2024-07-25 22:57:37 JPM redakcja1 K

Dlaczego na półkach supermarketów pojawia się mniej nowości?

W ubiegłym roku odsetek nowości na półkach sklepowych wynosił mniej niż 1%.

Zdjęcie: Joshua Rawson za pośrednictwem Unsplash 

Bez względu na to, czy chodzi o produkty mleczne, napoje bezalkoholowe czy ciastka na aperitif, nie sposób znaleźć niczego nowego na sklepowych półkach. Zauważyli to niektórzy konsumenci. Wcześniej zawsze były nowe desery czekoladowe i dzieciaki je uwielbiały. A teraz od miesięcy kupuję im tę samą markę, ubolewa Amélie, matka trójki dzieci. Wydaje się, że żaden rodzaj produktów nie został oszczędzony, nawet ciasta. Jak mówi Romain: Zawsze podjadałem kilka ciastek podczas przerw w pracy lub wieczorem przed telewizorem, to takie moje małe co nieco i lubię próbować nowych, ale nie ma tak dużego wyboru jak kiedyś! Pamiętacie niedobory żywności podczas lockdownu? Może to był tylko przedsmak tego, co nas czeka. Sieci supermarketów porządkują obecnie swój asortyment. W ciągu roku liczba produktów dostępnych w sklepach spadła średnio o 3 do 4%, według Circana, której badanie zostało opublikowane przez „Le Parisien”. To jednak nie wystarczy, aby odwrócić sytuację z tym, że w przypadku niektórych kategorii produktów spadki zaczynają być widoczne: foie gras (-22,1%), mrożone pizze (-16,4%), produkty organiczne (-12%) i ryż (-11,3%). Ma to wpływ na wszystkie marki w różnym stopniu, zarówno te krajowe, jak i międzynarodowe koncerny bardziej niż MŚP, wyjaśnia Emily Mayer, dyrektor ds. badań w Circana. 

Powodem jest inflacja 

Jednym z wyjaśnień jest to, że w obliczu inflacji marki rezygnują z inwestowania w nowości, ponieważ oferowanie konsumentom droższych produktów staje się zbyt ryzykowne. W dzisiejszych czasach producenci doskonale zdają sobie sprawę, że klienci nie szukają innowacji, ale atrakcyjnych cen. Juliette, studentka, określa to w ten sposób: Biorąc pod uwagę moją sytuację finansową, nie ma dla mnie znaczenia, czy są nowe produkty, czy nie. Aby podjąć decyzję, po prostu patrzę na cenę i wybieram najtańszy produkt. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy, żeby wydatki konsumentów na żywność spadły tak bardzo w przeliczeniu na euro: -8,5% od początku roku, zauważa Pascale Hébel, zastępca dyrektora C-Ways, firmy doradczej w zakresie marketingu. Gospodarstwa domowe wracają do produktów pierwszej potrzeby, marek własnych i niskich cen, gdy nie są zmuszone do rezygnacji z części codziennych zakupów. Lepsze jest wrogiem dobrego. Zbyt duży wybór zabija wybór, a to zachęca klientów do impulsywnego sięgania po rzeczy, których nie planowali kupić, co jest nie do pomyślenia przy obecnych warunkach inflacji. Wystarczy spojrzeć na sukces sieci dyskontów, które na stałe wpisały się w obraz handlu. 

Sieć sklepów Aldi doskonale to rozumie. Właśnie dlatego 1600 produktów dostępnych w naszych sklepach zostało starannie wyselekcjonowanych, aby ograniczyć zbędne artykuły i stratę czasu. Nasze własne marki stanowią 90% oferowanych przez nas produktów, więc nie trzeba już wahać się między jakością a ceną, czytamy na stronie internetowej. To duża oszczędność czasu i pieniędzy. Wiemy, że większość produktów jest w przystępnych cenach i prawie wszystkie są tej samej marki. Osobiście chodzę teraz tylko do tego typu supermarketów - przyznaje Véronique, która niedawno przeszła na emeryturę. Ponadto jest to również dobry sposób dla sklepów na kontrolowanie kosztów w momencie, gdy te gwałtownie rosną. Mniejsza liczba towarów oznacza mniej czasu spędzonego przez zespoły przy półkach sklepowych na uzupełnianiu zapasów i sprawdzaniu dat przydatności do spożycia - ale także mniej artykułów zalegających na magazynie i mniejsze marnotrawstwo żywności. W czasach inflacji zarządzanie uboższym asortymentami przynosi sprzedawcom realne korzyści ekonomiczne. To samo dotyczy producentów - mówi Emily Mayer. 

Zbyt surowe przepisy? 

Według francuskiego producenta żywności, który chce pozostać anonimowy, kolejną przeszkodą dla nowych produktów jest zbyt wiele ograniczeń prawnych. Mnogość norm zdrowotnych i środowiskowych oraz wszystkie przepisy europejskie znacznie komplikują rozwój innowacji i ich marketing, powiedział na antenie TF1. Dla Oliviera Dauversa, eksperta w dziedzinie masowej sprzedaży i spraw konsumenckich, sytuacja ta prawdopodobnie będzie się utrzymywać. Producenci nie chcą podejmować ryzyka, więc nie będą od razu wprowadzać na rynek nowych produktów. Sprzedawcy nie są gotowi na otwarcie swoich półek, więc możemy spodziewać się mniej innowacji w nadchodzących latach, analizuje. Jednak oferowanie mniejszej ilości produktów na półkach oznacza również ryzyko spadku sprzedaży, zarówno dla producentów, jak i dystrybutorów. Jak każdy, siłą rzeczy patrzę na ceny, ale lubię też od czasu do czasu sprawić sobie coś nowego. Obecnie robię zakupy w kilku sklepach, aby znaleźć to, czego szukam. Niektóre z nich oferują produkty, których nie można znaleźć nigdzie indziej, mówi Jean-François. 

Dział: Biznes

Autor:
Léa Pippinato | Tłumaczenie: Monika Zalewska - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.slate.fr/story/266551/alimentation-supermarches-rayons-moins-choix-nouveautes-consommation-prix-inflation

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE