Ogromne, grube i ekskluzywne: jak wyglądają jajka wielkanocne w 2024 roku

Zdjęcie: La Perla di Torino

Kiedyś na Wielkanoc ludzie cieszyli się, gdy dostali kubek i torbę słodyczy, ale te czasy już minęły. Media społecznościowe podsycają popyt na „mega jajka” o fantazyjnych kształtach i egzotycznych smakach. Nie chodzi już tylko o wybór w stylu: „karmelizowana”, „truskawkowa” czy „pistacjowa” czekolada zamiast standardowej mlecznej, gorzkiej i białej. Trwa także wyścig o to, kto stworzy najgrubszą i zarazem najbardziej ekskluzywną skorupkę.

Dla przykładu „ekstra grube” jajka od Hotel Chocolat kosztujące niecałe 150 zł mogą poszczycić się tak „ogromnie grubą” skorupką, że może ona przyprawić dentystów o dreszcze. Ze względu na zbliżające się Święta Wielkanocne na stronie internetowej firmy zostały wyprzedane również „wyjątkowo grube” strusie jaja, które ważą 1 kg i kosztują prawie 430 zł. Ponieważ kwota wydana na czekoladę w Wielkanoc ustępuje tylko Bożemu Narodzeniu, wielkie marki Cadbury, Mars i Nestlé wyprodukowały super duże jajka za około 50 zł, które zdaniem analityków były najszybciej rozwijającą się częścią rynku w 2023 roku.

„Z pewnością zauważyliśmy ogromny wzrost liczby klientów poszukujących wyjątkowych i wyróżniających się jajek wielkanocnych” – mówi Holly Thomson, redaktorka ds. żywności w sklepie internetowym Sous Chef, która wyprzedała „gigantyczne ekskluzywne” jajka o wartości ponad 300 zł wykonane przez włoskiego producenta czekolady La Perla.

Jak twierdzi Thomson, jajka ważące 450 g są „naprawdę duże”. Sugeruje, że “mega jajka” są sposobem na zbliżenie ludzi i są tańsze niż posiłek czy wieczorne wyjście. „Rozpakowywanie, łamanie, dzielenie i jedzenie gigantycznego jajka wielkanocnego – to po prostu wspaniały sposób na wspólną zabawę” – dodaje.

Wersja od La Perla w białej czekoladzie i solonych pistacjach ma elegancki jasnozielony kolor, ale Thomson podkreśla, że gigantyczne jajka to nie zwykły chwyt marketingowy. „Są produkowane w Turynie przez renomowanego producenta czekolady. Wyprzedaliśmy też wiele mniejszych jajek tej marki, więc jest jasne, że nasi klienci szukają dobrej czekolady, ale z charakterystycznym akcentem”.

Ponieważ jajka o smaku pistacjowym wydają się modne w tym roku, supermarket Waitrose odnotował ogromny sukces dzięki swojemu jajku nr 1 kosztującemu 70 zł, które wygląda jak orzech pistacjowy. Jajka te zostały wyprzedane na stronie internetowej supermarketu, a w serwisie eBay kwitnie handel nimi na rynku wtórnym. 

„To jasne, że media społecznościowe napędzają trend na premium jajka wielkanocne, a wielu klientów prezentuje swoje czekoladowe przysmaki w Internecie” – mówi Will Torrent, starszy szef innowacji w Waitrose. Dodaje, że jeden filmik przedstawiający rozbijanie jajka pistacjowego ma ponad 3,2 mln wyświetleń.

Emily Viberg, analityk ds. sprzedaży detalicznej w firmie badawczej Mintel, twierdzi, że po trudnym okresie konsumenci szukają „poprawiaczy nastroju”, a jajka premium wykorzystują fakt, że najgorszy kryzys związany z kosztami utrzymania jest już za nimi. Viberg mówi, że wartość nadal jest priorytetem, ale „wartość nie oznacza znalezienia najtańszego produktu, tylko oznacza uzyskanie stosunku ceny do wartości”. Jeśli kunszt sprawi, że ze „zwykłych smakołyków” jajka staną się „dziełami sztuki jadalnej”, to niektórzy klienci będą gotowi wydać więcej na drogie jajko, by „ulec swoim słabościom”.

Nadejście wiosny przyniosło ze sobą dobre wieści dla konsumentów w Wielkiej Brytanii, jako że inflacja cen artykułów spożywczych spadła do 4,5% w marcu, najniższego poziomu od dwóch lat, jak podają analitycy branży spożywczej Kantar. O tej porze w ubiegłym roku inflacja wynosiła 17%.

Podczas gdy „mega jajka” są z pewnością tematem do rozmów – za niecałe 330 zł można kupić i wgryźć się w ważącego 1 kg króliczka Lindt – nie widać dużej liczby osób wydających takich pieniędzy, mówi Andrew Walker, dyrektor ds. obsługi klienta w Kantar. Normą jest wydawanie od 7 do 20 zł za jajko, informuje. Na tym końcu rynku jajka stają się coraz lżejsze, a nie cięższe z powodu shrinkflacji, ponieważ producenci kompensują koszty, z których nie mniej ważnym są rekordowe ceny kakao.

Po okresie, w którym gospodarstwa domowe były zmuszone do ograniczenia wydatków, dane Kantar pokazują, że liczba kupowanych jaj wzrosła w stosunku do 2023 roku. „Duża zmiana, którą obserwujemy, nie wynika z faktu, że kupujemy większe jajka, tylko że kupujemy ich więcej” – mówi Walker. „Ponad jedna czwarta koszyków zawiera co najmniej cztery jajka.” 

Ten trend jest bardziej widoczny wśród starszych kupujących, co sugeruje, że te prezenty są kupowane dla młodszych krewnych. Najniższa od dwóch lat inflacja cen artykułów spożywczych oznacza, że „ludzie są pod nieco mniejszą presją i są skłonni do wydawania więcej pieniędzy” – wskazuje Walker. Dodaje też, że „W czasie kryzysu związanego z kosztami utrzymania ludzie szukali sposobów na oszczędzanie pieniędzy, ale także drobnych przyjemności w swoim życiu, a w ogólnym rozrachunku cena jajka wielkanocnego [w supermarkecie] jest stosunkowo niewielką przyjemnością”.