Krewni odzyskali niektóre z ciał znalezionych w szpitalu Harasta po tym, jak zostały one zidentyfikowane we wtorek. Zdjęcie: AFP
Kilka ciał miało rany i siniaki na twarzach i torsach. Widoczne były również kawałki taśmy klejącej z numerami i nazwiskami. „Otworzyłem drzwi kostnicy własnymi rękami, to był przerażający widok” - powiedział agencji AFP Mohammed al-Hajj, członek grupy rebeliantów z południowej Syrii. Powiedział, że rebelianci udali się do szpitala po otrzymaniu informacji od członka personelu o porzuconych tam ciałach. „Poinformowaliśmy [rebelianckie] dowództwo wojskowe o tym, co znaleźliśmy i współpracowaliśmy z Syryjskim Czerwonym Półksiężycem, który przetransportował ciała do szpitala w Damaszku, aby rodziny mogły je zidentyfikować”. Nie było jasne, jak długo ciała były przechowywane w kostnicy, ale znajdowały się w różnych stadiach rozkładu. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, grupa obserwacyjna z siedzibą w Wielkiej Brytanii, twierdzi, że prawie 60 000 osób było torturowanych i zabitych w więzieniach pod rządami Assada. Organizacje broniące praw człowieka twierdzą, że ponad 100 000 osób zaginęło od czasu, gdy Assad zarządził brutalne stłumienie prodemokratycznych protestów w 2011 r., które wywołały wojnę domową. Syryjska organizacja pozarządowa powiedziała, że jest prawdopodobne, że ciała w Harasta to więźniowie z osławionego więzienia Saydnaya, które znajduje się na północ od Damaszku. „Szpital Harasta służył jako główne centrum gromadzenia ciał zatrzymanych” - powiedział AFP Diab Serriya, współzałożyciel Stowarzyszenia Osób Zatrzymanych i Zaginionych w Więzieniu Sednaya (ADMSP). „Ciała były tam wysyłane z więzienia Saydnaya lub szpitala Tishrin, a z Harasta były przenoszone do masowych grobów” - dodał.
Ekipy ratunkowe i krewni zaginionych osób przeszukali w poniedziałek więzienie Saydnaya. Zdjęcie: Getty Images
Odkrycie ciał nastąpiło w momencie, gdy Syryjska Obrona Cywilna, której ratownicy są powszechnie znani jako Białe Hełmy, ogłosiła, że zakończyła operację poszukiwania ewentualnych więźniów w sekretnych celach lub piwnicach więzienia Saydnaya, nie znajdując nikogo. Pięć wyspecjalizowanych zespołów wspomaganych przez dwie jednostki psów K9 i osoby zaznajomione z układem więzienia sprawdziło wszystkie budynki, piwnice, dziedzińce, szyby wentylacyjne, systemy kanalizacyjne, kable kamer monitorujących i otaczające je obszary w poniedziałek, gdy tłumy zebrały się tam w nadziei na odnalezienie swoich zaginionych krewnych. „Przeszukanie nie odkryło żadnych nieotwartych lub ukrytych obszarów w obiekcie” - powiedziała syryjska obrona cywilna. „Podzielamy głębokie rozczarowanie rodzin tysięcy osób, które pozostają zaginione i których los pozostaje nieznany” - dodano. W międzyczasie ADMSP udostępniło oficjalny dokument datowany na 28 października, mówiący o tym, że w Saydnaya przetrzymywanych jest 4300 więźniów. Obejmowały one 2 817 więźniów sądowych przetrzymywanych w „Białym Budynku” więzienia i 1 483 więźniów przetrzymywanych pod zarzutami związanymi z terroryzmem i trybunałami wojskowymi w „Czerwonym Budynku”. „Ta przybliżona liczba reprezentuje więźniów, którzy zostali zwolnieni w momencie wyzwolenia więzienia”, powiedział ADMSP. BBC nie mogło natychmiast zweryfikować tych informacji. Rebelianci wkroczyli do więzienia Saydnaya i szpitala Harasta, nacierając na Damaszek w weekend, co skłoniło prezydenta Baszara al-Assada do ustąpienia i ucieczki z kraju.
Amnesty International nazwała więzienie Saydnaya „rzeźnią ludzi” w raporcie, w którym twierdzi, że tysiące ludzi zostało tam straconych. Zdjęcie: EPA
ADMSP stwierdziło w raporcie z 2022 roku, że Saydnaya „faktycznie stała się obozem śmierci” po rozpoczęciu wojny domowej w Syrii w 2011 roku. Oszacowano, że ponad 30 000 więźniów zostało straconych lub zmarło w wyniku tortur, braku opieki medycznej lub głodu w ośrodku w latach 2011-2018. Cytowano również zwolnionych więźniów, którzy twierdzili, że w latach 2018-2021 stracono co najmniej kolejnych 500 więźniów. ADMSP opisało również, w jaki sposób zbudowano „komory solne”, które służyły jako prymitywne kostnice do przechowywania ciał przed przeniesieniem ich do szpitala Tishreen w celu rejestracji i pochówku w grobach na terenach wojskowych. Amnesty International użyła sformułowania „ludzka rzeźnia” do opisania Saydnaya i stwierdziła, że egzekucje zostały zatwierdzone na najwyższych szczeblach rządu Assada, a takie praktyki stanowiły zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. Rząd Assada odrzucił roszczenia Amnesty jako „bezpodstawne” i „pozbawione prawdy”, zapewniając, że wszystkie egzekucje w Syrii odbywały się zgodnie z należytym procesem. W poniedziałek wieczorem przywódca islamistycznej grupy bojowników, której ofensywa doprowadziła do zakończenia 24-letnich rządów Assada, powiedział, że byli wysocy rangą urzędnicy, którzy nadzorowali torturowanie więźniów politycznych, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Abu Mohammed al-Jolani z Hayat Tahrir al-Sham (HTS) powiedział, że nazwiska urzędników zostaną opublikowane, a ci, którzy uciekli za granicę, będą starali się o repatriację. Nagrody będą również oferowane każdemu, kto przekaże informacje o ich miejscu pobytu, dodał.