Zdjęcie: Nicole Craine dla The New York Times
Nie było żadnego ostrzeżenia, żadnego gwizdania pocisku ani brzęczenia drona, który zazwyczaj zwiastuje rosyjski atak. Była tylko eksplozja, powiedział mieszkaniec, a potem stos tlącego się gruzu, gdzie kiedyś stało małe centrum handlowe. Lokalne władze twierdzą, że urządzenie użyte w tym ataku na Zaporoża w zeszłym miesiącu to rosyjska bomba szybowcowa — pierwszy sygnał, że Rosja zacznie atakować swoje miasto potężną bronią. Od tego czasu lokalne władze twierdzą, że bomby szybowcowe często uderzały w miasto, raniąc ponad 100 osób i zabijając co najmniej dwie osoby. Są uważane za szczególnie niebezpieczne, ponieważ trudno je przechwycić. „Nagle wybuchają” - powiedział Stanislav, emeryt, opisując ataki. „Martwimy się”.
Bomby szybowcowe zostały rozmieszczone przez siły rosyjskie w celu wzmocnienia pozycji ukraińskiej linii frontu podczas wojny i w ostatnich miesiącach zostały użyte przeciwko miastom położonym w pobliżu granicy z Rosją, takim jak Charków. Jednak lokalne władze, mieszkańcy i eksperci wojskowi twierdzą, że coraz częściej atakuje się duże miasta położone dalej od granicy, takie jak Zaporoża, które kiedyś były postrzegane jako poza zasięgiem broni. Nie jest jasne, dlaczego Zaporoże — kiedyś uważane za stosunkowo bezpieczne — zostało zaatakowane przez bomby szybowe, które są niekierowanymi radzieckimi bombami przerobionymi na broń precyzyjną dalekiego zasięgu z „zestawem naprowadzającym” małych skrzydeł i płetw. Bomby wystrzeliwane są z samolotów, zazwyczaj w bezpiecznej odległości od ukraińskiej obrony powietrznej, a następnie docierają do ich celów. Wielu ekspertów uważa, że Rosja jest teraz w stanie uderzyć w Zaporoża, ponieważ w jakiś sposób zmodyfikowała bomby, aby rozszerzyć ich zasięg.
Bez względu na przyczynę rosnącego zagrożenia, jakie bomby szybowcowe stanowią dla Zaporoża, oczywiste jest, że ataki wstrząsnęły miastem, które stało się przystanią dla cywilów uciekających przed walkami na wschód. Miasto ma strategiczne znaczenie dla obrony południa Ukrainy. Jest to centrum transportu kolejowego i autostradowego i posiada duży przemysł stalowy, który wspiera produkcję broni na Ukrainie. I jest to symbolicznie ważne jako stolica obwodu zaporoskiego, który Rosja stara się anektować.
Użycie bomb jest szczególnie niepokojące, ponieważ czas ich lotu jest tak krótki, że syreny przeciwlotnicze ostrzegające o ich zbliżaniu się zwykle włączają się na krótko przed uderzeniem bomb, jeśli w ogóle. „Ludzie w mieście mówią nam, że zaczęli spać w ubraniach, ponieważ te bomby powietrzne są tak ciche, że słychać je dopiero po wybuchu” - powiedziała Natalia Ardalianova, która współpracuje z Artakiem, organizacją charytatywną, która pomaga ewakuować cywilów z Zaporoża. „Sytuacja zdecydowanie się zmieniła — teraz śpimy mniej”.
Kateryna Klymenko, matka trojga dzieci, która pracuje jako prawniczka rady okręgu, również skarżyła się, że od początku ataków bombowych na szybowce nie jest w stanie spać. Powiedziała, że nocą dołączyła do innych pracowników miasta, aby pomóc ofiarom ataków i była przerażona skalą zniszczeń, które widzi. „To mnie przeraża bardziej niż odgłosy eksplozji” - powiedziała. Ardalianova powiedziała, że jej organizacja charytatywna pomagała teraz osobom, które straciły domy w Zaporożu, przenieść się do miasta. „Widzimy tych płaczących i drżących ludzi, którzy nagle stracili wszystko” - powiedziała.
Pierwsze miasta, w które uderzyły bomby szybowcowe, znajdowały się w północno-wschodniej Ukrainie na początku tego roku. Sumy jako pierwsze zostały uderzone w lutym, a następnie Charków, a bombardowania nasiliły się w maju. Oleh Krulikovsky, szef zespołu służb ratunkowych w obwodzie zaporoskim, powiedział, że więcej cywilów zostało rannych, ponieważ bomby szybowcowe, mniej precyzyjne niż pociski balistyczne, opierają się na odłamkach, aby zmaksymalizować obrażenia na szerszym obszarze. „Odłamek lata do 250 metrów” - powiedział. „Ciągle błagam ludzi, aby przynajmniej ukryli się za ścianą, jeśli wiedzą, że nie dotrą do schronu”. „To duże niebezpieczeństwo” - powiedziała Marina Miron, doktorantka na wydziale wojennym w King's College London. „Bomby szybowcowe są bardzo niszczycielską bronią taktyczną i operacyjną”.
Ukraińscy żołnierze mają wieloletnie doświadczenie w stawianiu czoła konsekwencjom uderzenia bomb szybowcowych w ich pozycje. „Jeśli dotrze bezpośrednio do schronu, wątpię, aby ktokolwiek mógł przeżyć” - powiedział Roman Kowalenko, były dowódca batalionu w 72. brygadzie Ukrainy. Opisał drzwi, które zostały wysadzone w bunkrach z pobliskich strajków, kiedy walczył pod Wuhledarem, we wschodniej Ukrainie, które siły ukraińskie straciły na początku października. Rosyjskie wojsko używało w tej bitwie regularnie bomb szybowcowych, zrzucając je falami.
Podczas gdy Rosja nie podała szczegółów dotyczących bomb szybowcowych, rosyjscy blogerzy wojskowi chwalili się ich skutecznością, a nacjonalistyczny piosenkarz Acim Apaczew pochwalił ich. „W końcu nasze drogie radzieckie bomby zyskały dokładność” - napisał w maju na platformie Telegram. Dla cywilów w Zaporożu, którzy uciekli z zaciętych walk na linii frontu w Donbasie, bombardowania szybowcowe sprawiają, że obawiają się ponownego wysiedlenia. Mieszkańcy, którzy uwierzyli, że są względnie bezpieczni, również coraz bardziej się boją.
W 2022 roku, na początku wojny, kiedy Zaporoże zostało wielokrotnie trafione pociskami rakietowymi, Kłymenko, adwokat rady dystryktu, powiedziała, że uciekła z miasta wraz z dziećmi i przeniosła się na Litwę. Ale życie w obcym kraju było dla niej trudne i wróciła. Jej mąż, który jako człowiek w wieku poborowym nie może opuścić Ukrainy, próbuje nakłonić ją do ponownego wyjazdu z dziećmi. Ale Klymenko powiedziała, że odejdzie tylko wtedy, gdy na jej podwórku wyląduje bomba. „Za trzy lata”, powiedziała, „czuliśmy, że umrzemy wiele razy, ale przetrwaliśmy i teraz też przetrwamy”.