2024-04-27 23:13:18 JPM redakcja1 K

Koreańska wiedza może być kluczowa przy budowie pierwszej elektrowni jądrowej na norweskim terenie

Norsk Kjernekraft zdobył wiedzę specjalistyczną w dziedzinie energetyki jądrowej w Korei Południowej i porozumiał się z gminą Austrheim w Vestland w sprawie określenia obszaru pod budowę elektrowni jądrowej.

To właśnie na tym terenie w Mongstad w Nordhordland ma powstać elektrownia wielkości stadionu piłkarskiego. Zdjęcie: Gmina Austrheim 

W środę przedstawiciele Norsk Kjernekraft AS spotkali się w Mongstad w Nordhordland. Mieli ze sobą głównego inwestora Tronda Mohna, jednego z najbogatszych ludzi w Norwegii. Marzenia są duże. Firma chce do 2035 roku wybudować elektrownię jądrową na norweskiej ziemi. Energia jądrowa budzi jednak kontrowersje. 

W Stortingu nie ma głosu większości, jednak według sondażu Opinion przeprowadzonego w styczniu 2023 roku, cieszyła się poparciem większości populacji. W badaniu 51% respondentów odpowiedziało, że zgadza się z rozwijaniem energetyki jądrowej w Norwegii, 37% było przeciw tej budowie, a 12% nie miało zdania na ten temat. 51% mężczyzn było za, podczas gdy tylko 14% kobiet poparło ten projekt. Teraz marzenia są o krok bliżej. 

DL Energy i Norsk Kærnkraft AS podpisały w środę ważną umowę. Od lewej: Dmitry Ny Baek, szef rozwoju energetyki w DL Energy i Jonny Hesthammer, dyrektor zarządzający Norsk Kjernekraft AS. Zdjęcie: Oddgeir Øystese / NRK 

Pierwsza gmina w Norwegii posiadająca elektrownię jądrową 

Norsk Kjernekraft AS sprowadził do Mongstad południowokoreańskiego giganta energetycznego DL Energy. W środę obie firmy podpisały umowę z gminą Austrheim. Muszą uporządkować teren pod elektrownię jądrową. Sama elektrownia będzie wielkości stadionu piłkarskiego. Niedaleko znajduje się rafineria Mongstad, która jest największym w Norwegii pojedynczym punktem emisji gazów cieplarnianych. 

To początek, który może sprawić, że gmina w Norwegii zostanie pierwszą w kraju, która będzie posiadać elektrownię jądrową. - „Mamy konieczność patrzenia w przyszłość. Zapotrzebowanie na energię w Norwegii stale rośnie. Elektrownie jądrowe, w tym małe modułowe elektrownie jądrowe, o których tu mówimy, są prawdopodobnie jednymi z najczystszych źródeł energii, jakie można uzyskać. Uważam, że jeśli chcemy przejść na zieloną zmianę, to jest właściwa droga" - powiedział burmistrz gminy Austrheim, Morten Sognnes. Jednak sprawa nie została jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta w radzie miejskiej.

 
Morten Sognnes twierdzi, że budują przyszłość i chcą zaangażować młodych ludzi w rozwój energetyki jądrowej. Zdjęcie: Oddgeir Øystese / NRK 

Wierzę, że sceptycyzm zniknie 

Umowa przewiduje także możliwość rozwinięcia się w innych częściach Norwegii. Trond Mohn, największy udziałowiec Norsk Kjernekraft AS, uważa, że to dobry początek i że energia jądrowa stanowi właściwe rozwiązanie, które może pomóc w radzeniu sobie z problemem zmian klimatycznych. – To, że ludzie są sceptyczni wobec nowego, jest częścią życia, ale myślę, że przy odrobinie większej wiedzy te wątpliwości znikną – mówi. 

Sognnes twierdzi, że podczas dotychczasowych spotkań publicznych otrzymali bardzo niewiele negatywnych opinii. – Niektórzy byli sceptyczni, ale gdy zapytamy, dlaczego są, nie potrafi odpowiedzieć – mówi. Jeśli firma dostanie to, czego chce, elektrownia jądrowa będzie mogła zacząć dostarczać prąd już w 2035 roku. Budowa może rozpocząć się najwcześniej w 2030 roku. 

- Jeszcze daleka droga, zanim uda nam się tu wybudować elektrownię jądrową. Ale nie możemy siedzieć i czekać. Jesteśmy zmuszeni rozpocząć ten proces już teraz. Istnieje możliwość, że nawet nie będę obecny na początku budowy, ale mówi się, że będzie to trwało co najmniej dziesięć lat zanim uda się to zrealizować - powiedział. 

 

Trond Mohn uważa, że ​​nie można być zbyt cierpliwym w oczekiwaniu na elektrownie jądrowe. Zdjęcie: Oddgeir Øystese / NRK 

Koreańska wiedza specjalistyczna w dziedzinie energetyki jądrowej 

Grupa właścicieli DL Energy, DL Group, zbudowała łącznie elektrownie jądrowe o rocznej produkcji energii na poziomie 83 terawatogodzin (TWh). Odpowiada to ponad połowie całkowitej produkcji energii w Norwegii. Grupa zbudowała także elektrownie wykorzystujące inne formy energii, w tym elektrownie węglowe, cieplne i odnawialne w siedmiu różnych krajach. Zgodnie z umową DL Energy sama pokryje koszty studium wykonalności budowy elektrowni jądrowej w Mongstad. 

- „Norwegia jest światowym liderem w dziedzinie inżynierii, podczas gdy Korea Południowa jest najlepsza w budowie elektrowni jądrowych. Połączenie ich sił w Norwegii może znacznie usprawnić proces budowy" - uważa dyrektor zarządzający Jonny Hesthammer z Norsk Kjernekraft AS. Mówi, że porozumienie jest pierwszym krokiem w pracach nad oceną konkretnej lokalizacji w Austrheim i być może gminie Alver, w powiązaniu z obszarem przemysłowym Mongstad. 


Plany przedstawił dziś Jonny Hesthammer, dyrektor generalny Norsk Kjernekraft AS. Zdjęcie: Oddgeir Øystese / NRK 

- Niezwykle interesujący jest fakt, że Koreańczycy uważają Norwegię za interesującą pod względem inwestycji w energię jądrową. Hesthammer wspomina, że ​​norwescy politycy również muszą wziąć to pod uwagę. Norsk Kjernekraftverk AS i DL Energy obecnie kładą fundamenty pod to, co stanie się przyszłą przygodą przemysłową. 

Opór i sceptycyzm  

Jednak pod względem politycznym, delikatnie mówiąc, przed Stortingiem jeszcze długa droga, zanim ostatecznie zgodzi się na budowę elektrowni jądrowych w tym kraju. Głównym argumentem przeciwko energetyce jądrowej jest problem odpadów radioaktywnych. Ponadto w Norwegii wiedza na temat energetyki jądrowej jest niewielka i brakuje osób posiadających specjalistyczną wiedzę. 

NRK zwróciła się do wszystkich partii w Stortingu z prośbą o opinię. - Raudt jest przeciwny energii jądrowej w Norwegii. Jednocześnie w programie stwierdza się, że energia jądrowa jest częścią rozwiązania światowego kryzysu klimatycznego i dlatego zachęcamy do badań nad energią jądrową, mówi rzeczniczka ds. polityki energetycznej Sofie Marhaug. Mówi jednak, że w partii są różne poglądy i toczy się debata. - Co partia uważa za właściwy plan postępu? 

- Pustką w głowie jest zgodzić się na coś, o czym nie mamy wystarczającej wiedzy i czego konsekwencje nie są nam znane. W tym przypadku krajowe władze rządzące mogłyby być jeszcze lepsze w promowaniu badań i wiedzy na temat energii jądrowej, mówi Marhaug. Ze swojej strony Partia Pracy nie ma zasadniczego sprzeciwu wobec energii jądrowej, uważa jednak, że jest ona kosztowna. - Budowa energetyki jądrowej w Norwegii jest dziś całkowicie legalna. Jeśli firma złoży wniosek dotyczący projektu, zostanie on poważnie rozpatrzony. Ale energia jądrowa jest bardzo droga. To nie jest opłacalne. I nie ma sensu, żeby Norwegia wykorzystywała do swojego rozwoju duże spółki zależne. 

Tak twierdzi Stein Erik Lauvås, który zasiada w komisji ds. energii i środowiska w Ap. Partia uważa, że ​​w Norwegii brakuje zarówno dobrego ustawodawstwa regulującego energię jądrową, dobrych rozwiązań w zakresie gospodarki odpadami, jak i kilku form wiedzy specjalistycznej. 

Nigdy więcej prezentacji Powerpoint 

Większość partii, w tym Høgre i Partia Pracy, podkreśla, że ​​to nie jest czas na elektrownie jądrowe w Norwegii. - „Chciałbym ostrzec przed myśleniem, że energia jądrowa jest uniwersalnym rozwiązaniem dla wszystkich problemów energetycznych Norwegii i przekonaniem, że jest ona obecnie lepszym wyborem od energii odnawialnej" - mówi Rasmus Hansson z partii MDG. 

Uważa on, że nowoczesna technologia odgrywa ważną rolę w zielonej zmianie, ale nie w perspektywie krótkoterminowej w norweskim systemie energetycznym. - „Dobrze, że Austrheim zapowiada, że skonkretyzuje plany dotyczące energetyki jądrowej. Jednak, jeśli gmina otrzyma kolejną prezentację w formie programu PowerPoint, zwolennicy energetyki jądrowej być może powinni poczekać, aż będą mieli do czynienia z bardziej konkretnymi planami, zanim podejmą dalsze działania." 

 

Zdjęcie: Oddgeir Øystese / NRK 

Zapał i entuzjazm  

Chrześcijańska Partia Ludowa (KrF) i Partia Postępu (Frp) popierają ten projekt. - Inwestycja w energię jądrową będzie najlepszym rozwiązaniem w celu uzyskania bardziej bezemisyjnej regulowanej energii na całym świecie i uważamy, że będzie częścią przyszłego koszyka energetycznego w Norwegii. Największym wyzwaniem jest sprzeciw rządu wobec wszystkiego, co dotyczy energetyki jądrowej, mówi Marius Arion Nilsen z FRP. 

Sama KrF twierdzi, że jest partią w Norwegii, która wyraźnie popiera energetykę jądrową. Niedawno przedstawili oni reprezentatywną propozycję dotyczącą energii jądrowej w Norwegii, która obecnie jest rozpatrywana w Komisji ds. Energii i Środowiska. Zwracają uwagę, że w porównaniu z innymi bezemisyjnymi źródłami energii, takimi jak energia słoneczna i wiatrowa, elektrownie jądrowe wymagają stosunkowo niewielkiej powierzchni, aby wytworzyć duże ilości energii elektrycznej. 

Elektrownia potrzebuje niewiele miejsca i może być zlokalizowana także na już zagospodarowanych lub istniejących terenach przemysłowych. Zdaniem KrF zmniejsza to potrzebę ograniczania natury. - Co KrF sądzi o pracy i planach Norsk Kjernekraft AS oraz decyzjach politycznych w różnych gminach o udostępnieniu gruntów? - To jest bardzo ciekawe. W tym przypadku gminy wyprzedzają rząd, uważa rzecznik ds. polityki energetycznej Kjell Ingolf Ropstad. 

 

Dział: Biznes

Autor:
Oddgeir Øystese, Oda Marie Rønning, Leif Rune Løland | Tłumaczenie: Agnieszka Wierzycka

Żródło:
https://www.nrk.no/vestland/austrheim-kommune-onsker-sorkoreansk-kjernekraftutbygging-pa-mongstad-1.16857237

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE