Ceny ropy bliskie wielomiesięcznych spadków, rosną z powodu napięć na Bliskim Wschodzie
Londyn, 7 sierpnia (Reuters) - Ceny ropy wzrosły w środę, chociaż Brent wciąż pozostawał blisko siedmiomiesięcznych minimów, pod presją obaw o słaby popyt i recesję w Stanach Zjednoczonych.
Zdjęcie: Reuters/Adrees Latif/File
Trwoga narastającego konfliktu na Bliskim Wschodzie, który zagraża produkcji ropy naftowej wspomogło wzrost cen od wtorku. Kontrakty terminowe Brent wzrosły o 45 centów, czyli 0,6%, do 76,93 dolarów za baryłkę o 08:23 UT. Cena amerykańskiej ropy West Texas Intermediate wzrosła o 47 centów, czyli również 0,6%, do 73,67 dolarów. W poniedziałek kontrakty terminowe Brent spadły do najniższego poziomu od początku stycznia a kontrakty terminowe WTI osiągnęły najniższy poziom od lutego, ponieważ globalna giełda papierów wartościowych stale słabła za sprawą obaw o potencjalną recesję w Stanach Zjednoczonych po słabych danych dotyczących zatrudnienia. „To, czy odwrócenie cen aktywów ryzykownych okaże się być zwykłym zbieraniem z dna przed kontynuacją sprzedaży, czy też inwestorzy poświęcili czas na dokładną ocenę średnioterminowych implikacji danych o zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych, pozostaje otwartą kwestią”, powiedział Tamas Varga z brokera ropy PVM. Wspierając pesymistyczną prognozę popytu, chińskie dane handlowe pokazały, że w lipcu, dzienne raporty importu ropy naftowej spadły do najniższego poziomu od czasów września 2022 roku.
Ceny spadły wcześniej w trakcie sesji handlowej, tuż po amerykańskich danych pokazujących nieoczekiwany wzrost zapasów ropy naftowej i benzyny. Amerykańskie zapasy ropy naftowej, benzyny i destylatów wzrosły w zeszłym tygodniu, wedle źródeł rynkowych powołujących się na wtorkowe dane American Petroleum Institute. Amerykańska Administracja Informacji Energetycznej ma opublikować cotygodniowe dane dotyczące zapasów w środę o godzinie 10:30 (14:30 UT). Jednak oba benchmarki ropy przerwały we wtorek trzysesyjną passę spadkową, jako że napięcia na Bliskim Wschodzie wzbudziły obawy o podaż. Bliski Wschód szykuje się na możliwą, nową falę ataków ze strony Iranu i jego sojuszników, po tym jak w zeszłym tygodniu zabici zostali wyżsi rangą członkowie bojowników Hamasu i Hezbollahu, obawiając się, że konflikt w Gazie staje się szeroko zakrojoną wojną na Bliskim Wschodzie. Urzędnicy Stanów Zjednoczonych są w ciągłym kontakcie ze swoimi sojusznikami i partnerami w regionie. Doszło do „jednoznacznego porozumienia”, wedle którego sytuacja nie powinna być eskalowana przez nikogo, powiedział we wtorek Sekretarz Stanu, Antony Blinken. „Jakakolwiek eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie mogłaby doprowadzić do zwiększonego ryzyka zahamowań w dostawach z regionu”, przekazał Daniel Hynes, analityk ANZ.
Dział: Biznes
Autor:
Paul Carsten | Tłumaczenie: Michał Sawicki - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/