2024-04-24 16:46:28 JPM redakcja1 K

Czego nie porusza dyskusja o wypłacie Caitlin Clark?

Caitlin Clark, która wzniosła żeńską koszykówkę uniwersytecką na nowe wyżyny, stała się najlepiej punktującą zawodniczką w historii koszykówki NCAA i pierwszym wyborem w drafcie WNBA w tym tygodniu, zarobi w tym roku 76 535 dolarów.

Caitlin Clark zmierza do WNBA. Brad Penner/USA Today Sports/Reuters

Pierwszy wybór NBA (National Basketball Association) zarobi 10,5 miliona dolarów – to o 137 razy więcej niż Clark. Jej wynagrodzenie w porównaniu z najlepszymi zawodnikami NBA zwraca uwagę na płace zawodniczek WNBA (Women’s National Basketball Association) oraz na często ogromną różnicę w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w sporcie zawodowym. Najwyżej opłacana zawodniczka WNBA zarabia 242 000 dolarów, podczas gdy minimalna pensja ligowa w NBA w 2023 roku wynosi ponad milion dolarów. 

Gwiazdy WNBA nie domagają się jednak, by płacono im tyle samo, co graczom NBA. W każdym razie nie z marszu. Są świadome rzeczywistość związanej z uczestnictwem w lidze o mniejszej puli przychodów do rozdysponowania, i która do tego jest o wiele młodsza – nie posiada na swoim koncie 50 lat negocjacji kontraktowych, ani dalszych ciężko wywalczonych zabezpieczeń pracowniczych, a więc i wynagrodzeń, które wiążą się z tą długowiecznością. Mówią, że to, czego chcą, jest raczej kwestią sprawiedliwości. 

Kontrakty debiutantów są znacznie wyższe w NBA niż w WNBA
Podczas gdy Caitlin Clark i inne gwiazdy draftu WNBA będą nadal zarabiać na umowach sponsorskich, jej kontrakt odzwierciedla maksymalne wynagrodzenie dla debiutantki zgodnie z umową zbiorową WNBA.

Czteroletnie kontrakty dla najlepszej 10 z pierwszego draftu nowych zawodnikówdo NBA i WNBA

Adnotacja: Kontrakty NBA dotyczą selekcji zawodników z 2023 roku. Źródło: Spotrac; Grafika: Alex Leeds Matthews, CNN.

„Nie prosimy o to, by płacono nam tyle samo, co mężczyznom. Prosimy o taki sam procent podziału przychodów” – powiedziała gwiazda Las Vegas Aces – Kelsey Plum, w wywiadzie udzielonym w 2022 roku.

Kobiety otrzymują około 10% całkowitych przychodów WNBA, podczas gdy umowa zbiorowa NBA daje graczom 50% przychodów – stwierdza David Berri, profesor ekonomii na Southern Utah University, a także autor nadchodzącej książki o kobietach i sporcie.

Nawet najlepsze zawodniczki z WNBA czasem podejmują ryzyko gry w ligach zagranicznych – gdzie nie ma pułapu wynagrodzeń i mogą zarobić nawet dwukrotność lub trzykrotność swoich amerykańskich zarobków – poza sezonem WNBA, aby zwiększyć swoje dochody. 

Gwiazda Phoenix Mercury – Brittney Griner – wybrała się do Rosji, aby zagrać poza sezonem WNBA w 2022 roku, gdzie została niesłusznie zatrzymana na 10 miesięcy. Griner została ostatecznie uwolniona w ramach wymiany więźniów. (WNBA twierdzi, że inwestuje, aby zagwarantować zawodniczkom możliwość pozostania w kraju poza sezonem.)

Wynagrodzenia debiutantów/debiutantek i kontrakty zawodników/zawodniczek zarówno w NBA, jak i WNBA są ustalane przez umowy zbiorowe poszczególnych lig ze związkami zawodowymi zawodników. Umowy zawierają roczny pułap wynagrodzeń dla drużyn – 136 milionów dolarów dla NBA i 1,5 miliona dolarów dla WNBA. Ponadto NBA ma tak zwany "miękki pułap wynagrodzeń", jako że istnieje w nim kilka wyjątków, które pomagają graczom zarobić więcej pieniędzy. Z kolei WNBA ma twardy pułap wynagrodzeń, co oznacza, że jest w nim bardzo niewiele wyjątków.

Co odpowiada za tak duże różnice w wynagrodzeniach?

Duża przepaść wynika z różnic ekonomicznych między obiema ligami – lata niedoinwestowania WNBA oraz braku siły przetargowej, której tradycyjnie kobiety nie posiadały negocjując z ligą wynagrodzenia, benefity i inne kwestie, takie jak zakwaterowanie w podróży – wypowiadają się zawodniczki i ekonomiści sportowi.

„Zawodniczki chcą, aby w nie inwestowano, odpowiednio doceniano i uczciwie wynagradzano, tak jak innych profesjonalistów” – powiedziała CNN Terri Jackson, szefowa WNBA Players' Association – związku zawodowego reprezentującego zawodniczki. 

W jaki sposób ustalane są kontrakty

Clark, która zdominowała University of Iowa, a także inne gwiazdy uniwersyteckie, które przeszły na zawodowstwo, takie jak Angel Reese z Louisiana State University, wyniosły uniwersytecką koszykówkę kobiet na wyżyny. 

Clark pomogła przyciągnąć rekordową widownię przed telewizory i wyprzedać bilety w halach w całym kraju podczas swojego ostatniego sezonu uniwersyteckiego. Clark to jednak nie tylko pierwszy wybór do draftu. Jest tak popularna, że bilet na mecz Final Four z jej udziałem w tegorocznym turnieju NCAA kosztował więcej niż bilet na mecz Final Four mężczyzn. 22-latka prowadzi w punktacji wszech czasów w męskiej i żeńskiej historii NCAA Division I.

Rzeczniczka prasowa WNBA wyznała, że Clark może zarobić w tym roku ponad 500 000 dolarów całkowitego wynagrodzenia, w tym pieniądze z tytułu umów promocyjnych między zawodnikami a ligą i umów zespołowych. Clark ma także umowy sponsorskie z takimi firmami jak Gatorade i State Farm, których wartość szacuje się na 3 miliony dolarów. Według doniesień, Nike planuje podpisać z Clark ośmiocyfrowy kontrakt, w który wliczałaby się jej własna edycja butów. Firma nie odpowiedziała na prośbę CNN o komentarz.

Jackson powiedziała jednak, że tylko włączenie rekompensaty „zaciera granice”, ponieważ niewielu graczy kwalifikuje się do tych umów. 

NBA jest o 50 lat starsza od WNBA, ma ponad dwukrotnie więcej drużyn i meczów w sezonie oraz przynosi 10 miliardów dolarów przychodów rocznie, w porównaniu do 200 milionów dolarów w przypadku WNBA. 

WNBA otrzymuje również mniejsze wynagrodzenie od nadawców i reklamodawców w porównaniu do NBA. Krajowe media płacą NBA 2,8 miliarda dolarów, podczas gdy WNBA otrzyma w tym roku około 65 milionów dolarów za swoje prawa medialne. 

„To nie jest porównanie jeden do jednego. Wszystko sprowadza się do momentu cyklu gospodarczego, w którym znajduje się dana liga” – mówi Alicia Jessop, profesor nadzwyczajna administracji sportowej na Pepperdine University.

Dzielenie się dochodem

Ponieważ jest to mniejsza i młodsza liga, zawodniczki miały mniejszą siłę przetargową w negocjacjach dotyczących ich wynagrodzeń z właścicielami drużyn niż mężczyźni. 

Podczas gdy gracze NBA otrzymują 50% całkowitych przychodów NBA, WNBA musi osiągnąć określony próg przychodów rocznie, zanim jakiekolwiek umowy o podziale przychodów zaczną obowiązywać. Właśnie to zahamowało wzrost wynagrodzenia kobiet.

„To wybór ligi. Nie muszą tego robić w ten sposób” – mówi David Berri. Ale zawodniczki ugrzęzły w miejscu. „Nie mogą po prostu odejść i stworzyć nowej ligi z nowymi drużynami. Stworzenie więzi z profesjonalnymi drużynami sportowymi zajmuje sporo czasu”. Stwierdził, że gdyby WNBA wypłacała zawodniczkom 50% swoich przychodów, to czołowe zawodniczki zarabiałyby ponad 3 miliony dolarów.

Kluczowy moment dla WNBA

WNBA rozpoczęła swój żywot w 1997 roku pod przewodnictwem byłego długoletniego komisarza NBA Davida Sterna, który wierzył, że utworzenie ligi kobiet przyczyni się do ogólnego rozwoju gry. 

Niektórzy krytycy twierdzą jednak, że NBA mogło zrobić więcej, aby wspomóc WNBA. 

„NBA nie radzi sobie z negocjacjami w imieniu kobiet. Kończy się na tym, że kobiety są dodatkami w ich umowach” – mówi Berri. 

Zawodniczki WNBA chcą zobaczyć więcej inwestycji w ligę ze strony NBA, nadawców i partnerów biznesowych. Jackson dodaje, że WNBA nie powinna być tylko dodatkiem do ligi męskiej. 

Wynagrodzenia zawodniczek WNBA mogą wzrosnąć w nadchodzących latach wraz ze wzrostem zainteresowania ze strony fanów i reklamodawców. WNBA ma za sobą najchętniej oglądany sezon zasadniczy od 21 lat, a frekwencja na meczach w ubiegłym sezonie osiągnęła najwyższy poziom od 13 lat. 

Komisarz WNBA Cathy Engelbert powiedziała niedawno CNN, że kolejne lata działalności WNBA ukierunkują ligę na kolejne 30-40 lat. Liga planuje rozszerzyć się do 16 drużyn do 2028 roku. Negocjuje nowe prawa medialne, które mają przynieść miliony dolarów dodatkowych przychodów i zwiększyć rozpoznawalność najlepszych zawodniczek i drużyn. Według doniesień WNBA ma nadzieję otrzymać do 100 milionów dolarów za sezon od partnerów telewizyjnych w ramach nowych umów. 

Oczekuje się, że związek zawodowy zawodników wycofa się ze swojej umowy pod koniec sezonu 2025. I podpisze nową dotyczącą praw medialnych oraz nową umową zbiorową, wynagrodzenia mogą wzrosnąć, a benefity rozszerzyć – tak jak miało to miejsce w 2018 roku, kiedy zawodniczki wycofały się z poprzedniego układu. 

„Skoro są mecze, które ogląda 18 milionów widzów, to w porządku, podnieśmy poprzeczkę jeszcze bardziej. Wynagrodzenia wzrosną, benefity wzrosną” – powiedziały w jednym z ostatnich wywiadów Breanna Stewart z New York Liberty i wiceprezeska związku zawodowego zawodniczek.

Dział: Biznes

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE