2024-06-29 02:02:01 JPM redakcja1 K

Co „GB Energy” oznaczałoby dla zielonej gospodarki Szkocji?

Istnieją wspólne tematy przewijające się przez wszystkie manifesty, a jednym z nich jest zielona energia.

Rządy mogą pomóc w dużych projektach infrastrukturalnych, takich jak ten u wybrzeży Danii. Zdjęcie: Reutersa

Z wyjątkiem Reformy, która nie wierzy w dążenie do zerowej emisji gazów cieplarnianych netto, pozostałe partie postrzegają energię odnawialną jako dużą i dojrzałą szansę gospodarczą, z różnymi podejściami do jej wykorzystania. Partia Pracy robi wielką karierę zakładając GB Energy. Według szkockiego lidera Anasa Sarwara, będzie to „publiczna firma zajmująca się czystą energią, tworząca dobre miejsca pracy i obniżająca rachunki na dobre. Jej siedziba będzie znajdować się w Szkocji”. Dokładniejsza lokalizacja nie została jeszcze podana, ale podczas inauguracji swojego manifestu zasugerował, że decyzja może być związana z wynikami okręgów wyborczych rano 5 lipca. Jeśli brzmi to jak dostawca energii, który ma dostarczać do domu energię elektryczną i gaz taniej niż duże, dochodowe, prywatne firmy, to pomyśl jeszcze raz. Droga do obniżenia rachunków nie jest tak jasna, jak brzmi to brzmi. 

Oto, co mówi manifest: 

„GB Energy będzie współpracować z przemysłem i związkami zawodowymi w celu dostarczania czystej energii poprzez współinwestowanie w wiodące technologie; pomoże wspierać kapitałochłonne projekty; i wdroży lokalną produkcję energii z korzyścią dla społeczności w całym kraju. Aby to wesprzeć, Partia Pracy dokapitalizuje GB Energy kwotą 8,3 mld funtów w następnym parlamencie". Innymi słowy, dołączy do inwestorów z sektora prywatnego, aby budować i posiadać produkcję energii odnawialnej. Przy tej skali finansowania jest mało prawdopodobne, aby był głównym deweloperem. Manifest mówi dalej, że ten publiczny fundusz inwestycyjny ma być duży, budować łańcuchy dostaw w Wielkiej Brytanii, inwestować w nowsze technologie, takie jak wodór. A także działać lokalnie: „GB Energy będzie współpracować z firmami energetycznymi, władzami lokalnymi i spółdzielniami w celu zainstalowania tysięcy projektów czystej energii poprzez połączenie lądowych projektów wiatrowych, słonecznych i wodnych". Celem jest realizacja 20 tys. takich projektów. Już teraz zakres kompetencji GB Energy wygląda na rozciągnięty i jest daleki od rozpoczęcia. Oczekuje się, że te 8,3 mld funtów w ciągu pięciu lat będzie ciężkim zadaniem. 

Energia to globalny rynek wymagający transgranicznej infrastruktury. Zdjęcie: Reutersa

Ale czy GB Energy jest potrzebne do realizacji inwestycji? Czy wnosi wartość dodaną do prywatnych funduszy już inwestujących w energię odnawialną? Rząd Wielkiej Brytanii twierdzi, że 300 mld funtów zostało już wpompowanych w inwestycje niskoemisyjne, co stanowi bardzo dużą część tych prywatnych pieniędzy. Do 2030 roku spodziewane jest kolejne 100 mld funtów. Nie brakuje prywatnych funduszy, jeśli warunki inwestycyjne są odpowiednie. Wkład GB Energy, po spełnieniu licznych innych celów, wygląda skromnie w porównaniu. To, czego deweloperzy będą bardziej oczekiwać od rządu, to koordynacja znacznie większej przepustowości sieci, zgody na dostęp do sieci i kontrakty aukcyjne, które zapewniają cenę minimalną. Woleliby również bardziej spójne kształtowanie polityki. W ostatnich latach widzieli oni wsparcie Skarbu Państwa dla wychwytywania dwutlenku węgla, które następnie zostało wycofane, a następnie ponownie wystawione na konkurencyjne oferty, a także podatek od nadzwyczajnych zysków dla starszych farm wiatrowych. Pan Sarwar zasugerował, że jednym z celów inwestycji GB Energy jest pomoc w zmniejszeniu ryzyka dla większych inwestorów, zapewniając ich, że rząd Wielkiej Brytanii ma pewną „skórę w grze", więc ma interes finansowy w spójności. Inwestycje rządowe mogą być jeszcze bardziej przydatne w przypadku wspierania projektów i technologii, które nie są jeszcze komercyjnie opłacalne. Można to również zrobić poprzez bardziej hojną cenę minimalną, na przykład dla nowych elektrowni wodnych lub pływowych. Rząd może też inwestować w infrastrukturę, bez której prywatni inwestorzy nie będą w stanie się zaangażować. To już się dzieje, a brytyjskie i szkockie rządowe fundusze inwestycyjne współpracują przy finansowaniu ogromnego nabrzeża Ardersier w pobliżu Inverness. Z bardziej szczegółowego dokumentu politycznego Partii Pracy w sprawie brytyjskiej energetyki jasno wynika, że modelem są tu w większości państwowe przedsiębiorstwa energetyczne, takie jak EDF we Francji, Orsted w Danii i Equinor w Norwegii - bardzo duże i dobrze ugruntowane firmy, które generują zyski dla budżetu publicznego.

Stwierdza: „Motywacją dla GB Energy będzie potrzeba naśladowania sukcesu innych krajów europejskich i posiadania własnego krajowego czempiona, budującego go w Wielkiej Brytanii". Wpisuje się to nie tylko w wieloletnie sympatie Partii Pracy do przedsiębiorstw państwowych, ale także w język „rządu opartego na misji", którego orędowniczką jest londyńska ekonomistka, profesor Mariana Mazzucato. Twierdzi ona, że rządy robią więcej, niż większość z nas zdaje sobie sprawę, aby wspierać sukces sektora prywatnego, więc powinny być bardziej wyraźną częścią tego procesu i koordynować wysiłki na rzecz osiągnięcia dużych celów, takich jak zerowa emisja netto. Co jednak z twierdzeniem, że GB Energy „na dobre obniży rachunki"? To dobry punkt sprzedaży dla wyborców, ale trudniej jest to powiązać. Wydaje się, że zależy to od stwierdzenia, że energia odnawialna jest tańsza niż paliwa kopalne. To z kolei zależy od formy energii odnawialnej, od kwoty dopłat do rachunków i od ceny paliw kopalnych. Ta ostatnia jest zmienna. Cena gazu spadła znacznie w ciągu ostatnich dwóch lat i nie jest pewne czy odnawialne źródła energii pozostaną tańsze „na dobre". Nie wspomniano o żadnym mechanizmie, który wskazywałby, że energia generowana przez turbinę GB Energy byłaby tańsza dla klientów niż jakakolwiek inna turbina. Nie jest również jasne, w jaki sposób pasuje to do wsparcia Szkockiej Partii Pracy dla nowej generacji energii jądrowej na północ od granicy. Jeśli ceny będą takie same jak w przypadku nowych elektrowni jądrowych budowanych w Anglii i Walii, może to spowodować wzrost rachunków - jeśli nie na dobre, to na długi czas. 

Anas Sarwar i Sir Keir Starmer rozpoczęli w Edynburgu „misję” Partii Pracy dotyczącą tańszej zielonej energii. Zdjęcia: Media APP

Czy jest to więc obszar, w którym Partia Pracy podąża drogą przedsiębiorstw państwowych w sposób, którego konserwatyści nawet by nie rozważali? 

Cóż, nie. Dwanaście lat temu koalicja Konserwatystów i LibDemów utworzyła Zielony Bank Inwestycyjny z siedzibą w Edynburgu, aby „przyspieszyć przejście Wielkiej Brytanii na bardziej ekologiczną i silniejszą gospodarkę" poprzez inwestowanie w zielone projekty. Bank przeznaczył ponad 8 miliardów funtów na współinwestowanie w 100 projektów, a do 2017 roku wykorzystał 1,5 miliarda funtów z tej kwoty, przyciągając 2,50 funta z funduszy prywatnych na każdy zaangażowany 1 funt. Jednak zaledwie trzy i pół roku po jego utworzeniu Ministerstwo Skarbu rozpoczęło proces jego sprzedaży, aby pozbyć się długu z rządowych ksiąg. Sprzedaż nie przebiegła pomyślnie. Jej sfinalizowanie zajęło prawie 18 miesięcy, a zysk wyniósł zaledwie 186 mln GBP. Od 2017 r. Green Investment Group była częścią grupy funduszy inwestycyjnych Macquarie z siedzibą w Australii. Siedziba główna w Edynburgu i pozostała autonomia zostały włączone do Macquarie w 2022 roku. National Audit Office (NAO), organ nadzorujący wydatki Whitehall, zbadał krótkotrwały rządowy bank inwestycyjny i jego sprzedaż, i nie był komplementarny w swoich ustaleniach. NAO stwierdził: „Ostatecznie stosunek wartości do ceny interwencji Zielonego Banku Inwestycyjnego będzie widoczny dopiero z czasem. „Kluczowym testem będzie to, czy rząd musi ponownie interweniować w ten sposób, aby stymulować wzrost w zielonej gospodarce i pomóc mu w realizacji zobowiązań dotyczących zmian klimatycznych". Partia Pracy twierdzi, że tak, i tak będzie. Historia Zielonego Banku Inwestycyjnego oferuje kilka przydatnych lekcji, jak tego nie robić. 

 

Dział: Gospodarka

Autor:
Douglas Fraser | Tłumaczenie: Aleksandra Aleksandra Cyparska - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/news/articles/cyxxxljq070o

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE