Miejsce eksplozji, w której według rosyjskiego komitetu śledczego zginął rosyjski generał Igor Kiriłłow i jego asystent, w Moskwie, Rosja, 17 grudnia 2024 r. Zdjęcie: Maxim Shemetov/Reuters
Według źródła dysponującego wiedzą na temat operacji, za zabójstwem Kiriłłowa stały ukraińskie służby bezpieczeństwa. „Kiriłłow był zbrodniarzem wojennym i absolutnie uzasadnionym celem, ponieważ wydał rozkaz użycia zakazanych substancji chemicznych przeciwko ukraińskiej armii” - powiedziało źródło CNN. „Taki niechlubny koniec czeka wszystkich, którzy zabijają Ukraińców. Odwet za zbrodnie wojenne jest nieunikniony”. Rosyjski komitet śledczy poinformował, że śledztwo w sprawie śmierci jest w toku, dodając, że funkcjonariusze dochodzeniowi, eksperci kryminalistyczni i służby operacyjne pracują na miejscu zdarzenia. „Prowadzone są działania dochodzeniowe i poszukiwania operacyjne w celu ustalenia wszystkich okoliczności przestępstwa” - powiedział komitet. Filmy opublikowane na rosyjskich kanałach Telegram pokazały funkcjonariuszy służb ratunkowych idących przed rozbitym wejściem do budynku zaśmieconego gruzem, podczas gdy dwa ciała leżały na śniegu. „Na początku myśleliśmy, że mógł zostać wyładowany cement lub coś podobnego. Ale wybuch był tak głośny, że nie wyglądało to na prace budowlane. To było bardzo przerażające” - powiedział agencji Reuters jeden z mieszkańców.
Ciąg dalszy na: https://gloswschodu.org/Polityka/rosyjski-general-poszukiwany-przez-ukraine-za-uzycie-broni-chemicznej-zabity-w-wybuchu