Głodujące zwierzęta w zoo i kary za ogórki. Zadłużone chińskie miasta desperacko potrzebują gotówki
Hong Kong CNN - na początku tego miesiąca chińska grupa zajmująca się ochroną dzikiej przyrody wydała niezwykły apel.
Most Beipanjiang znajduje się w chińskiej prowincji Guizhou, która zaciągnęła znaczne pożyczki w celu sfinansowania wydatków na infrastrukturę. Tao Liang/Xinhua/Getty Images
Fundusz Gatunków Zagrożonych poprosił ochotników o przekazywanie żywności dla głodnych zwierząt trzymanych w zoo w parku Dongshan w północnej prowincji Liaoning. Ogród zoologiczny jest prowadzony przez lokalne władze, którym, jak mówiono, kończą się pieniądze i dlatego też są niezdolne do wykarmienia swoich podopiecznych.
„W parku wciąż są niedźwiadki, które muszą być karmione, klacz, która zaraz urodzi, a której jedzenie zostało zmniejszone o połowę, co więcej, pracownicy zoo nie otrzymują pensji od 6 miesięcy.”, brzmiał wpis Funduszu na oficjalnym koncie Weibo. „Mamy nadzieję, że odpowiednie wydziały zwrócą uwagę na ten problem!”
Zoo – w którym żyją 3 jelenie wschodnie, 6 niedźwiedzi czarnych, 10 alpak oraz setki małp i ptaków, nie pobiera opłat za wstęp i jest zależne od funduszy państwowych, ale według Funduszu nie otrzymało pieniędzy od 6 miesięcy.
Trudne położenie ogrodu zoologicznego jest objawem kryzysu finansowego, z którym mierzy się wiele chińskich miast i władz prowincji, które zmuszone są gwałtownie zmniejszyć wydatki ze względu na ogromną ilość długów, która pogłębiła się w czasie pandemii Covid-19 i najgorszego w historii załamania na rynku nieruchomości w kraju.
Odwiedzający zoo w parku Dongshan na zdjęciu z 14 września.
Władze lokalne musiały wydać miliardy dolarów na masowe testowanie i lockdowny, aby wprowadzić w życie kampanię „zero covid” prezydenta Xi Jinpinga. Kryzys na rynku nieruchomości, który doprowadził do gwałtownego spadku sprzedaży gruntów, pozbawił je znaczącego źródła dochodów.
W rezultacie niektórzy, aby pozyskać pieniądze, zwracają się ku nadzwyczajnym środkom, między innymi poprzez nakładanie kar pieniężnych na restauracje za podawanie ogórków bez koncesji lub na kierowców ciężarówek za przewożenie zbyt ciężkich ładunków.
W Wafangdian, mieście, w którym znajduje się zoo, państwowa gazeta „Paper.cn” zacytowała pracownika rządowego, który powiedział, że finansowanie zostało opóźnione z powodu „napięć fiskalnych” miasta.
Film opublikowany w Internecie przez szanowany dziennik „China Newsweek” przedstawia odręcznie napisaną notatkę umieszczoną w parku, mówiącą: „Nie płaciliśmy naszym pracownikom od sześciu miesięcy. Zwierzęta nie mają pożywienia i wkrótce umrą z głodu.”
CNN nie było w stanie obiektywnie potwierdzić tej informacji, ponieważ nikt w zoo nie odpowiadał na telefony. Ale wiadomość o wygłodniałych zwierzętach szybko obiegła świat.
Jak podało Chińskie Radio Narodowe, sytuacja w zoo została rozwiązana dopiero, kiedy władze miasta przesłały placówce pieniądze na wypłatę wynagrodzeń oraz jedzenie, kilka dni po tym, jak internetowy apel wzbudził szerokie zainteresowanie.
Jednak zadłużenie władz regionalnych Chin pozostaje rosnącym ryzykiem dla drugiej co do wielkości gospodarki świata.
Willy Lam, starszy członek waszyngtońskiej grupy ekspertów The Jamestown Foundation, szacuje, że całkowite zadłużenie może sięgać od 9 do 12 bilionów dolarów, wliczając w to tak zwany „ukryty dług”, emitowany przez lokalne instytucje finansowe.
Instytucje te, to podmioty prawne, utworzone przez chińskie miasta w celu ominięcia restrykcji dotyczących zaciągania pożyczek, nałożonych przez rząd centralny w Pekinie. Są one często wykorzystywane do uruchamiania funduszy na projekty infrastrukturalne.
„Przypadkowe kary”
Lam poinformował CNN, że sytuacja wydaje się „wymykać spod kontroli”.
„Połowa dochodów generowanych przez lokalne władze jest przeznaczana na spłatę odsetek”, powiedział. „Muszą wykorzystywać wszelkie możliwe sposoby, aby uzyskać pieniądze: stąd też surowe kary nakładane na restauracje i inne firmy.”
W czerwcu, trzy restauracje w Szanghaju zostały ukarane grzywną w wysokości 5000 juanów (685 dolarów), każda za podawanie bez pozwolenia zimnego makaronu z poszatkowanym ogórkiem na wierzchu, co wywołało oburzenie.
„To tak surowa kara z absurdalnego powodu”, napisał jeden z użytkowników Weibo, chińskiej wersji X, platformy wcześniej znanej jako Twitter. „Po co szkodzić małym firmom, które są najsłabsze?”
Sprzedawcy makaronu w Szanghaju zostają karani mandatami za dodawanie ogórków do swoich dań.
„Miasta robią, co tylko mogą, aby generować zyski”, napisał inny użytkownik. „Czy będziemy świadkami kolejnych kar finansowy nakładanych z losowych przyczyn?”
W maju, kierowcy ciężarówek w centralnej prowincji Henan poddali w wątpliwość dokładność wag pomostowych, używanych do sprawdzania pojazdów i ich ładunków, po tym jak wielokrotnie byli karani grzywnami za przekroczenie limitów, jak podaje państwowy dziennik „Jiemian”.
Jeden z kierowców skarżył się, że otrzymał 58 mandatów w ciągu dwóch lat, na łączną kwotę 275 000 juanów (37 687 dolarów).
Urzędnik wydziału transportu lokalnego powiedział dziennikowi „Jemian”, że po trzech latach pandemii „w każdym hrabstwie wyczerpały się pieniądze.”
„Musimy więc właściwie egzekwować prawo i nakładać kary, które powinny zostać nałożone.”, mówił urzędnik.
Zgodnie z artykułem opublikowanym na stronie internetowej rządu centralnego, w zeszłym roku państwowa inspekcja odkryła, że urzędnicy, w południowym mieście Huizhou, sfabrykowali dowody, na podstawie których mogli nałożyć surowe kary na kierowcę ciężarówki za wyrzucanie odpadów budowlanych.
„Ekonomia mandatów”
Według analizy przeprowadzonej przez Yuekai Securities, przynajmniej 15 chińskich miast odnotowało co najmniej 100% wzrostu w dochodach generowanych poprzez nakładanie kar i konfiskaty.
Południowe miasto Nanchang zarejestrowało najwyższy skok aż o 151% w porównaniu do roku poprzedniego, natomiast we wschodnim mieście Qingdao dochód był największy - 4,38 miliarda juanów (600 milionów dolarów).
„W gruncie rzeczy, kary finansowe są wyrazem desperacji w rejonach znajdujących się w trudnej sytuacji fiskalnej.”, powiedział Logan Wright, dyrektor ds. badań rynków chińskich w Rhodium Group. „Samorządy lokalne są odpowiedzialne za większość usług publicznych w Chinach, ale nie mogą zmieniać stawek podatkowych ani części podatków, które pobierają.”
Dodał, że całkowita kwota podatków pobieranych przez chiński rząd w stosunku do wielkości gospodarki stale spada od 2015 roku.
Pandemia pogorszyła sytuację. Całkowity dochód podatkowy, na wszystkich szczeblach administracji, spadł w 2022 r. o 3,5% w porównaniu z rokiem poprzednim, co stanowi największy spadek, odkąd Chiny przeprowadziły reformę systemu podatkowego w roku 1993, wynika z analizy CNN opartej na statystykach rządowych.
Podsycanie gniewu
Rząd centralny wydaje się być wstrząśnięty wzrostem kar wymierzanych przez władze lokalne.
W zeszłym roku, Pekin wydał dyrektywę zakazującą władzom lokalnym nakładania „losowych mandatów”, w celu generowania zysku i wyekspediował zespoły inspekcyjne, aby kontrolowały, czy zasady są przestrzegane.
Ale problem nie zniknął. Szef rządu Li Qiang, który objął posadę w marcu, powiedział w lipcu, że powstrzyma „przypadkowe zarzuty, przypadkowe kary”, nakładane na prywatne firmy.
Karanie mandatami osób fizycznych i małych firm jedynie zaszkodzi gospodarce i koniunkturze, a także może zwiększyć niezadowolenie z Pekinu.
„Myślę, że nakładanie „przypadkowych” kar finansowych na małe przedsiębiorstwa, aby zrekompensować znaczne niedobory finansowe w samorządach jest nierozsądne i może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego.”, powiedział Steve Tsang, dyrektor SOAS China Institute na SOAS University of London.
Skala napięć finansowych wśród chińskich władz lokalnych jest tak duża, że „kreatywne” źródła dochodów mogą pokryć jedynie relatywnie niewielką dziurę w budżecie.”, powiedział.
„Przypadkowe kary szkodzą firmom i osłabiają ducha przedsiębiorczości w właścicielach małych biznesów.”, dodał.
Co gorsze, może to utrudnić życie biednym i wywołać większy sprzeciw wobec władz, powiedział Joseph Cheng, emerytowany profesor z Miejskiego Uniwersytetu w Hong Kongu.
Dział: Gospodarka
Autor:
Laura He, Berry Wang | Julia Bryk
Źródło:
https://edition.cnn.com/2023/09/20/economy/china-debt-crisis-zoo-cucumber-fines-intl-hnk/index.html