Źródło: Al-Manar/AFP via Getty Images
Pełniący obowiązki przywódcy, szejk Naim Kassem, wyznaczony na to stanowisko po zabójstwie Hassana Nasrallaha, przez Siły Obronne Izraela, w ataku lotniczym 27 września, powiedział dziś w wygłoszonym w telewizji prowokacyjnym oświadczeniu, że jeszcze więcej Izraelczyków zostanie przesiedlonych, gdy Hezbollah zacznie ostrzeliwać rakietami dalsze obszary Izraela. Twierdził również, że pomimo poważnych zniszczeń, jakie wyrządziły naloty oraz eksplozje pagerów i krótkofalówek, potencjał Hezbollahu pozostał nienaruszony. Dodał, że Hezbollah wyznaczy nowego przywódcę, który zastąpi Hassana Nasrallaha, który zginął w zeszłym miesiącu w izraelskim ataku lotniczym na podziemną bazę w Bejrucie, „ale okoliczności są trudne z powodu wojny”.
Konflikt między Hezbollahem a Izraelem osiągnął dziś nowy poziom. Grupa terrorystyczna poinformowała dziś o wystrzeleniu „dużej salwy” 85 pocisków w kierunku Hajfy, miasta na północy Izraela. Siły Obronne Izraela potwierdziły, że widziały, jak pociski przekraczały granicę i dodały, że większość z nich przechwyciły.
Izraelska służba ratunkowa Magen David Adom poinformowała, że 70-letnia kobieta została lekko ranna odłamkami. Izraelskie media wyemitowały materiał filmowy przedstawiający pozornie niewielkie uszkodzenia budynków w pobliżu nadmorskiego miasta Hajfa.
Tymczasem Siły Obronne Izraela poinformowały, że w ataku na Bejrut zabiły wysokiego rangą dowódcę Hezbollahu. Wojsko poinformowało, że w wyniku ataku zginął Suhail Husseini, który, jak twierdzi, odpowiadał za nadzorowanie logistyki, budżetu i zarządzania grupą. Hezbollah tego nie skomentował.

Źródlo: AFP via Getty Images
Oprócz ataków lotniczych, Izrael przeprowadza ataki lądowe na terytorium Libanu. Izraelskie wojsko poinformowało, że w akcji bierze obecnie udział czwarta dywizja, która rozszerzyła się na zachód. Jednak działania nadal wydają się ograniczać do wąskiego pasa wzdłuż granicy. 146. Dywizja, złożona z rezerwistów, wkroczyła do południowego Libanu, co stanowiło wyraźną eskalację działań.
Hezbollah zapowiedział, że będzie kontynuował ataki, dopóki w Strefie Gazy nie zostanie ogłoszone zawieszenie broni. Walki, które nasiliły się w połowie września, spowodowały przesiedlenie ponad miliona Libańczyków.
Hezbollah rozpoczął ataki na izraelskie posterunki wojskowe wzdłuż granicy, wspierając w ten sposób swoich sojuszników z Hamasu w Strefie Gazy.