Inflacja w Argentynie przekroczyła 160%
W listopadzie roczna inflacja w Argentynie osiągnęła poziom 161%. Nie jest to dobra wiadomość dla nowego prezydenta – Javiera Mileia, który obiecał, że wyciągnie Argentynę z kryzysu gospodarczego.
Kobieta kupuje owoce i warzywa w warzywniaku w Buenos Aires w Argentynie, 12 grudnia 2023 roku. (Zdjęcie: REUTERS/Tomas Cuesta/File Photo)
To pierwsze dane dotyczące inflacji od czasu objęcia przez Mileia urzędu w zeszłą niedzielę. Nowy prezydent Argentyny zadeklarował poprawę kondycji argentyńskiej gospodarki. Obiecał skupić się na stabilizacji wysokich cen towarów i usług konsumpcyjnych, które znacząco osłabiły siłę nabywczą obywateli oraz przyczyniły się do wzrostu ubóstwa.
Oczekuje się, że inflacja wkrótce znacząco wzrośnie, ponieważ rząd Mileia zdewaluował peso o ponad 50%. Jest to część planu, który ma na celu stabilizację gospodarki, która znajduje się w jednym z najgorszych kryzysów od dekad. „Ten gwałtowny wzrost inflacji spowoduje, że ludzie będą mieli jeszcze trudniej” – skomentował 46‑letni murarz, Eduardo Casado.
„W zeszłym tygodniu kupiłem dwa kilogramy ziemniaków za 800 peso, a teraz kosztują prawie 1 200 peso. Nie wiem, czy w przyszłym tygodniu będziemy mogli sobie pozwolić na zakup tych samych artykułów spożywczych.”
Miesięczna stopa inflacji wyniosła 12,8% w samym listopadzie – poinformowała w środę agencja statystyczna INDEC – co stanowi wyższą wartość od, prognozowanego przez ankietę Reutersa, wzrostu o 11,8% w skali miesiąca. To gwałtowny wzrost w porównaniu do wzrostu o 8,3% w październiku.
Milei, obejmując urząd, obiecał duże reformy, które mają na celu zażegnanie kryzysu gospodarczego w Argentynie. We wtorek jego rząd ogłosił dewaluację ponad 50% krajowej waluty peso oraz drastyczne cięcia wydatków.
Trzecia pod względem wielkości gospodarka Ameryki Łacińskiej zmaga się z przedłużającym się kryzysem gospodarczym, który stopniowo obniża wartość lokalnej waluty. Równocześnie powoduje, że obecnie w biedzie znajduje się dwie piąte części populacji.
Casado, murarz, powiedział, że jego praca została znacząco utrudniona, ponieważ ceny materiałów ciągle się zmieniały. „Od jakiegoś czasu ledwo wiążemy koniec z końcem” – powiedział, dodając jednak, że obecnie popiera działania rządu, które mogą pomóc naprawić gospodarkę.
Dział: Świat
Autor:
Hernan Nessi i Lucila Sigal | Tłumaczenie: Mateusz Bujnowski