Gospodarka USA miała prawdopodobnie najgorszy kwartał od czasów Covida
Główne, nagłe zmiany polityki prezydenta Donalda Trumpa prawdopodobnie spowolniły gospodarkę USA w początkach roku — w najgorszym kwartale od czasów pandemii Covid-19 — ponieważ konsumenci i firmy martwiły się o ogromne nowe taryfy.

Źródło grafiki: Patrick T. Fallon/AFP/Getty Images
Departament Handlu ma opublikować wstępną szacunkową wartość produktu krajowego brutto za pierwszy kwartał, najszerszy miernik wydajności gospodarczej, w środę o godzinie 8:30 rano ET. Będzie to najklarowniejszy obraz tego, jak gospodarka USA reaguje na szeroką agendę gospodarczą Trumpa, tuż po 100. dniu administracji.
Ekonomiści szacują, że PKB wzrósł w pierwszym kwartale o 0,8% w skali rocznej, uwzględniając inflację i wahania sezonowe, według firmy analitycznej FactSet, co byłoby najsłabszym wynikiem od drugiego kwartału 2022 roku. Z kolei Federalna Rezerwa Banku Atlanty prognozuje ostry spadek o 2,5%, co oznaczałoby najgorszy kwartalny wynik od połowy 2020 roku.
PKB prawdopodobnie spowolnił z powodu wyższych importów, gdyż amerykańscy konsumenci i firmy spieszyli się, aby zdążyć przed taryfami Trumpa (gdy importy przewyższają eksporty, obniża to PKB); słabszych wydatków na początku kwartału, gdy nadzwyczaj surowa zima zmusiła konsumentów do pozostania w domach; oraz wstrzymania inwestycji przez firmy z powodu niepewności wynikającej z polityk Trumpa, wśród innych czynników.
„W danych jest dużo szumów, spowodowanych burzami, przedwczesnymi zakupami oraz pewnym wyrównaniem za silny czwarty kwartał” – powiedział Nathan Sheets, główny ekonomista Citigroup, w wywiadzie dla CNN. „Ale masz ten niepokój gospodarczy związany z tym, jak taryfy wpłyną na gospodarkę i rynki, z którym ludzie naprawdę się borykają.”
Wyższy deficyt handlowy
Administracja Trumpa prowadziła chaotyczną ofensywę taryfową w ostatnich miesiącach, aby rozwiązać ogromny deficyt handlowy, który Trump określił jako „kryzys narodowy” — a deficyt faktycznie pogorszył się w ostatnich miesiącach.
Jak dotąd Trump nałożył 25% cła na aluminium i stal; 25% cła na towary z Meksyku i Kanady, które nie spełniają warunków umowy o wolnym handlu między krajami; oszałamiające 145% cło na importy z Chin; 25% cło na samochody, z osobnymi cłami na części samochodowe, które zostaną wprowadzone w późniejszym terminie; oraz 10% podstawowe cło na wszystkie importy do USA.
Ogromna podwyżka ceł na towary z dziesiątek krajów weszła w życie 9 kwietnia, choć Trump szybko opóźnił tę podwyżkę tego samego dnia do lipca. Wprowadził również tymczasowe zwolnienia dla niektórych towarów elektronicznych, a także zapowiedział, że wkrótce mogą pojawić się oddzielne cła na półprzewodniki, leki, miedź i drewno.
Chiny odpowiedziały na każdą okazję, podnosząc cła na importy z USA do druzgoczącego poziomu 125%, choć Trump zasugerował możliwość zmiany kursu w swojej wojnie handlowej z drugą największą gospodarką świata. Unia Europejska i Kanada również zobowiązały się do walki z cłami USA.
Tymczasem deficyt handlowy USA pogorszył się w pierwszych 100 dniach drugiej kadencji Trumpa, według danych rządowych. W styczniu deficyt handlowy wzrósł o 34% do 130,6 miliarda dolarów, co stanowi największy deficyt w historii, sięgającej 1994 roku. Deficyt zmniejszył się do 122,7 miliarda dolarów w lutym, według najnowszych danych, ale wciąż był to drugi co do wielkości deficyt handlowy w historii. (Trump objął urząd 20 stycznia, więc dane za ten miesiąc uwzględniają także koniec administracji Bidena.)
„Jeśli spojrzysz na to, co wpłynęło na rozszerzenie deficytu handlowego, to były głównie dostawy przemysłowe i towary konsumpcyjne, trwałe przedmioty, które nie są łatwo psujące się” – powiedziała Nicole Cervi, ekonomistka w Wells Fargo.
Jak konsumenci i firmy wydawały pieniądze
Amerykańscy konsumenci i firmy w przeważającej mierze napędzają gospodarkę USA swoimi wydatkami, a ekonomiści twierdzą, że w pierwszym kwartale pojawiły się oznaki spowolnienia wydatków.
Nieprzewidywalna wojna handlowa Trumpa znacznie wpłynęła na nastrój gospodarczy w USA w ostatnich miesiącach, według różnych badań nastrojów, zagrażając popytowi konsumenckiemu w przyszłości.
Dla konsumentów, większość słabości wydatków w pierwszym kwartale miała miejsce na początku roku, głównie z powodu nadzwyczaj surowej zimy i pożarów w Los Angeles, według ekonomistów. W styczniu wydatki na towary i usługi spadły o 0,3%, podczas gdy sprzedaż detaliczna zanotowała jeszcze głębszy spadek o 0,9%, według danych Departamentu Handlu. Wydatki odnotowały słabszą niż oczekiwano odbudowę w lutym.
A potem w marcu sprzedaż detaliczna wzrosła w najszybszym miesięcznym tempie od ponad dwóch lat, gdy Amerykanie spieszyli się, aby zdążyć przed taryfami Trumpa, głównie dzięki wydatkom na samochody i części samochodowe. Jednak ten wzrost prawdopodobnie okaże się tymczasowy.
Z kolei po stronie biznesowej, ostatnie badania przeprowadzone przez amerykański, non-profitowy Instytut Zarządzania Zapasami (Institute for Supply Management) również wykazały, że firmy czują niepokój z powodu polityki Trumpa zarówno w sektorze produkcyjnym, jak i usługowym. Ten niepokój jak dotąd nie przełożył się na słabsze wydatki biznesowe.
Nowe zamówienia na dobra kapitałowe niezwiązane z obronnością, z wyłączeniem samolotów — uważane za ważny wskaźnik inwestycji biznesowych — spadły o 0,3% w lutym, a następnie wzrosły o skromne 0,1% w marcu.
„W tych danych było widać pewną słabość” – napisał Richard de Chazal, analityk makroekonomiczny w firmie finansowej William Blair. Mimo że konsumenci i firmy martwili się taryfami Trumpa, inwestycje biznesowe w marcu „utrzymały się na dobrym poziomie”.
Dział: Świat
Autor:
Bryan Mena, CNN | Tłumaczenie Julia Gawlik — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://edition.cnn.com/2025/04/29/economy/us-gdp-first-quarter-trump-economy/index.html