Izrael ofensywy w październiku ubiegłego roku (Associated Press)
Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, Kataru i Egiptu mieli spotkać się z delegacją Izraela w Katarze. Hamas nie poinformował, czy weźmie udział w spotkaniu, oskarżając Izrael o wprowadzanie nowych wymogów do porozumienia.
Mediatorzy spędzili miesiące na wypracowaniu trójfazowego planu, w którym Hamas uwolniłby dziesiątki zakładników pojmanych podczas ataku z 7 października w zamian za wycofanie sił izraelskich ze Strefy Gazy i uwolnienie Palestyńczyków więzionych przez Izrael.
Obie strony zgodziły się na plan, który prezydent Joe Biden ogłosił 31 maja. Hamas zaproponował jednak „poprawki”, a Izrael zasugerował „wyjaśnienia”, co doprowadziło do tego, że każda ze stron oskarżyła drugą o wysuwanie nowych wymagań, których nie może zaakceptować.
Hamas odrzucił najnowsze propozycje Izraela, które obejmują stałą obecność wojsk wzdłuż granicy z Egiptem i linię przecinającą Strefę Gazy, gdzie przeszukiwano by Palestyńczyków powracających do swoich domów w celu wyeliminowania rebeliantów.
Tymczasem sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział w zeszłym tygodniu, że krążowniki i niszczyciele marynarki wojennej – które mogą zestrzeliwać pociski balistyczne – a także myśliwce, zostaną rozmieszczone w regionie, aby wesprzeć Izrael.
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział w zeszłym tygodniu, że do regionu wysłano krążowniki marynarki wojennej. Zdjęcie: USS Abraham Lincoln (US NAVY/AFP, Getty Images)
Nastąpiło to po tym, jak Iran obiecał wymierzyć Izraelowi „surową karę” w wyniku podejrzenia o zabójstwo szefa Hamasu Ismaila Haniyeha, który zginął w wybuchu w Teheranie w czwartek.
Śmierć 62-latka nastąpiła zaledwie kilka godzin po tym, jak Izrael oświadczył, że zabił czołowego dowódcę Hezbollahu Fuada Shukra w nalocie w Bejrucie w Libanie tego samego tygodnia.
Hamas w Strefie Gazy i Hezbollah (który kontroluje południowy Liban) stanowią część tak zwanej „osi oporu” Iranu, która sprzeciwia się wpływom Zachodu i Izraela w tym regionie.
Izrael nie przyznał się do śmierci Haniyeha, lecz władze wcześniej ostrzegały, że wezmą na cel wszystkich przywódców Hamasu odpowiedzialnych za atak z 7 października na południowy Izrael, który zapoczątkował wojnę Izraela w Strefie Gazy.