2023-06-09 21:37:09 JPM redakcja1 K

Ukraińska kontrofensywa przeciwko Rosji w toku

Czy był to tydzień, w którym długo oczekiwana kontrofensywa Ukrainy w końcu się rozpoczęła?

 

Prezydent Rosji Władimir Putin wydaje się tak myśleć. „Z całą pewnością możemy stwierdzić, że ukraińska ofensywa się rozpoczęła” - powiedział w wywiadzie wideo opublikowanym w piątek na Telegramie.

Pod pewnymi względami ofensywa ta trwa już od tygodni, a Ukraina przeprowadza coś, co w żargonie wojskowym znane jest jako „operacje kształtowania”: ataki artyleryjskie i rakietowe dalekiego zasięgu na kluczowe rosyjskie cele logistyczne daleko za linią frontu.

Poniedziałek zdawał się zwiastować zmianę, a małe oddziały lekko opancerzonych ukraińskich jednostek posuwały się naprzód przez otwarte pola w kierunku rosyjskich fortyfikacji w południowej Ukrainie, na południowy wschód od Zaporoża.

„Teraz na całej długości frontu odbywa się tak zwany «etap rozpoznania bojowego»” - powiedział BBC Serhii Kuzan, współzałożyciel i przewodniczący Ukraińskiego Centrum Bezpieczeństwa i Współpracy.

„Oznacza to, że trwa sondowanie rosyjskiej obrony”.

Niektóre filmy i relacje sugerują, że szybko wpadli w kłopoty.

„Gdzieś dzieje się to z większym powodzeniem przy niewielkich stratach” - powiedział Kuzan. „I gdzieś mniej skutecznie, gdzie Rosjanie walczą”.

Pan Kuzan odmówił podania nazw konkretnych miast, mówiąc jedynie, że wszystkie znajdowały się na południe od Zaporoża.

Do wtorku uwagę całego świata przykuło zniszczenie tamy w Nowej Kachowce i późniejsza powódź, która wkrótce objęła około 230 mil kwadratowych (596 km2) po obu stronach Dniepru.

Mimo wszystkich zaprzeczeń Kremla, nie wyglądało to na zbieg okoliczności. Tama i przebiegająca przez nią droga stanowiły potencjalną linię ataku dla sił ukraińskich, które szukały sposobów na utrzymanie sił rosyjskich poza równowagą.

Wydaje się wysoce prawdopodobne, że siły rosyjskie, które kontrolowały tamę, zdecydowały się ją wysadzić, pozbawiając Kijów możliwości przeprowadzenia jednej z operacji wojskowych.

Kijów już wcześniej sygnalizował swoje zainteresowanie tym odcinkiem linii frontu.

Pod koniec kwietnia ukraińscy żołnierze przekroczyli rzekę i na krótko utworzyli przyczółek w Oleszkach. Ukraina przejęła również kontrolę nad kilkoma małymi wyspami w delcie Dniepru, w pobliżu Chersonia.

Zakres planów wojskowych Kijowa dotyczących tego obszaru nie jest znany i jest obecnie akademicki. Katastrofalna powódź na razie uniemożliwi przeprawę przez rzekę.

„Ale fakt, że taki kierunek był opcją, został zauważony przez Rosjan” - powiedział Kuzan.

Podczas gdy władze w Kijowie nagle uporały się z powodzią, walki trwały - i wydawały się eskalować - dalej na wschód.

W czwartek wczesnym rankiem brytyjskie Ministerstwo Obrony napisało na Twitterze, że „ciężkie walki trwają w wielu sektorach frontu”, dodając, że w większości obszarów „Ukraina utrzymuje inicjatywę”.

W nagraniu wideo z tego samego dnia minister obrony Rosji Siergiej Szojgu powiedział, że siły rosyjskie odparły nocny ukraiński atak w rejonie na południe od Zaporoża, w którym wzięło udział 150 pojazdów opancerzonych i 1500 żołnierzy.

Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony, ukraińska 47 Brygada Zmechanizowana "podjęła próbę przedarcia się przez rosyjskie linie".

W Internecie krążyło wideo, które rzekomo pokazywało coś nowego: zniszczony czołg Leopard dostarczony przez Zachód. BBC nie zweryfikowało jeszcze tego nagrania.

Ukraińscy urzędnicy, charakterystycznie milczyący na temat bieżących operacji, oferowali kuszące spojrzenia na to, co się dzieje.

Hanna Malyar, wiceminister obrony, nieśmiało powiedziała, że rosyjskie wojska są „aktywnie w defensywie” w okolicach miasta Orekhov, około 65 km na południowy wschód od Zaporoża.

W oświadczeniu na Telegramie potwierdziła również, że walki toczą się dalej na wschód, w okolicach miejscowości Velyka Novosilka.

Te dwa miasta prawdopodobnie tworzą zachodni i wschodni skraj silnie ufortyfikowanego odcinka linii frontu, gdzie wielu analityków uważa, że Ukraina ostatecznie spróbuje przebić się przez rosyjskie linie.

„Nie jest tajemnicą, że jednym z naszych głównych celów jest przecięcie korytarza lądowego, który zasila całe południowe zgrupowanie sił wroga” - powiedział Kuzan.

Prorosyjskie kanały Telegramu w Donbasie były pełne podekscytowanych rozmów na temat ostatnich posunięć Ukrainy, w większości przeplatanych pogardą.

„Jadą tam, gdzie czekają na nich Rosjanie” - napisał jeden z członków grupy I Love Kramatorsk. „Co za głupota!”.

Inni przyznali, że siły ukraińskie posunęły się naprzód, ale zakwestionowali cenę w utraconych ludziach i pancerzach.

„Naprawdę kwestionuję cenę tego sukcesu” - skomentował inny członek tej samej grupy.

„Czy mają wystarczające siły, by dotrzeć do Tokmaku [44 km na południe od Orchowa], nie mówiąc już o Berdiańsku i Melitopolu?”.

Ale to nie jedyny obszar, w którym toczą się walki.

Nagrania z północy i południa miasta Bachmut, miejsca jednej z najdłuższych i najkrwawszych bitew wojny, zdawały się pokazywać, że siły ukraińskie posuwają się naprzód.

Pani Malyar powiedziała, że posunęły się one „od 200 do 1100 metrów na różnych odcinkach”, co ostatecznie może być próbą okrążenia miasta i uwięzienia jego rosyjskich okupantów.

Jest to, jak zauważyło brytyjskie Ministerstwo Obrony, „bardzo złożony obraz operacyjny”.

Ale czy oznacza to, że ukraińska kontrofensywa wchodzi już w nową, dramatyczną fazę?

W środę Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, wyśmiał ten pomysł.

„To wszystko nieprawda” - powiedział agencji Reuters.

„Kiedy rozpoczniemy kontrofensywę, wszyscy będą o tym wiedzieć. Oni to zobaczą”.

Ale coś się zdecydowanie zmieniło.

„Chodzi o to, że front w końcu się przesuwa” - powiedział Serhij Kuzan, dodając, że ukraińscy dowódcy wciąż mają do wyboru kilka opcji.

Ale Ukraina działa również pod wieloma znaczącymi ograniczeniami, z których głównym jest brak myśliwców zdolnych do zapewnienia wsparcia z powietrza.

„Dlatego działamy powoli” - powiedział Kuzan – „a następnie zbliżamy [systemy] obrony powietrznej”.

Kolejnym czynnikiem jest czas. Ta ofensywa potrwa prawdopodobnie nie dłużej niż pięć miesięcy, po czym jesienne deszcze ponownie uczynią otwarty teren nie przejezdnym dla ciężkich pojazdów opancerzonych.

Jak będzie wyglądał sukces?

Jeśli siły ukraińskie zdołają przebić się przez rosyjskie linie, aż do Morza Azowskiego, wówczas wszelkie rosyjskie oddziały na zachód od tego wyłomu nagle staną się znacznie bardziej bezbronne, całkowicie zależne od linii zaopatrzeniowych biegnących przez Półwysep Krymski.

Wszystko, co wtedy pozostanie, to zniszczenie Mostu Kerczeńskiego łączącego Rosję z Krymem (na krótko unieruchomionego przez ogromną bombę w ciężarówce w październiku ubiegłego roku) oraz zaatakowanie statków i samolotów wykorzystywanych do transportu zaopatrzenia na półwysep.

„To byłby koniec” - mówi. „Ale nie oczekuj, że stanie się to wkrótce. To zajmie miesiące”.

Dział: Konflikty

Autor:
Paul Adams | Tłumaczenie: Wojciech Rzeszut

Żródło:
https://www.bbc.com/news/world-europe-65860294

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE