Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Syrii Baszar al-Assad odwiedzają prawosławną katedrę w Damaszku, Syria, 7 stycznia 2020 r. Zdjęcie: Sputnik/Alexei Druzhinin via Reuters
Po 54 latach u władzy, panowanie rodziny al-Assadów w Syrii dobiegło końca. 8 grudnia Baszar al-Assad uciekł z kraju i ubiegał się o azyl w Rosji. Upadek jednego z najbardziej brutalnych reżimów we współczesnej historii Bliskiego Wschodu nastąpił po zaledwie 12 dniach walk między syryjską armią a koalicją sił opozycyjnych i położył kres 13-letniej syryjskiej wojnie domowej. Konflikt syryjski pochłonął życie ponad 350 000 Syryjczyków i przesiedlił co najmniej 13 milionów osób. Brutalne represje ze strony reżimu al-Assada przekształciły pokojową rewolucję w międzynarodową wojnę domową z udziałem Rosji, Iranu, Turcji i Stanów Zjednoczonych. Jego upadek nieuchronnie zmieni geopolityczną mapę regionu.
Wieloletnie syryjskie sojusze
Syria nawiązała stosunki dyplomatyczne ze Związkiem Radzieckim w 1944 r., a dekadę później stała się pierwszym krajem arabskim, który kupił radziecką broń. Gdy inne kraje arabskie, takie jak Egipt, zaczęły oddalać się od sowieckiej strefy wpływów w latach 70-tych, reżim Hafeza al-Assada w Syrii wciąż pozostał zagorzałym sowieckim sojusznikiem. Relacje pozostały silne nawet po upadku ZSRR, ponieważ Rosja zachowała swoją morską bazę wojskową w Tartous. W 2004 r. Baszar al-Assad odbył swoją pierwszą wizytę do Moskwy, próbując ożywić relacje z czasów zimnej wojny i szukając rosyjskiej pomocy w modernizacji swojej armii. Podobnie, silne więzi Syrii z Iranem trwają od dziesięcioleci. W 1979 r. oba kraje zawarły trwały sojusz, napędzany wspólną wrogością wobec reżimu irackiego prezydenta Saddama Husajna. Inwazja USA na Irak w 2003 r. dała obu krajom jeszcze jeden powód do zwarcia szeregów w celu zablokowania amerykańskich prób destabilizacji. Spustoszenie, jakie Stany Zjednoczone pozostawiły po sobie w Iraku i wojna w Libanie w 2006 r. okazały się korzystne dla Iranu. Tak zwana „szyicka terytoria”, rozciągająca się od zachodniego Afganistanu po Morze Śródziemne, zaczęła nabierać kształtów, a Syria znalazła się w samym jej sercu. Gdy w 2011 r. w Syrii wybuchła arabska wiosna, Iran pospieszył ze wsparciem dla swojego sojusznika. Teheran zinterpretował syryjską rewolucję jako próbę podważenia jego regionalnych wpływów przez Turcję i kraje Zatoki Perskiej. Proirańscy bojownicy, w tym członkowie Hezbollahu, zostali wysłani do walki w imieniu al-Assada, którego armię pustoszyła dezercja. Iran zapewnił również miliardy dolarów pomocy finansowej i pożyczek na wsparcie syryjskiego reżimu. Kiedy al-Assad był na skraju upadku w 2015 roku, Iran poszedł o krok dalej i poprosił o wsparcie Rosję. Interwencja Moskwy pomogła odwrócić losy konfliktu na korzyść al-Assada, który walczył z frakcjami opozycyjnymi wspieranymi przez USA, Turcję i kraje Zatoki Perskiej. Pomogła również ustanowić rosyjski punkt militarny i dyplomatyczny, pozwalając Kremlowi na projekcję władzy w całym świecie arabskim. Różne podmioty państwowe i niepaństwowe zwróciły się do Rosji, postrzegając ją jako przeciwwagę dla dominacji USA lub potencjalne źródło nacisku. W miarę jak narracja al-Assada zrównująca opozycję z „terrorystami” zdołała zmienić opinię publiczną w USA i na Zachodzie, wsparcie państw zachodnich dla opozycji zmalało. Turcja pozostała jedynym zagranicznym zwolennikiem, a w 2017 r. została zmuszona do przyłączenia się do sponsorowanego przez Rosję porozumienia w Astanie w celu przeprowadzenia rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu. W kolejnych latach al-Assad, wspierany przez swoich rosyjskich i irańskich sojuszników, dążył do odzyskania kolejnych terytoriów od opozycji, łamiąc różne porozumienia „deeskalacyjne” i zawieszenia broni. Do 2024 r. wydawało się, że Iranowi i Rosji udało się ustabilizować jego reżim i umocnić własne pozycje w regionie. Państwa arabskie i europejskie zaczynały normalizować stosunki z Damaszkiem. Jednak ofensywa opozycji zachwiała tą regionalną równowagą sił w ciągu 12 dni.
Zmieniająca się mapa geopolityczna
Gwałtowny upadek syryjskiej armii zaskoczył Rosję i Iran, które nie były w stanie zrobić wiele, by pomóc rozpadającemu się reżimowi al-Assada. Podczas spotkania w ramach porozumienia Astana w Doha 7 grudnia, przedstawiciele Iranu i Rosji zdawali się być pogodzeni z faktem, że bitwa o Syrię została przegrana na rzecz Turcji. Wraz z upadkiem reżimu al-Assada, Iran stracił kluczowy filar swojego „szyickiego półksiężyca”. Korytarz lądowy, którego używał do zbrojenia Hezbollahu i wywierania wpływu w Libanie i całym Lewancie, został odcięty. Rola Iranu w konflikcie palestyńsko-izraelskim prawdopodobnie ulegnie zmniejszeniu, ponieważ utracił on kluczowe karty przetargowe. Iran będzie teraz zmuszony do wycofania się i zwrócenia się do innych krajów lub może zdecydować się na przyspieszenie wysiłków na rzecz budowy broni nuklearnej, aby zrekompensować swoją malejącą potęgę w regionie. Upadek al-Assada osłabił także Rosję, która uznała walkę o Syrię za część konfliktu z „zachodnim imperializmem”. Utrata jedynego arabskiego sojusznika nadszarpnęła jej reputację jako globalnego mocarstwa, które może mieć wpływ na sprawy regionalne na Bliskim Wschodzie. Chociaż Moskwa prawdopodobnie zachowa na razie swoją bazę sił powietrznych w Hmeimim i bazę morską w Tartous, jej dalsza obecność w Syrii jest nie do utrzymania. Z kolei Turcja wyszła zwycięsko z trwającej od 14 lat syryjskiej wojny domowej. Udało mu się podważyć pozycje swoich dwóch rywali i jest teraz w stanie wywierać wpływ na korytarz terytorialny, który łączy Europę i Zatokę Perską przez Syrię. Stany Zjednoczone i Unia Europejska z zadowoleniem przyjęły upadek reżimu al-Assada. Obydwa uważają to za poważny cios dla ich wroga, Rosji, a także Iranu. Kraje europejskie mają nadzieję, że to wydarzenie pomoże im rozwiązać kryzys uchodźczy poprzez dobrowolny powrót Syryjczyków do ich kraju. Wiadomość o upadku al-Assada została przyjęta w Izraelu z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony Izrael był podekscytowany faktem, że sojusz pod przywództwem Iranu został osłabiony przez upadek al-Assada, ponieważ umocni to izraelską dominację w Lewancie. Jednak izraelski rząd nie wydaje się być zadowolony z jego zastąpienia. Nowa siła polityczna w Damaszku prawdopodobnie wykaże większą solidarność z Palestyńczykami. Wyjaśnia to, dlaczego armia izraelska rozpoczęła masowe bombardowanie z powietrza całej Syrii, starając się zniszczyć syryjskie rezerwy broni strategicznej. Izrael obawia się, że może to zostać wykorzystane przeciwko niemu w przyszłej konfrontacji z nowym rządem w Damaszku. Upadek Al-Assada i wynikające z tego nowe układy regionalne prawdopodobnie przyniosą dramatyczną zmianę równowagi sił na Bliskim Wschodzie, a jej następstwa w pełni zrozumiemy dopiero w nadchodzących latach.