Plan zakłada uwolnienie zakładników w miarę wycofywania się wojsk izraelskich z Gazy Zdjęcie: BBC
Wysoki rangą palestyński urzędnik zaangażowany w pośrednie negocjacje powiedział BBC, że rozmowy są w „decydującej i ostatecznej fazie”.
Minister obrony Izraela, Israel Katz, również powiedział, że porozumienie jest bliższe niż kiedykolwiek.
W ostatnich tygodniach USA, Katar i Egipt wznowiły wysiłki mediacyjne – zgłaszając większą gotowość obu stron w tej 14-miesięcznej wojnie do zawarcia umowy.
Izraelska delegacja opisana jako „pracująca na szczeblu roboczym” przebywa obecnie w stolicy Kataru, Dosze, pośród fali dyplomatycznych przyjazdów i wyjazdów w regionie.
Palestyński urzędnik przedstawił trzyetapowy plan, który zakłada uwolnienie cywilów i kobiet-żołnierzy przetrzymywanych jako zakładników w Strefie Gazy w ciągu pierwszych 45 dni, a siły izraelskie wycofają się z centrów miast, drogi nadmorskiej i strategicznego pasa ziemi wzdłuż granicy z Egiptem.
Urzędnik powiedział, że będzie mechanizm umożliwiający wysiedlonym mieszkańcom Gazy powrót na północ terytorium.
Drugi etap obejmowałby uwolnienie pozostałych zakładników i wycofanie wojsk przed trzecim etapem kończącym wojnę.
Spośród 96 zakładników przetrzymywanych nadal w Strefie Gazy, 62 jest uważanych przez Izrael za wciąż żywych.
Plan wydaje się opierać na umowie, którą prezydent USA Joe Biden przedstawił 31 maja, a doniesienia ze wszystkich stron podkreślają, że istnieją kluczowe szczegóły do wypracowania.
Runda rozmów w połowie października nie doprowadziła do zawarcia umowy, a Hamas odrzucił propozycję krótkoterminowego zawieszenia broni.
Według jego rzecznika, Katz powiedział członkom komisji spraw zagranicznych izraelskiego parlamentu w poniedziałek: „Nie byliśmy tak blisko porozumienia w sprawie zakładników od czasu poprzedniej umowy”, odnosząc się do wymiany zakładników i palestyńskich więźniów w Izraelu w listopadzie 2023 roku.
Od tego czasu napisał na X: „Moje stanowisko w sprawie Gazy jest jasne. Po pokonaniu militarnej i rządowej władzy Hamasu w Gazie, Izrael będzie miał kontrolę nad bezpieczeństwem Gazy z pełną swobodą działania”, porównując to do sytuacji na okupowanym Zachodnim Brzegu.
„Nie pozwolimy na żadną działalność terrorystyczną przeciwko społecznościom izraelskim i obywatelom Izraela z Gazy. Nie pozwolimy na powrót do rzeczywistości sprzed 7 października”.
Takie komentarze prawdopodobnie zostaną uznane za problematyczne przez negocjatorów próbujących zasypać przepaści z Hamasem. Jednak w Izraelu są one postrzegane jako niezbędne do zagwarantowania poparcia skrajnie prawicowych ministrów izraelskiego gabinetu, którzy wcześniej ostrzegali, że nie zgodzą się na to, co opisali jako „nieodpowiedzialne” porozumienie w Gazie.
Palestyńska islamistyczna grupa zbrojna Hamas, która rządziła Gazą, przeprowadziła bezprecedensowy atak transgraniczny w południowym Izraelu 7 października 2023 roku. Zginęło około 1200 osób, a 253 porwano.
Ponad 100 zakładników zostało uwolnionych w wyniku negocjacji lub izraelskich operacji ratunkowych.
7 grudnia, jak wynika z palestyńskich źródeł, Izrael wstrzymał ruch samolotów i nadzór dronów nad terytorium na sześć godzin na prośbę mediatorów, umożliwiając Hamasowi zebranie informacji o zakładnikach.
Prokatarijska gazeta al-Araby al-Jadeed poinformowała następnie, że Hamas przekazał egipskim funkcjonariuszom wywiadu listę chorych i starszych izraelskich zakładników, a także tych z obywatelstwem USA. Gazeta stwierdziła również, że grupa domagała się w ramach umowy nazwisk palestyńskich więźniów.
Na początku wojny w Strefie Gazy Izrael zobowiązał się zniszczyć rządy i potencjał militarny Hamasu. Według danych z Ministerstwa Zdrowia zarządzanego przez Hamas, które ONZ i inne organizacje uważają za wiarygodne, od tamtej pory zginęło ponad 45 000 Palestyńczyków.
Większość z 2,3 miliona mieszkańców Gazy została przesiedlona, doszło do powszechnych zniszczeń, a pośród trwającej walki o pomoc dla potrzebujących, panuje teraz masowy głód.
Zwycięstwo Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA nadało nowy impuls wysiłkom dyplomatycznym.
Na konferencji prasowej w poniedziałek ponownie ostrzegł, że należy osiągnąć porozumienie o zawieszeniu broni, zanim obejmie urząd, mówiąc w przeciwnym razie, że „nie będzie to przyjemne”.