Światowe rynki akcji są tak rozpędzone, że nawet w Chinach trwa hossa. Analitycy twierdzą, że to jeszcze nie koniec
Główne światowe rynki akcji notują kolejne wzrosty, a indeksy zbliżają się do rekordowych poziomów. Sytuacja na rynku jest tak dobra, że niektórzy analitycy zwracają się nawet do inwestorów, by w tym roku przemyśleli powiedzenie „sprzedaj w maju i odejdź”.
Amerykańskie indeksy giełdowe są na rekordowych poziomach. Zdjęcie: Spencer Platt/Getty Images
- Globalne rynki akcji osiągają rekordowe poziomy, napędzane optymizmem gospodarczym i potencjalnymi obniżkami stóp procentowych.
- Chińskie rynki akcji zyskują dzięki atrakcyjnym wycenom i rządowym środkom stymulacyjnym.
- Inwestorzy przenoszą środki do Chin, szukając zysków z rosnących wycen na innych rynkach.
W końcu 14 z 20 największych rynków akcji na świecie osiągnęło ostatnio rekordy wszech czasów, zgodnie z sobotnimi wyliczeniami Bloomberga. Trzy główne indeksy w Stanach Zjednoczonych osiągnęły rekordowe poziomy, a Dow Jones Industrial Average po raz pierwszy zamknął się w piątek powyżej 40 tys. punktów. Rynki akcji w innych krajach, w tym w Europie, Indiach i Japonii, również znajdują się blisko historycznych maksimów lub są na nich. Ogólnie rzecz biorąc, indeks MSCI ACWI Investable Market Index, który śledzi spółki o dużej i średniej kapitalizacji na rynkach rozwiniętych i wschodzących, ustanowił w piątek rekordowy poziom. Sytuacja na rynkach jest tak gorąca, że nawet chińskie giełdy - które weszły w 2024 r. w fazie krachu - również przeżywają boom. Indeks CSI 300, który śledzi 300 dużych i średnich spółek na rynkach w Szanghaju i Shenzhen, wzrósł w tym roku o 7,4%. Indeks Hang Seng w Hongkongu wzrósł w tym roku o 15%.
Tanie wyceny w Chinach przyciągają inwestorów
Zasadniczo globalne akcje są napędzane przez czynniki fundamentalne, takie jak ogólnie dobra sytuacja gospodarcza, zyski przedsiębiorstw i potencjalne obniżki stóp procentowych, które skutkują powrotem pieniędzy z obligacji do akcji. Wydaje się jednak, że wzrost na chińskim rynku jest napędzany atrakcyjnymi wycenami po tym, jak ceny gwałtownie spadły w ciągu ostatnich kilku lat. Choć chińskie rynki akcji wiążą się z ryzykiem, biorąc pod uwagę ich długotrwały spadek, wydaje się, że niektórzy inwestorzy uważają, że warto zaryzykować - zwłaszcza, że akcje w innych krajach drożeją po przedłużającym się wzroście. Andrea Cicione, szef działu badań w GlobalData TS Lombard, napisała w piątkowej nocie, są obecnie zasadniczo zgodne z ich średnią przed pandemią. Ponadto inwestorzy równoważą swoje portfele od Indii po Chiny, czerpiąc zyski ze wzrostów na rynku Azji Południowej. Indyjskie indeksy Sensex i Nifty 50 wzrosły o około 20% w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Oznaką zmian w globalnym przepływie funduszy jest to, że wielkie nazwiska zaczęły gromadzić środki na chińskich rynkach akcji. Należą do nich inwestor „Big Short” Michael Burry i inwestor miliarder David Tepper's Appaloosa Management. Inwestor-miliarder Ray Dalio powiedział w marcu, że nadal inwestuje w Chinach dzięki tanim akcjom.
Wzrost na chińskim rynku może trwać jeszcze dłużej
Pomocny okazuje się fakt, że chiński rząd zintensyfikował działania stymulujące gospodarkę. W piątek rząd podjął zdecydowane kroki w celu rozwiązania kryzysu na rynku nieruchomości. Analitycy Bank of America napisali w poniedziałkowej nocie, że odgórne środki były „wyraźnym sygnałem”, że stabilizacja pogrążonego w tarapatach chińskiego rynku mieszkaniowego jest nadal priorytetem dla Pekinu. Niemniej jednak Cicione ostrzegł, że bodźce stymulacyjne zostały wprowadzone z powodu „trudności gospodarczych”, co pokazały kwietniowe wskaźniki gospodarcze Chin. „Spodziewamy się, że zanim nowe środki mające na celu pobudzenie gospodarki zaczną przynosić efekty, aktywność gospodarcza ulegnie złagodzeniu”- powiedział Cicione. „Chińskie akcje powinny w dalszym ciągu czerpać korzyści z poprawy zaufania konsumentów i ożywienia eksportu napędzanego przez dodatkowe bodźce monetarne, fiskalne i związane z nieruchomościami”. Stwierdził, że powrót inwestorów na chiński rynek akcji nabrał tempa i „prawdopodobnie jeszcze potrwa”. Wcześniej w tym miesiącu strateg LPL Financial Adam Turnquist również stwierdził, że hossa na chińskim rynku akcji może trwać nadal.
Dział: Biznes
Autor:
Huilen Tan | Tłumaczenie: Wiktoria Repeć