Zdjęcie: Alina Smutko/Reuters
Ponad 25 000 osób schroniło się na stacjach metra w mieście, podczas gdy atak wciąż trwał, a filmy i zdjęcia udostępniane w mediach społecznościowych pokazują tłumy stłoczone pod ziemią, co przywodzi na myśl pierwsze dni wojny.
Urzędnicy powiedzieli, że Rosja wystrzeliła dwa pociski balistyczne i 29 pocisków manewrujących w kierunku regionu Kijowa - z których wszystkie zostały zestrzelone. Testy potwierdzą dokładnie, jakie typy pocisków zostały wystrzelone, ale oświadczenie sił powietrznych sugeruje, że możliwe jest, że pociski balistyczne były pochodzenia północnokoreańskiego.
Władze twierdzą, że około tuzin osób zostało rannych w wyniku spadających odłamków; nie było doniesień o ofiarach śmiertelnych.
Valentyna Ivanivna, 80-letnia mieszkanka Rejonu Podilskiego, jednego z prawobrzeżnych rejonów Kijowa, powiedziała portalowi CNN, że o 5 rano obudziła ją głośna eksplozja, która rozbiła jej okna.
„Nie wiem, czy to był pocisk, czy co to było, ale teraz mam dziury zamiast okien. Nic mi nie jest, ale moja kuchnia i salon są teraz bez okien. Spałam w sypialni, która znajduje się za inną ścianą, co uchroniło mnie przed odłamkami" - powiedziała.
Anastasia Shulha pokazała CNN wnętrze swojej kwiaciarni, w której również wyleciało główne okno i uszkodzone zostały drzwi wejściowe.
„To już drugi atak na mój sklep. Ostatnim razem było to późną wiosną ubiegłego roku" - powiedziała. Wskazując na uszkodzone drzwi sklepu, dodała: „Wszystko jest szeroko otwarte i każdy może wejść do środka. Będę musiała tu zostać, dopóki okno i drzwi nie zostaną wymienione".
Rusłan Krawczenko, szef administracji wojskowej obwodu kijowskiego, powiedział, że nie było ataków na obiekty infrastruktury krytycznej ani budynki mieszkalne - choć zdjęcia sugerują co najmniej jedno bliskie spotkanie.
Filmy i zdjęcia pokazują duży krater zaledwie kilka metrów od wysokich budynków mieszkalnych. Jedno ze zdjęć pokazuje pobliskie samochody pokryte ziemią wyrzuconą przez uderzenie.