Źródło grafiki: Wikimedia Commons
Zgodnie z informacjami, kilka europejskich państw, w tym Francja, Niemcy i Wielka Brytania, podjęły poważne wysiłki na rzecz ustalenia procesu negocjacyjnego między Ukrainą, USA i Rosją. Głównym celem Europy było utrzymanie zaangażowania USA w dialog oraz utrzymywanie kontaktu administracji amerykańskiej z Kijowem.
Niektórzy europejscy urzędnicy uważają, że oświadczenia USA o możliwym wycofaniu się z negocjacji mogły być taktycznym posunięciem mającym na celu wywarcie presji na Ukrainę.
Jednocześnie stanowisko krajów europejskich w kluczowych kwestiach pozostaje niezmienne: państwa UE nie uznają Krymu za część Rosji, jeśli Ukraina oficjalnie się na to nie zgodzi. Z drugiej strony, jak twierdzą źródła, Europa może pogodzić się z odmową Ukrainy w kwestii członkostwa w NATO. Pytanie o przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej pozostaje natomiast zasadnicze: podkreślają dyplomaci europejscy, Rosja nie ma prawa głosu w tej sprawie.
Wcześniej informowano, że Rosja może wykorzystać wybory jako narzędzie destabilizacji Ukrainy. Ukraińskie służby wywiadowcze przewidują, że w 2025 roku wewnętrzne konflikty mogą stanowić nawet poważniejsze zagrożenie niż walki na froncie. Kreml najwyraźniej wykorzysta polityków, wojskowych i działaczy społecznych do rozchwiania sytuacji.
Jednak opóźnianie wyborów również wiąże się z ryzykiem. Długotrwała próżnia polityczna może spowodować niezadowolenie zarówno wśród społeczeństwa, jak i międzynarodowych partnerów.