2024-03-20 09:27:27 JPM redakcja1 K

Kiedy praca dodatkowa się nie opłaca

W dyskusji na temat zasiłku obywatelskiego wciąż na nowo pojawia się pytanie, czy praca jest opłacalna. Ekonomiści twierdzą, że rzeczywiście istnieją sytuacje, w których świadczenia socjalne sprawiają, że praca staje się mniej atrakcyjna.

Zdjęcie: tagesschau.de

Od czasu zmiany zasiłku Hartz IV toczy się gorąca debata na temat konsekwencji nowego zasiłku obywatelskiego dla podejmowania pracy. Na przykład partia CDU ogłosiła, że jeśli wygra wybory, skoryguje system zasiłków obywatelskich, w szczególności poprzez nałożenie surowszych sankcji na tych, którzy odmawiają przyjęcia rozsądnej pracy.

Istnieje jednak dyskusja, która jest bardziej fundamentalna i nie koncentruje się wyłącznie na świadczeniach socjalnych. Chodzi o kwestię konsekwencji łączenia różnych świadczeń społecznych, które są w różnym stopniu ograniczane wraz ze wzrostem dochodu.


Przepisy są słabo uzgodnione 


Odpowiedzi na to pytanie dostarcza raport monachijskiego Instytutu Ifo, którego współautorem jest również berliński ekonomista Ronnie Schöb. Wynik: Ten kto pracuje, ma więcej niż ci, którzy nie pracują. Ale: „Więcej pracy niekoniecznie jest opłacalne w porównaniu z mniejszą ilością pracy"- mówi Schöb.

Można to zaobserwować na przykład w przypadku osób otrzymujących świadczenia uzupełniające: Ludzie, którzy pracują zarobkowo, ale nadal otrzymują zasiłek obywatelski lub zasiłek mieszkaniowy ze względu na swoje dochody i sytuację osobistą oraz jako rodzice - mogą również otrzymywać dodatek na dziecko. Świadczenia te są nie tylko przyznawane przez różne organy, ale także mają zasady, które są słabo zharmonizowane. W rezultacie może się zdarzy

, że wyższe zarobki zostaną całkowicie pochłonięte przez utratę wsparcia ze strony państwa. W takim przypadku ekonomiści mówią o „współczynniku wycofania transferu" wynoszącym 100 procent.


Podstawowym problemem są wysokie potrącenia 


Potrącenia są tak ekstremalne tylko w niektórych sytuacjach rodzinnych i w miejscach o bardzo wysokich czynszach, jak pokazuje badanie zlecone przez Federalne Ministerstwo Pracy pod przewodnictwem SPD. Ale podstawowy problem wysokich potrąceń istnieje wszędzie. Z fatalnymi konsekwencjami. „Dlaczego ktoś miałby pracować więcej, jeśli otrzymuje niewiele lub nic netto?" - wyjaśnia Schöb. W przypadku podwyżek płac, ludziom w niektórych przedziałach dochodowych można jedynie doradzi

, by pracowali mniej: „Wtedy może się nawet okaza

, że w sumie masz więcej pieniędzy, dodatkowo więcej czasu wolnego lub czasu, który masz dla swojej rodziny".


Na rynku pracy brakuje godzin 


Pracodawcy zgłaszają dokładnie to samo. Pracownicy zareagowaliby na podwyżkę wynagrodzeń skróceniem czasu pracy. Chociaż, jak podkreśla Pascal Kober, rzecznik ds. rynku pracy i polityki społecznej grupy parlamentarnej FDP w Bundestagu, dla społeczeństwa ważne byłoby coś dokładnie odwrotnego.

Jako przykład Kober podaje samotnego rodzica, który obecnie zarabia 1000 euro i rozważa pracowa

więcej o 50%. Jednak ze względu na potrącenia na świadczenia socjalne, z dodatkowych 500 euro zarobionych pozostałoby tylko 84 euro. „Jeśli samotny rodzic znajduje się dokładnie w przedziale dochodów, w którym nie opłaca mu się rozszerzać swojej pracy, to te godziny pracy są pomijane na rynku pracy". Jest to fatalne w skutkach, biorąc pod uwagę znany niedobór siły roboczej i wykwalifikowanych pracowników. Przede wszystkim jednak jest to kwestia sprawiedliwości. „Mogę dobrze zrozumie

, że dotyka to również poczucia sprawiedliwości, gdy ludzie mówią: pracuję teraz więcej godzin - dlaczego nie miałbym mieć więcej na koncie na koniec?"- podkreśla Kober - w porozumieniu z politykiem społecznym SPD Anniką Klose. 


Reforma powinna się opłacać 


W tym kontekście ekonomiści sugerują dłuższe wypłacanie świadczeń socjalnych, tak aby z każdego dodatkowo zarobionego euro pozostawało co najmniej 30 centów - analogicznie do zasady, która obecnie ma zastosowanie do dodatkowych dochodów w wysokości od 520 do 1000 euro. „Na pierwszy rzut oka doprowadziłoby to tylko do wyższych wydatków socjalnych” - mówi Schöb z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. Najważniejsze jest jednak to, że taka reforma opłaciłaby się państwu: „Jeśli stworzymy zachęty dla ludzi, by znów pracowali więcej, oznacza to, że płacą wyższe składki na ubezpieczenie społeczne, płacą podatek dochodowy i że świadczenia socjalne w ramach podstawowego wsparcia dochodu są również zmniejszone.


FDP wzywa do konsekwencji 


Jednak kierowane przez SPD Federalne Ministerstwo Pracy waha się przed oceną wyników zleconego przez siebie raportu. W odpowiedzi na zapytanie ministerstwo stwierdziło: „Wyniki projektu badawczego dotyczącego reformy stawek wypłat transferowych i poprawy zachęt do zatrudnienia są dostępne dla rządu federalnego i są obecnie poddawane dalszej ocenie i omawiane w ministerstwie". Polityk FDP Kober naciska jednak na konsekwencje. Trzeba przekonać może jeszcze niektórych w SPD. „Ale credo, że wydajność musi być opłacalna, powinno również rozbrzmiewa w SPD"- mówi. 

W każdym razie koleżanka Kobers’a z parlamentu Annika Klose z SPD, chce prowadzić kampanię na rzecz reformy świadczeń socjalnych, która uwzględni skutki zasiłku obywatelskiego, zasiłku mieszkaniowego i dodatku na dziecko lub planowanej podstawowej ochrony dziecka. Musimy upewnić się, że nie doprowadzimy do powstania nowych nierówności w systemie. „Ale praca na rzecz tego, aby opłacało się pracować jest zdecydowanie drogą, którą popieram"- mówi. 

Dział: Aktualności

Autor:
Hans-Joachim Vieweger | Tłumaczenie: Zuzanna Szymańska

Żródło:
https://www.tagesschau.de/inland/innenpolitik/mehrarbeit-buergergeld-100.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE