2025-01-28 08:26:24 JPM redakcja1 K

Ceny wynajmu osiągnęły nowe wyżyny: „Zaczynam powoli wariować”

Ceny wynajmu wzrosły w ubiegłym roku do rekordowego poziomu i niewiele wskazuje na to, że będzie taniej. To martwi Anette Widje.

Zdjęcie: https://www.nrk.no/nordland/rekordhoye-leiepriser-for-bolig-i-norge.-anette-synes-det-er-harreisende-dyrt-a-leie-bolig-1.17199184

„Zaczynam powoli wariować przez rynek najmu. To bez wątpienia rynek właścicieli” – mówi Anette Widje. Obecnie mieszka w około 40-metrowym mieszkaniu w Bodø. Płaci czynsz w wysokości 11 000 koron miesięcznie. Kwota ta nie obejmuje ubezpieczenia, prądu ani internetu. Niedawno dowiedziała się, że właściciel zamierza podnieść jej czynsz. „Ma pełne prawo podnieść mój czynsz w oparciu o zmiany wskaźnika cen konsumpcyjnych. Wiem o tym. Ale mam już dość ciągłych podwyżek czynszu” – przyznaje.

Na początku tygodnia portal Husleie.no opublikował statystyki dotyczące kosztów wynajmu mieszkań w Norwegii. Z raportu wynika, że średni czynsz wynosił w 2024 roku 12 533 koron. Nigdy wcześniej nie odnotowano tak wysokiej rocznej średniej. Także dane Norweskiego Urzędu Statystycznego oraz Eiendom Norge potwierdzają, że w ostatnich latach czynsze rosły, choć w czwartym kwartale ceny nieco spadły. Jardar Sørvoll, badacz z Oslo Met, uważa, że dla wielu najemców jest to poważny problem.

Zacięta walka o mieszkania

„Osoby wynajmujące mieszkania mają przeciętnie gorszą sytuację finansową niż właściciele. Kiedy czynsze nieprzerwanie rosną, może to szczególnie mocno wpływać na zdolność najemców do finansowania innych niezbędnych wydatków” – mówi Sørvoll. Na wzrost cen składa się kilka czynników. Jednym z nich jest mała liczba dostępnych mieszkań na wynajem.

„To oznacza zaciętą walkę o lokale. Daje też wynajmującym możliwość ustalania wyższych stawek” – dodaje Jardar Sørvoll.

Według Andersa Sæle z Husleie.no coraz mniej osób decyduje się na trzymanie dodatkowego mieszkania pod wynajem. „Wynika to przede wszystkim z decyzji politycznych, które sprawiły, że inwestycje w mieszkania na wynajem są mniej korzystne” – wyjaśnia. Wskazuje przy tym między innymi na wzrost wyceny wartości mieszkań (tzw. sekundærbolig), co ma wpływ na obliczenia podatku majątkowego. Podniesiono też samą stawkę podatku majątkowego.

„W efekcie marże z tytułu wynajmu są bardzo niskie” – mówi Sæle.

Zarówno on, jak i Sørvoll uważają, że podwyżki stóp procentowych oraz ogólny wzrost cen w gospodarce, w połączeniu z niewielką skalą budowy nowych mieszkań, także przyczyniają się do presji na podnoszenie czynszów. „W wielu przypadkach mieszkanie na wynajem jest obciążone kredytem, więc wynajmujący próbują przenieść koszty pożyczki na najemcę. Oczywiście jest granica, do jakiej można podnieść czynsz, żeby ludzie nadal chcieli wynajmować. Gdzieś w końcu jest pułap, po którego przekroczeniu nikt nie będzie chciał najmu” – dodaje Jardar Sørvoll.

Anette Widje z Bodø przyznaje, że to najemcy często ponoszą koszty. „Nas również dotyczy ogólny wzrost cen. A jeśli chodzi o wyższe koszty kredytu, uważam, że nie powinny one spadać na moje barki, skoro jestem tylko najemczynią” – mówi. „Moim zdaniem osoby, które posiadają i wynajmują mieszkania, powinny doceniać dobrych najemców i dbać o nich, aby zapewnić sobie stabilność, zamiast stale podnosić ceny i ryzykować utratę rzetelnego lokatora”. Wiele wskazuje na to, że nadchodzący rok również nie przyniesie spadku cen najmu.

Czy można to uregulować inaczej?

Henning Lauridsen, dyrektor generalny Eiendom Norge, twierdzi, że istnieją sygnały wskazujące na dalszy wzrost czynszów: „Może się okazać, że w obszarach o dużym popycie czynsze zaczynają osiągać pułap, którego najemcy nie są w stanie lub nie chcą przekroczyć. Ponadto niższe stopy procentowe i wolniejszy wzrost cen w pozostałych sektorach gospodarki mogą zmniejszyć presję kosztową wynajmujących” – mówi Lauridsen w komunikacie prasowym.

„Jednocześnie niski poziom budowy mieszkań może sprawić, że na rynku będzie jeszcze mniej dostępnych lokali. Zwykle prowadzi to do dalszych wzrostów cen. Możliwe więc, że także latem 2025 roku będziemy świadkami nerwowej sytuacji na rynku najmu". Badacz Jardar Sørvoll przewiduje podobny scenariusz. Jego zdaniem większy udział profesjonalnych lub publicznych podmiotów na rynku najmu mógłby pomóc w stabilizacji.

„Rynek najmu w dużej mierze opiera się na małych, prywatnych wynajmujących. Mieszkania są z różnych powodów wciągane lub wycofywane z rynku. Gdyby udział publicznego czy profesjonalnego sektora wynajmu był większy, oferta wynajmowanych lokali byłaby liczniejsza i bardziej stabilna. Na dłuższą metę mogłoby to pozytywnie wpłynąć na ceny” – zaznacza Sørvoll.

W Bodø Anette Widje rozgląda się już za nowym lokum. „Na razie nie byłam na żadnej oględzinach, ale kontaktowałam się z kilkoma osobami. Tutaj w Bodø od zawsze było drogo, więc zobaczymy, jak to się ułoży” – podsumowuje.

Autor:
Petter Strøm | Tłumaczenie: Bartłomiej Basta - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nrk.no/nordland/rekordhoye-leiepriser-for-bolig-i-norge.-anette-synes-det-er-harreisende-dyrt-a-leie-bolig-1.17199184

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE