Kampania sieci sklepów Kiwi w ogniu krytyki — kompletne zamieszanie
Największa sieć sklepów w Norwegii prowadzi kampanię z benefitami w programie lojalnościowym. – Zamiast tego powinni obniżyć ceny, uważa Rada Konsumencka.
KIWI NA KIWI: Jeśli zapiszesz się do programu lojalnościowego, możesz otrzymać 30% zniżki na wybrane produkty. Rada Konsumencka uważa, że sklepy zamiast organizować akcje powinny obniżyć ceny. Zdjęcie: Karoline Forberg/ NRK
– Coraz trudniej klientom podejmować świadome wybory.
Mówi Thomas Iversen z Rady Konsumenckiej.
Krytykują oni fakt, że sklepy udzielają rabatów na cenę rynkową niektórych produktów, o czym klienci dowiadują się przy kasie. Tymczasem niektóre kampanie są dostępne tylko dla członków, którzy otrzymują zwrot na konto bonusowe.
Wtedy klient musi robić obliczenia procentowe w sklepie, aby dowiedzieć się jaka jest ostateczna cena.
– To tworzy całkowity mętlik w głowach wielu osób, mówi Iversen.
Rada Konsumencka pracuje nad ustaleniem lepszego systemu doradzania konsumentom i wpływaniem na społeczeństwo w przystępniejszy sposób. Zdjęcie: Ytreberg Meløe/NRK
Falę krytyki wywołała kampania największej sieci sklepów spożywczych w kraju.
"KIWI sprawi, że Wielkanoc będzie zdrowsza – dajemy 30% zniżki na wszystkie owoce i warzywa.”
Do końca świąt wielkanocnych wszyscy członkowie programu lojalnościowego Kiwi Pluss otrzymają dodatkowe benefity na owoce i warzywa. Jest to tylko dokładanie do wojen cenowych, które odbywają się przed każdą Wielkanocą.
W tym okresie można też oczekiwać obniżek cen na takie produkty jak wielkanocny marcepan, kiełbaski grillowe czy słodycze.
Sieć Kiwi ma ponad 690 sklepów i około 14 000 pracowników w całym kraju. Zdjęcie: Audun Braastad/NTB
– Wszyscy otrzymują oferty na niezdrowe produkty, tymczasem tylko członkowie programu lojalnościowego dostają oferty na zdrowe produkty. Byłoby o wiele lepiej, gdyby oferty były równe. Tzn. Obniżki zarówno na warzywa, jak i czekoladę, bez konieczności przechodzenia przez program lojalnościowy, mówi Iversen.
Odrzucają krytykę
Kiwi stanowczo odrzuca krytykę.
– Uważamy, że Rada Konsumencka się myli, mówi dyrektor ds. komunikacji Kristine Aakvaag Arvin.
Kristine Aakvaag Arvin jest dyrektorem ds. komunikacji w największej sieci sklepów spożywczych w Norwegii - Kiwi. Zdjęcie: sieć sklepów Kiwi
Twierdzi, że opinie klientów pokazują, że oferta jest popularna. Arvin podkreśla, że 2,3 milionów Norwegów zapisało się do Kiwi Pluss.
Nie zgadza się z tym, że benefity powodują utrudnienia w obliczeniu ceny końcowej.
– Chcemy, aby to było jak najprostsze, mówi Arvin.
– Klienci, z którymi rozmawialiśmy w sklepie, mówią, że częstą nie wiedzą ile ostatecznie zapłacą. Czy można wtedy powiedzieć, że to jest proste?
– Otrzymujemy informację zwrotną, że klienci są bardzo zadowoleni z programu Kiwi Pluss, mówi.
Daje sklepom duże korzyści
Coop i Norgesgruppen mają systemy benefitowe od wielu lat.
W lutym dołączyła również Rema 1000.
W ten sposób wszystkie duże sieci spożywcze w kraju stosują tę strategię.
Według profesora marketingu, Freda Selnesa, kluby lojalnościowe dają sklepom trzy duże korzyści:
Lojalność: Im więcej klienci kupują, tym większe korzyści otrzymują, co motywuje ich do robienia zakupów w tej samej sieci.
Darmowa reklama: Klient rejestruje się z danymi kontaktowymi. Wtedy sieć może wysyłać reklamy przez e-mail, SMS lub aplikację na telefonie. Dzięki temu nie muszą wydawać dużych kwot na reklamę w np. gazetach.
Dane o klientach: Sieci otrzymują ogromną ilość informacji od członków programów lojalnościowych. Rejestrują, co kupujesz, jak często robisz zakupy i na jakie oferty reagujesz. Dzięki temu mogą opracować lepszą strategię, aby dopasować się do twoich nawyków zakupowych.
Od obniżek cen do pościgu za korzyściami: — Może to prowadzić do kompletnego zamieszania. Zdjęcie: pochodzące z mediów społecznościowych
– Im lepiej sieć opracuje swój program lojalnościowy, tym lepszą rentowność osiągnie. Jeśli nie wezmą udziału w tym, mogą tracić każdego roku i w dłuższej perspektywie mieć mniejszy udział w rynku, mówi Selnes.
– Czy to może być także korzystne dla klientów?
– Tak, szczególnie dla tych konsumentów, którzy są najbardziej wrażliwi na cenę. Jeśli jesteś członkiem kilku programów lojalnościowych i możesz korzystać z różnych ofert w różnych sklepach, co pomoże zaoszczędzić duże pieniądze, mówi Selnes.
Fred Selnes jest profesorem marketingu w Szkole Biznesu BI. Zdjęcie: Berit Roald/NTB
Dział: Biznes
Autor:
Per-Ivar Kvalsvik, Ole Reinert Omvik | Tłumaczenie Alicja Józefowicz — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/