Gig economy: Unia Europejska stawia na ‘’status quo’’ dla pracowników
Dyrektywa ma na celu ’’określenie statusu zatrudnienia’’ około 28 mln kierowców i dostawców, ale regulacja bloku pozostaje fragmentaryczna.
Branża gig economy stwierdziła, że dyrektywa UE nie zapewnia jednolitych przepisów dla pracowników © Leon Neal/Getty Images
Bruksela podjęła kolejne działania w kierunku poprawy warunków zatrudnienia pracowników w firmach oferujących usługi przewozowe, takich jak Uber i Deliveroo, po długiej walce z poszczególnymi państwami członkowskimi o zasady regulujące status pracownika.
Ministrowie z 27 krajów członkowskich zatwierdzili w poniedziałek przepisy, które pomogą ‘’określić status zatrudnienia’’ około 28 milionów pracowników ‘’gig economy’’ w UE (dyrektywa dotycząca ogólnego środowiska siły roboczej, która obejmuje zatrudnienie krótkoterminowe, prace kontraktowe i niezależnych wykonawców), umożliwiając im korzystanie z praw pracowniczych, takich jak urlop ojcowski i wynagrodzenie za urlop, poinformowała w poniedziałek Rada UE.
Jednak branża zajmująca się gospodarką opartą na kontraktach typu ‘’gig economy’’ stwierdziła, że dyrektywa nie stworzyła zharmonizowanych zasad w bloku dla ich pracowników, co oznacza, że przepisy pozostaną fragmentaryczne.
‘’Unijni ustawodawcy zagłosowali dziś za utrzymaniem status quo, a status pracowników tymczasowych będzie nadal ustalany przez poszczególne kraje i sądy’’ - powiedział rzecznik Ubera.
‘’Uber wzywa teraz kraje UE do wprowadzenia przepisów krajowych, które zapewnią pracownikom korzystającym z takich platform ochronę, na jaką zasługują, przy jednoczesnym zachowaniu preferowanej przez nich niezależności’’ - dodała firma.
‘’To przełomowy dzień dla osób świadczących takie usługi’’ - powiedział Nicolas Schmit, komisarz ds. zatrudnienia i praw socjalnych. ‘’Nowe przepisy UE zapewnią pracownikom platform więcej praw i ochrony bez ograniczania możliwości rozwoju poszczególnych serwisów. UE osiągnęła dziś swój cel’’.
Pierwotna wersja unijnej dyrektywy napotkała sprzeciw ze strony kilku państw członkowskich, co doprowadziło do jej odrzucenia. Negocjacje utknęły w martwym punkcie, ponieważ nie udało się uzyskać zgody m.in. Francji, Niemiec, Estonii i Grecji.
Każde państwo członkowskie miało dwa lata na podpisanie dyrektywy, poinformowała Rada, brukselski organ reprezentujący państwa członkowskie. Komisja po raz pierwszy opracowała przepisy w 2021 roku.
Kraje osiągnęły kompromis w kwestii klasyfikacji pracowników platform cyfrowych. Według nowego porozumienia, jeśli pracownik udowodni na poziomie krajowym, że firma posiada ‘’kontrolę i decyzje’’ nad jego pracą, będzie on mógł zostać zaklasyfikowany jako pracownik. Status ten zapewni mu dostęp do świadczeń, takich jak ubezpieczenie społeczne i opieka zdrowotna. Ciężar udowodnienia, że dany pracownik nie jest pracownikiem, spoczywa teraz na firmach.
Przedsiębiorstwa działające w ramach gig economy protestują przeciwko narzuconym im przez Brukselę regulacjom unijnym. Ich zdaniem przepisy te spowodują wzrost kosztów, m.in. w postaci dodatkowych opłat za opiekę zdrowotną. Obawiają się też, że wzrosną ceny dla konsumentów.
Według wstępnych szacunków Komisji Europejskiej nowe regulacje mogą doprowadzić do wzrostu cen usług świadczonych przez firmy takie jak Uber i Bolt o 40%.
Dział: Europa
Autor:
Autor: Javier Espinoza | Tłumaczenie: Sylwia Kohutova
Źródło:
https://www.ft.com/content/97bda226-c200-4240-bd8e-ba1924d8c613