Jak papier może stać się bardziej przyjazny dla środowiska
Duża ilość wody, energii oraz środków chemicznych: do tej pory produkcja papieru była uważana za bardzo szkodliwą dla środowiska i klimatu.

Każdy Niemiec zużywa średnio 134 rolki papieru toaletowego rocznie
Źródło: Getty Images
Ale niedawno pewne przedsiębiorstwo pochodzące z Finlandii opracowało nowy sposób produkcji, który ma być zdecydowanie bardziej przyjazny dla środowiska. Naukowcy przetestowali go- i wyniki są zaskakująco pozytywne.
Jest to jedna z tych rzeczy, których każdy na co dzień potrzebuje: papier toaletowy. Na jednego obywatela Niemiec rocznie przypada 12 kilogramów lub 134 rolki papieru toaletowego. Do tego należy doliczyć chusteczki higieniczne, kubki do kawy i opakowania- to daje 250 kilogramów papieru rocznie na mieszkańca. Jednak produkcję celulozy, podstawowego materiału do wytwarzania papieru, uważa się za wyjątkowo energo- i wodochłonną. Część materiału jest przecież poddawana recyklingowi. Ale od ubiegłego roku przemysł cierpi na deficyt surowców. Z tego powodu naukowcy i przedsiębiorstwa
poszukują nowych metod produkcji świeżych włókien w sposób jak najbardziej przyjazny dla środowiska.
Fińskie przedsiębiorstwo „Metsä Tissue", jeden z największych producentów chusteczek higienicznych w Europie, w zakładzie produkującym celulozę na południu Finlandii opracowało nową metodę, która ma to zapewnić. Naukowcy z Instytutu Fraunhofera ds. Mikrostruktury Materiałów i Systemów w Halle przeprowadzili testy sprawdzające wiarygodność tej obietnicy.
W tak zwanej analizie cyklu żywotności porównali oni bilans środowiskowy trzech konwencjonalnych procesów z nową produkcją celulozy w oparciu o różne czynniki i stwierdzili, że w niektórych obszarach fiński proces rzeczywiście wypada znacznie lepiej.
Nowa metoda powoduje do 45 procent mniej emisji gazów cieplarnianych i 70 procent mniej cząstek stałych niż proces TCF, który nie wykorzystuje związków chloru w bieleniu i przez to był wcześniej uważany za stosunkowo przyjazny dla środowiska, poza tym wywiera o połowę mniej szkodliwy wpływ na warstwę ozonową.
Prowadzący badania Sven Wüstenhagen wyjaśnia: „Proces wykorzystuje wytworzone ciepło i produkty odpadowe bardziej efektywnie niż dotychczasowe procesy." Na przykład lignina, która odpada podczas produkcji i bielenia celulozy, jest tak palona, że uwolniona energia jest przekazywana z powrotem do tego procesu. Ponadto, wykorzystywane chemikalia są produkowane w sposób mniej szkodliwy dla warstwy ozonowej.
Wüstenhagen mówi jednak, że wciąż nie jest jasne, jaki będzie wpływ nowego procesu na zróżnicowanie biologiczne. Finowie opierają się głównie na drewnie z lasów iglastych jako surowcu, podczas gdy jeden z kilku innych procesów wykorzystuje na przykład pochodzący z tropików eukaliptus. Wüstenhagen mówi: „Trzeba jeszcze raz dokładnie przyjrzeć się analizie“.
Mimo to Wüstenhagen widzi w nowym „bio-procesie" duży potencjał. Na podobnej zasadzie, jak turbiny wiatrowe są modernizowane i budowane wyżej, aby mogły generować więcej energii, tak istniejące zakłady produkujące celulozę mogłyby zostać przekształcone w bardziej ekologiczne wersje. „Jest to jednak kwestia kosztów," mówi.
Niemniej jednak dla środowiska zawsze warto.
"Aha - dziesięć minut codziennej wiedzy" to podcast wiedzy od WELT. W każdy wtorek i czwartek odpowiadamy na codzienne pytania z dziedziny nauki. Subskrybuj podcast na Spotify, Apple Podcasts, Deezer, Amazon Music lub bezpośrednio przez kanał RSS.
Dział: Ochrona Środowiska
Autor:
Verena Müller | Tłumaczyła: Ewa Wilk