Małe piwo: Badanie wzywa rząd do ograniczenia kufli
Otrzeźwiające odkrycie skłoniło naukowców z Uniwersytetu w Cambridge do wezwania rządu do zaprzestania podawania piwa w kuflach, aby zmniejszyć spożycie alkoholu w Wielkiej Brytanii.
Źródło: PA Media
Badanie wykazało, że spożycie piwa spadło o 10%, gdy puby wycofały z półki kufle i zamiast tego serwowały klientom szklanki o dwóch trzecich wielkości. Naukowcy argumentują, że to wystarczy, aby wywrzeć wpływ na walkę z kilkoma postaciami raka i innymi problemami zdrowotnymi związanymi z nadmiernym piciem.
Rząd nie planuje wycofania kufli z największej porcji piwa z beczki, ale były minister gabinetu torysów, Lord Vaizey powiedział BBC, że jego zdaniem to „dobry pomysł”, którego nie należy „odrzucać”. W przemówieniu w programie BBC „Two Politics Live”, były sekretarz kultury powiedział, że zaoferowanie „ludziom czegoś, co wygląda jak kufel piwa, w dotyku przypomina kufel piwa, ale nim nie jest, co oznacza, że w rezultacie może pijesz mniej i stajesz się zdrowszy”.
Naukowcy odkryli, że pijący w pubie mają tendencję do trzymania się określonej liczby porcji, niezależnie od wielkości. Natomiast kufel imperialny o pojemności 568 ml – preferowana miarka do piwa tego typu, w Wielkiej Brytanii od 17 wieku – jest większy niż typowe porcje podawane w USA (473 ml), Belgii (250 ml), Francji (330 ml) czy Niemczech (500 ml). W podobnym badaniu, przeprowadzonym w styczniu, sprzedaż wina spadła, gdy wyrzucono największy kieliszek, zwykle o pojemności 250 ml. Naukowcy poprosili ponad 1700 pubów, barów i restauracji o wzięcie udziału w badaniu mającym na celu sprawdzenie czy ta sama sztuczka zadziałała w przypadku piwa. Tylko 13 zaakceptowało, pomimo ofert rekompensaty za utraconą sprzedaż. Badanie wykazało, że klienci nie narzekali na mniejsze ilości piwa, a lokale ustaliły, że średnia liczba sprzedanych jednostek alkoholu spadła o około 8%. Spośród 12 pubów objętych badaniem końcowym, po wymianie kieliszków do piwa sprzedawano średnio o prawie pięć kufli (2,77 litra) piwa i cydru dziennie mniej. Ilość zakupionego wina wzrosła o 7%.
Poseł Partii Pracy, Josh Simons – sojusznik premiera, Sir Keira Starmera – powiedział, że nie poprze żadnych planów usunięcia kufli jako głównego składnika napojów. W rozmowie z BBC powiedział: „Uwielbiam piwo oraz przywódca Partii Pracy, Keir Starmer uwielbia piwo.
„Puby to miejsca, w których spotykają się ludzie – w pewnym sensie są dobrem publicznym”.
Simons stwierdził, że „nie czuje się komfortowo”, gdy rząd dyktuje rozmiary szklanek. Kufle były „tym, co oznacza picie w brytyjskim pubie” – dodał.
Podczas kampanii wyborczej, Partia Pracy obiecała większy nacisk na zachęcanie do zdrowszego stylu życia, w tym walkę z otyłością, paleniem i szkodami wynikającymi z picia alkoholu, a także zwrócenie uwagi NHS z leczenia chorób na zapobieganie im. Sir Keir potwierdził, że rząd rozważa zaostrzenie przepisów dotyczących palenia w ogródkach pubów i innych miejscach na zewnątrz, aby zmniejszyć liczbę możliwych do uniknięcia zgonów związanych z używaniem tytoniu.
Jednak w środę sekretarz zdrowia Wes Streeting upierał się, że Partia Pracy nie chce być „zabawną policją”. W przemówieniu w zespole doradców Instytutu Badań nad Polityką Publiczną (IPPR), Streeting powiedział, że będzie wprowadzał zmiany „z ludźmi”, a nie „dla ludzi”.
Dział: Europa
Autor:
Sam Francis | Tłumaczenie: Anastasiia Slyvko – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/